Też jestem dobrej myśli, tylko czasami już nie mam sił i płakać mi się chce. Czasami są dnie, że mały wcina, aż mu się uszy trzęsą. I nie ważne, czy to mleko czy warzywka, owocki, kaszka itp. Następnego dnia się zacina i "klops" buzia jakby klejem była zaklejona. Ale staram sie nie zmuszać, bo bedzie jeszcze gorzej. Robię mu małe porcje, żeby go nie zrażać iloscią jedzonka.
Ostatnio zauważylam, ze po spacerku jest troche lepiej, ma lepszy apetyt. Chyba muszę go częściej na dwór zabierac. pozdrawaiam.
hej
no fajny film,ale taka jest prawda,my sie czujemy brzydkie w porownaniu do tych plakatowych pieknych modelek i gwiazd,a tak naprawde to my jestesmy piekne,a one to czysty plastik!
Amelka jest dziś okropna , mama i mama i na ręce.
Aby dawać jej leki musiałam ją oszukiwać i teraz mam , z łyżeczki je tak średnio najpierw sprawdza co na niej jest a picie hmm też sprawdza ale najpierw wącha
Skomentuj