Odp: Dzieciaczki z 2007
U nas jest podobnie. Potrafi przez 2 dni nie jeść obiadu, bo "nie lubi".
Ale ponieważ waga do wzrostu jest ok, to sie nie zamartwiam zbytnio. Tylko męczy mnie to, że jego dieta zamiast coraz bogatszej, to coraz uboższa się robi. Bo to "nie" i to "nie" i to "nie". A nic nowego nie wchodzi w rachube. Czasem spróbuje, ale dwa, trzy kęsy, niby dobre, ale wiecej "nie".
Napisane przez podolec
Pokaż wiadomość
Ale ponieważ waga do wzrostu jest ok, to sie nie zamartwiam zbytnio. Tylko męczy mnie to, że jego dieta zamiast coraz bogatszej, to coraz uboższa się robi. Bo to "nie" i to "nie" i to "nie". A nic nowego nie wchodzi w rachube. Czasem spróbuje, ale dwa, trzy kęsy, niby dobre, ale wiecej "nie".
Skomentuj