Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dzieciaczki z 2007 ;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Dzieciaczki z 2007

    GRATULACJE DLA PODOLEC I IZUNI.
    Wreszcie są razem.

    A jestem po 2 dniach w pracy. Znowu w pracy, po trzyletniej przerwie.
    Niestety nie wiem jak długo, bo Łukaszowi znowu kaszel się nasilił i pani w przedszkolu dziś mówiła mężowi, zebysmy najpierw go wyleczyli, bo kaszlał.
    Ciekawe jak mój pracodawca zareaguje na zwolnienie lekarskie po 2 dniach pracy...
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Dzieciaczki z 2007

      My dziś byliśmy u lekarza bo katar i kaszel nie przeszedł i Karola dostała antybiotyk i 7 dni ma siedzieć w domu... a mój poród już pewnie niedługo ahh..


      Skomentuj


        Odp: Dzieciaczki z 2007

        Agata, a jak wygląda Twój plan na poród? Z Kim Karolka zostanie, jak przyjdzie czas na wyjazd do szpitala? Tata/mąż będzie z tobą, czy zostanie w domu?
        Łukasz 11.10.2007

        Skomentuj


          Odp: Dzieciaczki z 2007

          Monia Karolinka została w domu z moim tatą, potem pojechała do babci a mąż był ze mną przy porodzie
          A jak Łukaszek się czuje?


          Skomentuj


            Odp: Dzieciaczki z 2007

            Gratulacje!! Słodziutka

            Skomentuj


              Odp: Dzieciaczki z 2007

              Agata, Łukasz niestety jest od poniedziałku na antybiotyku, lekach wziewnych i nadal na syropach przeciwkaszlowych.
              Kaszle trochę mniej niż ostatnio, ale nadal nie jest dobrze, a na dodatek od wczoraj ma temperaturę powyżej 38 stopni.

              A jak Ty się czujesz? Jak obie się czujecie?

              A ciekawe co u Podolec?
              Last edited by MonikaPB21; 06-10-2010, 19:48.
              Łukasz 11.10.2007

              Skomentuj


                Odp: Dzieciaczki z 2007

                Jeszcze żyję,mała ma już dwa tygodnie,super pannica,tylko bym chciała by juz urosła.Karmiłam piersią do poniedziałku od wtorku butla,mała mi sutki pogryzła że aż krzyczałam z bólu jak łapała za cyca,w niedzielę miałam mega doła,płacz i strach przed własnym dzieckiem i dlatego przeszłam na butlę chociaz nie kazdy był z tego zadowolony-mąż i rodzinka ciut mi dokopali-mam nadzieje że teraz będzie już okij

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Dzieciaczki z 2007

                  Podolec, trzymaj sie i nie dawaj dołować rodzinie. Oni nie wiedzą, co to ból przy pogryzionych, poranionych sutkach. (Ja wiem, bo mieliśmy ten problem, co prawda po pół roku karmienia, ale dotąd pamiętam strupy i dziury w sutkach i krew w mleku.)
                  Oczywiste jest, że najlepszym pokarmem jest mleko matki, ale jeśli jest okupione stresem, bólem i wielką niechęcią, to dziecko wyczuwa to co mama przeżywa i to już nie jest dobre.
                  A poza tym życze dużo spokoju i optymizmu, bo o to teraz pewnie najtrudniej. I oczywiscie zdrowia dla was obu i wsparcia ze strony męża-tatusia.
                  Łukasz 11.10.2007

                  Skomentuj


                    Odp: Dzieciaczki z 2007

                    Mąż nie bardzo mnie wspiera,uważa że najlepszy pokarm matki a ja robię co chce-nie pomysli jak sie czuje i czemu co raz płaczę ma to raczej gdzieś.Całe dnie jest w pracy,do domu wraca na wieczór,ja całe dnie sama z małą i noca też bo tatus przeciez musi sie wyspać-mam dosyć,jak bym to tylko ja chciała mieć tyle dzieci

                    Skomentuj


                      Odp: Dzieciaczki z 2007

                      Podolec, tak sobie myslę, że wiele mam zaraz po porodzie (a czasem i znacznie dłużej) przezywa takie ciężkie chwile, dodatkowo nie mając wsparcia ze strony partnera.
                      Mężczyznom chyba się wydaje, że my jestesmy po prostu stworzone do rodzenia i wychowywania dzieci i nie mamy z tym najmniejszego problemy. Dodatkowo u Was to nie jest pierwsze dziecko, więc pewnie w odczuciu całej rodzina jesteś ekspertką i nie masz prawa mieć wątpliwości, czuć zmęczenia, miec po prostu dość.
                      A zwłaszcza teraz, niedługo po porodzie, Twoje złe samopoczucie wynika zarówno ze zmęczenia, braku wsparcia itd. jak i z powodu zmian hormonalnych. O baby blusie i depresji mówi się coraz wiecej, ale i tak do wielu panów to nie dociera.
                      Może przytul sie wieczorem do męża i powiedz mu, ze własnie teraz jest ci najbardziej potrzebny. Że teraz, gdy masz tyle na głowie a jeszcze nie wróciłas do równowagi, jego bliskość, wsparcie, pomoc są dla Ciebie najważniejsze. Że bycie ojcem i mężem to nie tylko zarabianie pieniędzy, ale obecność w życiu rodziny. I powtarzaj mu to codziennie, tak długo, aż dotrze do niego.
                      A moze spróbuj go wziąć sposobem. Rozegraj to tak, że ty jesteś słaba kobietka, a on superfacet.
                      Powodzenia....
                      Łukasz 11.10.2007

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Dzieciaczki z 2007

                        Święta prawda

                        Skomentuj


                          Odp: Dzieciaczki z 2007


                          A poza tym to rodzina wreszcie zaakceptowała twój wybór w kwestii karmienia? Czy jeszcze czasem coś "powiedzą"?
                          I przytulałas się do mężą wpajając mu do świadomości fakt, że jest ci potrzebny jako mężczyzna/mąż/ojciec?
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: Dzieciaczki z 2007

                            Czasami jeszcze cos powiedza szczególnie rodzina męza bo nic nie wiedzą że mała na butli-szwagierka powiedziała żem legat i wygodnicka-ale mam to gdzieś.
                            Do męza parę razy się przytuliłam ale z innego powodu,tak to nie bardzo jest kiedy,bo ja odsypiam jak się da -idę spać razem z małą wieczorem,potem mały nas nawiedza i lipa-a mała z nami kima bom leniwa,zreszta ona kręcona jak mało kto,zamin zasnie to albo płacze jak wczoraj albo jęczy,pręży sie itp

                            Skomentuj


                              Odp: Dzieciaczki z 2007

                              Masz rację, że nie przejmujesz się docinkami rodzinki.
                              A że znalazłaś czas i siłę do "przytulania" się do męża, to godne podziwu. Powinien to docenić.
                              A ja czasu i sił nie mam na net. Wróciłam do pracy i po 8 godzinach przed kompem, w domu już nie mam ochoty na przesiadywanie w świecie wirtualnym. Dlatego i na forum rzadziej zaglądam. Na szczęście Łukasz, odpukać, zdrowy i drugi tydzień z rzędu do przedszkola chodzi (po wczesniejszej trzytygodniowej przerwie), choć już przez nosek świszcze. Aplikuję mu jednak znowu leki, które niedawno pomogły, tylko trochę boję się tak bez konsultacji z lekarzem.
                              Łukasz 11.10.2007

                              Skomentuj


                                Odp: Dzieciaczki z 2007

                                A ja mam czas bo nic nie robię

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X