Witam!
Mam problem dotyczący karmienia. Otóż mam synka, który ma teraz 4,5 miesiąca. Od początku jest karmiony piersią. Urodził się z wagą 3100. Przybierał bardzo ładnie na wadze (4 tyg. - 3700, 2 m-ce - 4700, 3 m-ce - 6500). I tu zaczyna się mój problem ponieważ byliśmy u lekarza i po 6 tygodniach przybrał tylko 200 gram i waży teraz 6700. Lekarka każe mi go dokarmiać, wręcz wprowadzać już słoiczki. Bardzo chciałam karmić syna te zalecane 6 miesięcy, ale przyznam, że trochę się przestraszyłam. Mały ogólnie jest pogodny. Ciągnie cyca średnio co 1,5 do 2 godzin po ok. 15-20 minut. Od 2 miesięcy przesypia też całe noce, co świadczy chyba o tym, że głodny nie jest, ale moja lekarka stwierdziła, że po prostu jest systematycznie głodzony i się przyzwyczaił. No, ale jak systematycznie, skoro wcześniej przybierał bardzo dużo.... Ze strachu podaję mu jednak raz dziennie mleko modyfikowane po karmieniu i dopija jeszcze ok.80-90 ml. Tylko, że później cały czas ulewa-wręcz wymiotuje. Nie wiem czy to wina mleka, ale moim zdaniem on jest po prostu przejedzony. Na domiar złego moje mleko zaczęło jakby zanikać chyba ze stresu. Mógłby mi ktoś coś poradzić?
Mam problem dotyczący karmienia. Otóż mam synka, który ma teraz 4,5 miesiąca. Od początku jest karmiony piersią. Urodził się z wagą 3100. Przybierał bardzo ładnie na wadze (4 tyg. - 3700, 2 m-ce - 4700, 3 m-ce - 6500). I tu zaczyna się mój problem ponieważ byliśmy u lekarza i po 6 tygodniach przybrał tylko 200 gram i waży teraz 6700. Lekarka każe mi go dokarmiać, wręcz wprowadzać już słoiczki. Bardzo chciałam karmić syna te zalecane 6 miesięcy, ale przyznam, że trochę się przestraszyłam. Mały ogólnie jest pogodny. Ciągnie cyca średnio co 1,5 do 2 godzin po ok. 15-20 minut. Od 2 miesięcy przesypia też całe noce, co świadczy chyba o tym, że głodny nie jest, ale moja lekarka stwierdziła, że po prostu jest systematycznie głodzony i się przyzwyczaił. No, ale jak systematycznie, skoro wcześniej przybierał bardzo dużo.... Ze strachu podaję mu jednak raz dziennie mleko modyfikowane po karmieniu i dopija jeszcze ok.80-90 ml. Tylko, że później cały czas ulewa-wręcz wymiotuje. Nie wiem czy to wina mleka, ale moim zdaniem on jest po prostu przejedzony. Na domiar złego moje mleko zaczęło jakby zanikać chyba ze stresu. Mógłby mi ktoś coś poradzić?
Skomentuj