Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

***** Crazy Mums*****

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Napisane przez anna31 Pokaż wiadomość
    a jeszcze mąż twierdzi że siedzę w domu i nic nie robię
    naprawdę
    ale dalczego

    mój R. od kiedy sam pierwszy raz został z małym na łikend to jak wróciłam powiedział że docenia ile energii wkładam w ten dom i serca i jaka to cieżka musi być praca skoro już z Małym jest tyle roboty i tyle stresu

    Skomentuj

    •    
         

      Napisane przez anna31 Pokaż wiadomość
      A tak w ogóle to mam ostatnio takiego doła że hej, nic mnie nie cieszy a raczej denerwuje...eh
      aniu zjedz czekoladę,podobno poprawia samopoczucie
      FROCH

      Skomentuj


        Napisane przez Miss Pokaż wiadomość
        dzien dobry

        moja córa tez w nocy spac nie chciała...wiec czuje sie tak jakbym młotkiem dostała..dzis idziemy na szczepienie..
        Witaj FROSZKU stara wyjadaczko he he


        Skomentuj


          Napisane przez anna31 Pokaż wiadomość
          Ja też tylko piorę ,sprzatam,gotuję,myję naczynia,sprzatam ,piorę itd.itd,normalnie żygać się chce a jeszcze mąż twierdzi że siedzę w domu i nic nie robię
          Ja zanim zaczęłam pracowac też tylko słyszałam że siedze w domu i nic nie robię.Ci faceci nas nie doceniają,ale jakby to oni mieli byc na nszym miejscu i siedziec i jak to mówią "nic nie robic" to szybko by docenili naszą pracę.



          Dawniej Marti

          Skomentuj


            Napisane przez olcia79 Pokaż wiadomość
            CZEŚĆ BABSZTYLE
            aleee brzydko

            Olcia ja mam codziennie migreny i nie wyobrażam sobie dnai bez tablety
            a poza tym przejęłam Twój styl i tez wyrabiam się ze wszystkim do południa z palcem w tyłku
            juz mam np. wszystko zrobione co sobie planowałam

            Aniu, dlaczego dół ??????????????????

            madziu a Tobie współczuję bo wiem że Twój M. to chyba do pomocy chetny nie jest co?
            my teraz mamy za dużą chałupe żebym sama sprzatała, no way!!!
            daj mu rękawiczki mleczko i poślij do łazienki

            Skomentuj


              No ja to moge sobie odpocząć na weekend,jak robert przyjezdza do domu,chociaz i tak zawsze cos robie hehehehe

              Skomentuj


                Napisane przez sikornik Pokaż wiadomość
                naprawdę
                ale dalczego

                mój R. od kiedy sam pierwszy raz został z małym na łikend to jak wróciłam powiedział że docenia ile energii wkładam w ten dom i serca i jaka to cieżka musi być praca skoro już z Małym jest tyle roboty i tyle stresu
                Mój mnie nie docenia.Jak bylam z małą w szpitalu niby tylko 5 dni ale jak wrócilam to myślałam że zawału dostanę syf był taki że potrzebowałam trzy dni żeby dojść do sedna.Wierzycie że w domu nie bylo ani jednego talerza i kubka bo wszystkie byly brudne w zlewie


                Skomentuj

                •    
                     

                  Nie mówcie mi o migrenach ja mialam parę takich ataków myślalam że zejdę już z tego świata


                  Skomentuj


                    Napisane przez anna31 Pokaż wiadomość
                    Mój mnie nie docenia.Jak bylam z małą w szpitalu niby tylko 5 dni ale jak wrócilam to myślałam że zawału dostanę syf był taki że potrzebowałam trzy dni żeby dojść do sedna.Wierzycie że w domu nie bylo ani jednego talerza i kubka bo wszystkie byly brudne w zlewie
                    ja mam to samo jak wyjeżdzam na uczelnię na 2 dni
                    ale ostatnio powiedziałam basta!!!
                    wróciłam był syf w kuchni i zaczełam sie pakować i Małego, powiedziałam że nie będę mieszkać na melinie a czasu studenckie sie dla nas skończyły

                    wybłagał, żebym na 2 godzinki poszła z małym na spacer i jak wróciłam to lśniło, oczywiście jak na radka możliwości było względnie czysto

                    Skomentuj


                      Mój M. kiedyś mi nie pomagał jak nie pracowałam ale od kiedy poszłam do pracy to sie bardzo zmienił,jak wracam do domu po pracy to on wie,że musi byc czysto i wszystko musi byc na swoim miejscu.Raz czy dwa sie zdarzyło,że zabawki sie poniewierały po podłodze to nie naszykowałam mu śniadania do pracy i obiadu na drugi dzień i pomogło.Jak go o coś poproszę np.o poskładanie prania albo umycie podłóg to zrobi bez marudzenia ale nigdy w życiu jak go znam te 7 lat nie umył naczyń za nic nie da sie go do tego namówic.



                      Dawniej Marti

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Napisane przez sikornik Pokaż wiadomość

                        wybłagał, żebym na 2 godzinki poszła z małym na spacer i jak wróciłam to lśniło, oczywiście jak na radka możliwości było względnie czysto
                        hehehehe oj czepiasz sie detali
                        a tak powaznie to ja np. wole sama umyc podłoge bo moje chłopaki to wogóle tego nie umieja robic hihihih i cały czas ze mnie sie smieja ze ja jestem fachowiec od mycia podłóg

                        Skomentuj


                          Sikornik rzeczywiście, mój m. nie jest skłonny do pomocy. jemu bałagan nie przeszkadza, no chyba, że akurat sie kłócimy, to wtedy podobnie jak m. Anny mówi, że siedzenie w domu=odpoczynek i co to za praca w ogóle.
                          jak się pogodzimy, to twierdzi, że on docenia moją pracę i napewno jest mi ciężko, ale jak będzie zły, to i tak mi wypomni te bzdury, bo nie wie co innego mógłby powiedzieć

                          Skomentuj


                            brrr, nienawidzę myć podłóg
                            i odkurzać nie cierpię - reszta spoko

                            Skomentuj


                              Napisane przez sikornik Pokaż wiadomość
                              brrr, nienawidzę myć podłóg
                              i odkurzać nie cierpię - reszta spoko
                              ja tez tego nie lubie robic ,ale wole juz sama umyc ta podłoge niz potem po nich poprawiać

                              Skomentuj


                                Napisane przez magda8528 Pokaż wiadomość
                                ale jak będzie zły, to i tak mi wypomni te bzdury, bo nie wie co innego mógłby powiedzieć
                                mój też jak się ostro pożremy to od razu mi wypomina różne rzeczy - nienawidzę go wtedy
                                np. wspomina złośliwie jak na poczatku ciazy jej nie chciałam itp.
                                ale mi wtedy przykrość robi

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X