Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

..::! RoCzNik 2oo9 !::..

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    Zina20 - gratulacje, widać, ze Kajetan to duży chłopiec
    Jak Ty go dałaś radę urodzić?
    Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
    Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


    Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      Witam mamusie
      My już dziś w domu. Napisze tylko krótko, że poród trwał 15h, był w pełni naturalny, bez nacinania itp. W trakcie były chwile zwątpienia i ogromny ból ale teraz, z perspektywy i gdy patrzę na Darię do zniesienia.
      Opiszę wszystko jak się troszkę dotrzemy z małą. Mam problem z karmieniem, pokarm dopiero idzie, brodawki tak bolą że chce się płakać jak ssie, ale trzeba.






      http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
      http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

      Skomentuj


        Anulkapi, Katinkaw, Zina20 śliczne dzieciątka macie!! Gratulacje!!

        Kiniak kup sobie Bepanthen i smaruj brodawki. Ja na początku miałam przez małą pogryzione do krwi i Bepanthen pomógł. Teraz raz na dzień też smaruję, bo mała czasami mnie ejszcze uszczypnie jedząc. Niby się już nauczyła jeść, ale jednak czasami jak marudzi to najpierw zanim chwyci porządnie to uszczypnie.

        Anulkapi nasza Kasia też jest strasznie niecierpliwa. Czasami zanim zacznie ssać to się z dobre 5 minut podenerwuje, bo zamiast łapnąć cyca spokojnie to chwyta i wypluwa.

        My dzisiaj byłyśmy pierwszy raz u pani doktór, żeby przepisała witaminę D3 w ilości dostosowanej do małej. W szpitalu mi w wypisie zalecali 400 j na dzień, ale widzę, że lekarka zaleciła inną dawkę, większą, bo wypisała receptę i kazała dopiero od 3 tygodnia dawać. Poza tym rozpisała nam badania, żeby sprawdzić poziom bilirubiny. My się pytaliśmy o szczepionki i np podstawowe, ale w dawce skojarzonej kosztują 120 zeta jedna dawka. A jakbyśmy chcieli np rotawirusy to 350 każda dawka, a trzeba je dać 3!! musimy się zastanowić nad tymi dodatkowymi szczepieniami,a el na pewno podstawowe weźmiemy w wersji skojarzonej, żeby małą mniej kłuli.

        Dzisiaj chyba jakiś dzień jest fatalny, bo ja mam zły humor i widzę, ze małą też kapryśna - najchętniej by co godzinę jadła! Ja na szczęście nie mam problemu z pokarmem, ale to chyba dzięki laktatorowi, którego byłam zmuszona przez dwie doby używać w szpitalu jak mała była na fototerapii. Na noc kazały mi odciągać pokarm, a w dzień ją karmiłam naturalnie. Myślę, że laktator wpłynął na zwiększenie produkcji pokarmu, a o bawarce też słyszałam, że to mit. Herbatkę na laktację pijam raz dziennie, tak w razie czego.

        Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki.



        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          Czesc dzoewczyny ! Gratluje wszystkim nowym mamusią

          Mój poród:
          10.10 .2009 nasze Malenstwo przyszło na świat przez cesarskie cięcie. W piatek (09.10) maz zawiózł mnie do szpitala bo strasznie bolały mnie nerki w ciazy mialam z nimi problem... ruszac sie nie umiałam . Przyjeli mnie na patologie i sobie lezalam w sobote zrobiono mi KTG na ktorym wyszlo ze maly sie za malo rusza wiec zaraz wzieto mnoie na USG gdzie okazalo sie ze sa zle przeplywy pepowinowe .. potem mnie zbadano i cheje na operacyjna .. Gdy wyciiagli Olafka z brzucha okazalo sie ze nie mam praktycznie wod plodowych z czego one się nie sączyly ani mi nie odpłynęły ! A Maly owiniety wokol szyi pępowiną ! Od razu zabrano mi go do inkubatora bo ważył 2080 g i miał 46 cm ! Z czego lekarz całą ciąże gadał że dziecko będzie miało 4 kg ! Potem zaczęły się badania i mój Maluszek miał zapalenie uszu podobno w brzuchu już miał ! Nie wiem jak to możliwe bo ja nie chorowałam w ciąży ! A taki malutki urodził się bo cały czas brałam w ciąży leki ... Chodziłam do lekarza prywatnie i myślałam ze dobrze moją ciążę poprowdzi no ale niestety się myliłam .. dziś 23 październik i prawdopodobnie moje Kochanie dziś wróci z nami ze szpitala ... o 14 się dowiemy ... Życzę miłego dnia jak pomiejsze zdjęcia to wstawię

          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            Olafek zdjęcia z 22.10.2009 waży już 2300 g
            Attached Files

            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              Aniulaaaa śliczny ten Wasz Olafek. Życzę zdrowia. Na pewno wszystko będzie dobrze.



              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                Mopa mam nadzieje ,że już dzisiaj mi Maluszka wypiszą ... Miał być już w środę z nami ale niestety miał jeszcze lekko zaróżowioną błonę ,ale wczoraj pani ordynator powiedziałą że widzi bardzo duże szanse ,że dziś Maluszka wypiszą
                Indra83 wspominała o kg ... ja w ciąży przytyłam 5 do tej pory zgubiłam 11 ... ale myślę że to wszystko z nerwów bo nie mam jakoś apetytu . Pewnie jak Olafek będzie z nami to się to zmieni

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  Napisane przez Kamim Pokaż wiadomość
                  Hej mamuśki!
                  Anulkapi-jeszcze raz gratuluje,Kubuś jest uroczy
                  Madzialena81--czekam na meldunekNie zostawiaj mnie samej!!!
                  Kiniak7-czy już wróciłyście ze szpitala?!czekamy na relację jak tylko dojdziecie do siebie!

                  Ja wczoraj byłam w lekarza i nic się nie dzieje,usg wykazało wagę 3,800,więc pewnie Maluszek bedzie miał coś pomiędzy 3,600 a może nawet ponad 4 kg.
                  Jutro mamy termin.Jeśli nic się nie ruszy to 2 listopada zgłaszam się do szpitala na wywołanie.Dziwnie mi się piszę, bo wiem,że Wy juz jesteście na innym etapie...
                  Wczoraj wieczorem coś mnie łupało jakby w krzyżach,jakby w pośladku...Nie wiem czy to jakiś ucisk czy co,ale co stałam na nogach to padałam na kolana...Dopiero jak się położyłam to przestało mnie kłuć,ale cały czas czułam,że siedzi to we mnie i tylko czeka aż wstanę żeby zaatakować...Strasznie mnie wykręcało...Dziwne uczucie...Ale dziś już nie ma tego i całe szczęście!
                  Pozdrawiamy
                  czesc Brzuszki duze i małe

                  Kamim - u mnie tez poki co nic sie nie dzieje I mi tez dziwnie pisze sie na forum gdzie wszyscy mowia o innych rzeczach... Mnie dopadly mdlosci i boli brzusio, no i w dole pleców tez boli.
                  Oj wkurzajaca ta koncówka, a najbardziej pytania wszystkich czy juz urodzilam...
                  Pozdrowka - miłego dnia

                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    Napisane przez anulkapi Pokaż wiadomość
                    Dzięki Kasiulinka, Twój Konradek też przeuroczy.

                    Dzielna byłaś strasznie w trakcie ciężkiego porodu.

                    Ja też jestem bardzo wdzięczna i dumna z mojego Adriana. Nie wiem jak potoczyłyby się mój 18 godzinny poród gdyby nie on. Na pewno nie byłabym tak silna. Po tym przeżyciu kocham go jeszcze bardziej.
                    Jestem pewna, że tego typu wydarzenia scalają więzi. I pozwalają facetom dostrzec wysiłek jaki kobieta musi włożyć by zaistniał cud życia...
                    pozdrawiam Kasia

                    Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                    Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                    Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                    poematem niezliczonych słów
                    mą radością, miłości promieniem,
                    dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Napisane przez anulkapi Pokaż wiadomość
                      Kubuś właśnie zakończył godzinną sesję przy cycusiu. Teraz słodko śpi. .
                      Mój synek mnie dzisiaj w nocy rozłożył na łopatki. Jego narada z cyckiem trwała 2,5 godziny. No dobra nie z jednym tylko z dwoma... Ale wcześniej pospał 4 godziny (taka łaskawość Jego )
                      pozdrawiam Kasia

                      Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                      Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                      Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                      poematem niezliczonych słów
                      mą radością, miłości promieniem,
                      dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        Napisane przez anulkapi Pokaż wiadomość
                        Synek cały czas wisi mi na cycu i praktycznie wieczorem nie mam wogóle pokarmu. Przedwczoraj wieczorem tak strasznie płakał, nie mógł zasnąć, był taki głodny, a ja nie miałam jak go nakarmić. Piersi flakowate - puste. Wysłałam Adriana do apteki i kupił mi mleczko NAN dla noworodków. Kubuś po zjedzeniu butli przestał płakać i ładnie zasnął. Spał 3 godzinki, a jak się obudził to już mogłam go nakarmić swoim mleczkiem. Niestety dziś w nocy musiał dostać dwie butle. Zaczynam myśleć że z moja laktacją coś jest nie tak. Staram się sporo jeść i pić. Piję 2-3 razy dziennie herbatkę na laktację Hipa i około 0,5l bawarki, poza tym wodę mineralna i mleko. W sumie to będzie około 2,5-3 litry płynów dziennie, Nie wiem co się dzieje, nie miałam wogóle nawału mleka, a dziewczyny z którymi leżałam w szpitalu zmagały się z problemem "fontanny" z piersi.
                        Anulkapi mam to samo. Też muszę dokarmiać. Ale ja na to się przygotowałam (doświadczona poprzednio). Też staram się, by laktacja przebiegała prawidłowo- pijąc sporo. Ale nie zawsze zdaje to egzamin. Szczególnie gdy Konradek wyssie oba cycki i nadal jest głodny...
                        pozdrawiam Kasia

                        Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                        Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                        Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                        poematem niezliczonych słów
                        mą radością, miłości promieniem,
                        dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          Napisane przez indra83 Pokaż wiadomość
                          Mój Staś dziś bardzo marudny i nic nie mogę przez niego zrobić, z trudem pozmywałam i poprasowałam w czasie kiedy śpi. Najlepiej jak leżę obok niego albo wezmę go na ręce. Może dziś taki dziwny dzień. Senny i grymaśny.
                          Dzieci strasznie potrzebują naszej bliskości. Mój Konradek łatwiej usypia przy mnie - wystarczy, że czuje moją obecność...A w łóżeczku - czasami musi swoje żale wylać...
                          pozdrawiam Kasia

                          Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                          Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                          Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                          poematem niezliczonych słów
                          mą radością, miłości promieniem,
                          dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            Zina - mega giga gratulacje! szczególnie za tą piękną wagę synka , co zdołałaś urodzić siłami natury!!!
                            Jestem pełna podziwu!
                            pozdrawiam Kasia

                            Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                            Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                            Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                            poematem niezliczonych słów
                            mą radością, miłości promieniem,
                            dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              Aniulaaaa - synek piękny i trzymam kciuki - by dzisiaj wypisali Was do domu!
                              p.s. faktycznie lekarz nie specjalnie chyba się zaangażował, a może to jakiś początkujący?
                              pozdrawiam Kasia

                              Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                              Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                              Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                              poematem niezliczonych słów
                              mą radością, miłości promieniem,
                              dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                              Skomentuj


                                Odp: ..::! RoCzNik 2oo9 !::..

                                hej
                                Mój Kochany Nikuś urodził się 21 lipca przez cc
                                ważył 4660 i mierzył 62cm
                                Teraz ma już 8 kg i rośnie normalnie jak na drożdżach


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X