***** Crazy Mums*****

[olcia79]

noooooooooooooo też
heheheh fajnie sie oglada kogos kogo znasz
dobra musze isc z moim borsukiem na spacer zaraz bede!!!!!!!!!!

[kiya]

Sileczek młody zdrowy, jak na razie odpukać, co do podawania na wzmocnienie to nie bardzo wiem co 22 ide na szczepienie to podpytam sie pediatry, co mozna dawac, siebie wzmacniam herbatą z miodem i cytryną. Młody pewno miodu nie może jeszcze bo za mały, jak myślicie co można dać takiemu maluchowi?
Co do siedzenia małża w domu to wam powiem, ze mój nigdy nie został sam na sam z młodym w domu na dłużej niz pół godziny, za to w środe ma chrzest bojowy bo ja do gina dp przychodni idę a tam wiadomo niby przujmuje między 9 a 11 i człowiek nie wie o której wejdzię więc mam stresa.
Wyśmiejecie mnie ale ja za sportem w ogóle nie jestem i się kompletnie nie znam mój mąż to samo on komputerowiec.

[magda8528]

Silek ten tran chyba nazywa się Moellers (dokładnie nie wiem, a wybacz, ale naprawdę nie mam siły już szukać). jest do picia i ma różne smaki.
a miód dajesz zwykły czy to mleko o smaku miodu? ja myslałam, żeby kupić jeszcze taki eko sok-syrop. dobre są też te z herbapolu syropy, czasem Asi też robię go do picia (mam nadzieję, że nie naślecie na mnie za to opieki społecznej )

[magda8528]

Kiya Tobie także polecam popytac o ten tran. tam masz też naturalną witaminę D.

[syla_86]

hej dziewczyny

nie jestem w temacie, sorry

bardzo się dziś przestarszyłam wieczorem, bo mała miała gorączkę 37,8 i bolał ją brzuszek. Ja chciałam jechać na pogotowie, ale mąż mówił, że jej przejdzie. Podejrzewam, że to może być spowodowane zjedzeniem w dzień nie bardzo dojrzałej brzoskwini Na razie dałam jej Paracetamol w czopku i zasnęła, ale dalej się boję Chyba gorączki już nie ma, bo dotykam jej czoła to jest tylko ciepłe,a nie gorące. Powiedzcie czy dobrze zrobilam nie jadąc z nia do lekarza?

[olcia79]

hej dziewczyny

nie jestem w temacie, sorry

bardzo się dziś przestarszyłam wieczorem, bo mała miała gorączkę 37,8 i bolał ją brzuszek. Ja chciałam jechać na pogotowie, ale mąż mówił, że jej przejdzie. Podejrzewam, że to może być spowodowane zjedzeniem w dzień nie bardzo dojrzałej brzoskwini Na razie dałam jej Paracetamol w czopku i zasnęła, ale dalej się boję Chyba gorączki już nie ma, bo dotykam jej czoła to jest tylko ciepłe,a nie gorące. Powiedzcie czy dobrze zrobilam nie jadąc z nia do lekarza?

witaj syla

gdzie byłas jak Cie nie było!!!!!!!!


Ja uwazam że mąż dobrze ci powiedział,nie było sensu jechac i panikowac,gdyby miała biegunke i wymioty to tak,bo zeby sie nie odwodniła a tak to zobaczyswz sama rano wstanie jak nowo narodzona

[kiya]

hej dziewczyny

nie jestem w temacie, sorry

bardzo się dziś przestarszyłam wieczorem, bo mała miała gorączkę 37,8 i bolał ją brzuszek. Ja chciałam jechać na pogotowie, ale mąż mówił, że jej przejdzie. Podejrzewam, że to może być spowodowane zjedzeniem w dzień nie bardzo dojrzałej brzoskwini Na razie dałam jej Paracetamol w czopku i zasnęła, ale dalej się boję Chyba gorączki już nie ma, bo dotykam jej czoła to jest tylko ciepłe,a nie gorące. Powiedzcie czy dobrze zrobilam nie jadąc z nia do lekarza?

ja bym zrobióła tak samo odczekała bo to nie jest gorączka u dzieci to jest stan podgorączkowy tak mi lekarka mówiła, na moje dobrze zrobiłaś, jak jej do juytra nie przejdzie to wtedy idź do lekarza. bedzie dobrze już jurto będziesz miała zdrowe dziecko

[Sileczek]

hej Sylapoczekaj do rana jak nie miała imnnych objawów bo gorączka tez nie za wysoka,jak nie będzie poprawy to jedz i nawet sie nie zastanawiaj,a teraz obserwuj,duzo zdrowka dla Natalki

Magda no co ty z ta opieką?za co hahah

mój nie pije mleka pod żadną postacią bo mu obrzydłomiód na chlebek tylko ,ewentualnie jakies witaminki

[dotka238]

Kurcze maly sie obudzil,nie spal dzis w dzien i padl o 19 bez kolacji,musialam mu szybko butle z kaszka chociaz zrobic.Ja zwariuje,caly wieczor ktos cos ode mnie chce i jak tu wracam to musze sie ponownie logowac.
Syla ja bym poczekala z lekarzem bo moj juz tez mial klka razy tak ze mu temperatura skoczyla albo jakas biegunka,zawsze dzwonilam do pediatry a ona mowila ze dzieci roznie reaguja czasem nawet na zmeczenie czy stres i zeby Poldaska poobserwowac,zazwyczaj przechodzilo samo .

[olcia79]

oooooooo dorotka

No ja mialam tak wczoraj,tylko ze emilka poszła spac z kolacja

[syla_86]

och, to mi ulżyło trochę
dzięki Wam wszystkim za podtrzymanie na duchu

[magda8528]

Syla też myślę, że dobrze będzie jak poczekasz do rana. skoro temperatura spada, to nie ma co panikować jeszcze. a w szpitalu mała jeszcze by coś mogła złapać gorszego.

Silek moja jeszcze za mała jest na miód chyba, dopiero po roku. w sumie to dwa tygodnie jeszcze, ale zaczekam.

kurde, znowu się wkurzyłam, bo albo siostra m. albo jej mąż palą na klatce i to wszystko unosi się do góry czyli do nas i teraz śmierdzi. nie można kurde na balkonie palić?! jak chcą się truć, to niech się sami trują, a nie będą mi tu dziecku smrodzić.

[Sileczek]

fuj ja tez nie znosze dymu tytoniowegonie pale już 8 lat

Olcia ja wiem ze rozdrapuje smutne rzeczy ale mam pytanko słuchaj a jakie miał objawy twój synek ze poszłas na badania kochana?a malutka ,bo mój juz nie ma tej wit D3 ,po czym poznac ze jej mało?

[dotka238]

Magda a wiesz co ,zapalilabym sobie...kurcze rzucilam jak tylko dowiedzialam sie o ciazy,przez okres karmienia (i jeszcze dlugo po nim)nie palilam ale ostatnio popalalam sobie sporadycznie to na imprezie ,to z kolezanka.Jestem pewna ze gdzyby moj m tak sie papierosom nie sprzeciwial to palilabym znowu.Rozumiem cie jednak ze ci ten smrod przeszkadza,ja tez mimo ze ochote na fajke mam,smierdziec petem nigdy nie lubilam nie wspomne juz o paleniu przy dziecku.

[magda8528]

wiem, że są na forum osoby palące i tak wyskoczyłam tu z tym truciem, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. ogólnie nie jestem za papierosami, ale jak ktoś chce palić, to przecież to jego wybór. tylko wkurzyłam się, bo przecież na dworzu nie ma -50C i można wyjśc na balkon zapalić.
powiem Wam, że ja nawet nigdy nie spróbowałam palić i jakoś mnie to w ogóle nie ciągnie. za to mam inny nałóg- słodycze i jeśli nie przestanę ich jeść to wcale się nie zdziwię jak będę kolejną młodą osobą z cukrzycą, na którą dziadki chorują.