Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ukochana przytulanka do snu

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Ukochana przytulanka do snu

    aaaaa to źle zrozumiałam Ogólnie dobrze jak dziecko ma coś co lubi i się chętnie przytula do tego. Moja niestety tylko do mnie by się przytulała a ja nawet nie mogę nic zrobić

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Ukochana przytulanka do snu

      Napisane przez marzena_161 Pokaż wiadomość
      aaaaa to źle zrozumiałam Ogólnie dobrze jak dziecko ma coś co lubi i się chętnie przytula do tego. Moja niestety tylko do mnie by się przytulała a ja nawet nie mogę nic zrobić
      a próbowałas ją motać w chuście? rączki wolne a dziecko blisko mamy u nas w sytuacjach kryzysowych motanie sie sprawdzało super, masz w domku takiego przytulaka czy teraz ma cieższy czas?

      Skomentuj


        Odp: Ukochana przytulanka do snu

        Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
        a próbowałas ją motać w chuście? rączki wolne a dziecko blisko mamy u nas w sytuacjach kryzysowych motanie sie sprawdzało super, masz w domku takiego przytulaka czy teraz ma cieższy czas?
        Chusta to świetne rozwiązanie, sama swoją nosiłam jak była mniejsza i dobrze się sprawdzała. Też córa miała fazę na rączki, zanim nauczyła się siedzieć. teraz minęło. i rzeczywiście chusta pomagała i bujaczek ją absorbował bardzo, muzyka, kręcące się zabawki, tak, że zapominała na troche o mamie

        Skomentuj


          Odp: Ukochana przytulanka do snu

          Moja w chuście nie , ona za bardzo się wykręca , odpycha, próbowalismy, ale nie przeszło. Mały był za tym bardziej, a ona to taka że chce być u Ciebie na ręcach ale jednocześnie chce być na podłodze i się bawić, ale postaw ją z rąk to Ci zrobi dym. Taka że sama nie wie czego chce

          Skomentuj


            Odp: Ukochana przytulanka do snu

            Marzena to współczuje u nas na szczęście nie było takich akcji i Zosia była i jest d tej pory mało noszona - dużo spędzała czasu na macie, ogólnie podłodze bawiąc się i ja zawsze coś w tym czasie robiłam, jak miałam coś do zrobienia, odkąd zaczęła chodzić wózek i podróże wózkowe poszły w odstawkę chodzi na nóżkach wszędzie i potrafi długo iść - a Twoja córcia raczkuje?

            Skomentuj


              Odp: Ukochana przytulanka do snu

              Tak jak by raczuje, dupkiem szoruje po podłodze Ona swojego czasu też była fajna i się bawiła i siedziała z dupą, a jak coś chciała to przychodziła na tych swoich 4 literach, a przez ten szpital jej sie w głowie całkowicie przestawiło. Choć już wczoraj wieczorem zauważyłam lekki postęp , chyba już po woli dociera do Niej, ze jest oduczana od noszenia. Ma nóżki chodzić potrafi, w sumie tylko jeszcze brakuje jej tego by się pusciła i poszła, bo przy szafkach, przy kanapie to zapiernicza ostro już 2 miesiace. Myślałam, ze na 10 miesiecy będzie chodzić, ale chyba troche się boi bo jest ślizgo na panelach.

              W każdym razie od noszenia ma odwyk , każemy jej płakać dosć długo nim sie zainteresujemy , bo już rady nie idzie dać, a mały przy niej też sie strasznie rozpieszcza i chce by go nosic

              Skomentuj


                Odp: Ukochana przytulanka do snu

                Napisane przez marzena_161 Pokaż wiadomość
                Tak jak by raczuje, dupkiem szoruje po podłodze Ona swojego czasu też była fajna i się bawiła i siedziała z dupą, a jak coś chciała to przychodziła na tych swoich 4 literach, a przez ten szpital jej sie w głowie całkowicie przestawiło. Choć już wczoraj wieczorem zauważyłam lekki postęp , chyba już po woli dociera do Niej, ze jest oduczana od noszenia. Ma nóżki chodzić potrafi, w sumie tylko jeszcze brakuje jej tego by się pusciła i poszła, bo przy szafkach, przy kanapie to zapiernicza ostro już 2 miesiace. Myślałam, ze na 10 miesiecy będzie chodzić, ale chyba troche się boi bo jest ślizgo na panelach.

                W każdym razie od noszenia ma odwyk , każemy jej płakać dosć długo nim sie zainteresujemy , bo już rady nie idzie dać, a mały przy niej też sie strasznie rozpieszcza i chce by go nosic
                to powodzenia w oduczaniu noszenia Tylko bądź konsekwentna w działaniu i nie dawaj się
                27otsifem - też często słyszałam jak synek chodził a nie wózku jeździł Na rączki go weź bo się dziecko męczy Ale on był przyzwyczajony do chodzenia więc chodził a ludzie i tak swoje myślą

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Ukochana przytulanka do snu

                  Ulubiona zabawka mojego synka to z pewnością klocki. Ile razy wysypane tyle razy powstaje nowa znakomita budowla która cieszy oczy synka jak i wzbudza dumę u mamy Myślę, że klocki nigdy nie znudzą się mojemu synkowi. Ja polecam lego i chicco bardzo dobre firmy z klockami dla niemowlaków jak i tych starszych pociech.

                  Skomentuj


                    Odp: Ukochana przytulanka do snu

                    Ulubioną "zabawką" mojego synka jest pielucha tetrowa. Musi być obok niego, a jak usypia miętoli ją w rączkach.

                    Skomentuj


                      Odp: Ukochana przytulanka do snu

                      moja córeńka zasypia z pieluszką jak na razie, synek w sowim czasie miał misia którego dostał od babci. A teraz gdy jest większy zabiera do łóżka samochodziki

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Ukochana przytulanka do snu

                        Synek nie ma takiej ukochanej przytulanki. Próbowałam mu dawać ale nigdy nic ukochanego sobie nie upatrzył.

                        Skomentuj


                          Odp: Ukochana przytulanka do snu

                          Moja ma pieluszkę tetrową. Najgorzej, jest jak ją wypiorę, bo to już nie ta sama, nie jej ukochana. Wtedy zawsze jest mała awanturka na początku kochania nowej pieluszki :P

                          Skomentuj


                            Odp: Ukochana przytulanka do snu

                            Moja córka ma rok i nie ma żadnej przytulanki do usypiania. Nie wiem czy to normalne, czy jeszcze przyjedzie czas na przytulanki. Póki co nie ma nic takiego z czym musiałabym zasypiać. Po prostu zasypia

                            Skomentuj


                              Odp: Ukochana przytulanka do snu

                              U nas też praktycznie nigdy nie było przytulanki do spania, ani misia ani pieluchy. Coś mi się wydaje, ze już tak zostanie. Niektóre dzieci nie potrzebują nic żeby zasnąć. To nawet wygodne, bo jak zapomni się ulubionej pieluchy czy maskotki do spania to potem dziecko nie chce nam zasnąć.

                              Skomentuj


                                Odp: Ukochana przytulanka do snu

                                U mnie córka nie zaśnie bez swojej poduszeczki, przytulanki Zawsze wtulona w nią szybko zasypia. Natomiast synuś jest jeszcze na tyle mały, że nie zdążył upodobać sobie jakiejś rzeczy

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X