O buncie dwulatka to nawet nie wspominam przeszłam juz dwa tak myslalam do niedawna ale od jakiegos czasu okazuje sie że nadal w nim trwamy moja Nadia wszytsko placzem wymusza bije starszego brata i wszytsko jest jej juz sil do niej nie mam ale naszczescie dziala na nia metoda super niani - licze do 3 i sie uspokaja aa jak nie to kara - tfu tfu odpukac narazie pomaga i mam nadzieje ze szybko to minie
też stosuję tę metodę. moja Marysia boi się kar, chociaż sadzam ją na 1,5 min tylko na krzesełku albo poduszce, chyba nie lubi być sama
Marti super, że już jest Ci lepiej Idźcie, idźcie do groty zawsze to lepsze powietrze.
Nie... ja niestety w Chorzowie nie byłam
Colorka gratuluję Kubie !!!! hehe.... no ale czas najwyższy i na nich już przyszedł.
Życzę zdrówka!!!
Majek taka mała frekwencja związana jest (tak myślę) z okresem chorobowym. Ja wzięłam się za czytanie pranie mi się nabierało więc próbuję wyjść z tej góry i prasuję, a poza tym Julek zrobił się jakiś absorbujący. Chyba przez to,że siedzi już w domu tyle dni. Trzeba z nim rysować, kolorować, klockami czy samochodami się bawić.
Brak mi czasu zwyczajnie... ja czytam co tu się dzieje ale z pisaniem już kiepsko.
Majek pisałaś, że czytasz "Weronika postanawia umrzeć" ja też nie lubuję się w utworach Coelho.
Wczoraj byłam w bibliotece i wypożyczyłam książkę polecaną przez shannon: "Wóbór Zofii"
Family widziałam wczoraj z daleka tak podobną osobę, że byłam pewna, że to Ty,na ul.wolności widziałam i pomyślałam sobie że może po coś wpadłaś do Chorzowa.Hi hi a może masz sobowtóra.
Aaaa.... jeszcze jedno... wczoraj już od 6 nie spałam, a dzisiaj z Julkiem obudziliśmy się dopiero o 9
Miałam dzisiaj iść z Julkiem do kontroli, ale jeszcze mu bardzo rzęzi w płuckach i nie wiem czy z nim wyjść
Jeszcze potrzymam go dzisiaj w domu, tym bardziej, że dzisiaj znów deszczowo i bardzo wilgotno
Family w Katowicach pada?tu nie ma ani jednej kropelki,jest dośc przyjemnie i ciepło. I nawet nie jest tak bardzo pochmurno.
Skomentuj