Witam babeńki po dłuższej przerwie
U nas po staremu- nie wiem , czy już Wam pisałam- mój M znalazł nareszcie pracę na zmiany, Krisem zajmuje się moja siostra, jest ok.
Młody na szczęście na razie nie choruje, ale buntuje się okropnie. Nudzi, marudzi, płacze o wszystko, normalnie nie raz nam ręce opadają. Mam nadzieje, że to przejściowe, bo od września posyłamy gada do przedszkola i nie wyobrażam sobie, żeby zachowywał się tak przy nauczycielkach i innych dzieciach. Oczywiście nie jest taki okropniasty bez przerwy- łapie poprostu takie kryzysy, kiedy sam nie wie czego chce, ale mam już serdecznie dość takiego zachowania...
U nas też konkretnie sypnęło śniegiem. Ok- nich sobie leży, ale lepiej by było, gdyby było biało na trawniczkach, a na drogach- sucho Fajnie sie patrzy na taką pogodę przez okno, ale jak przyjdzie wsiąść za kółko i prowadzić samochód po lodowisku który mamy na drogach, to już gorzej
Kasia, my w zeszłym roku daliśmy dziadkom kubki- superdziadka i superbabci. Dziś zamówiłam (zainspirowana Twoim prezentem) takie kalendarze dla teściów, moich rodziców i mojej babci, która jest bliższą babcią dla Krisa niż moja kochana teściowa :
http://allegro.pl/show_item.php?item=2048411773
Nie lubię niedzieli. M jest w pracy na II zmianie, Kris właśnie mi usnął sam na swoim łóżku (nawet nie wiedziałąm kiedy) a ja się nuuuuudzę niemiłosiernie
Ale przynajmniej znalazłam motywacje żeby WRESZCIE tutaj zajżeć
Skomentuj