witajcie Mamcie
ja juz po pracy naladowana pozytywnie, takie oderwanie dobrze robi Nusiaczku zapomnialam wczoraj pogratulowac zebola, wybacz
ja mieszkam w wiezowcy i musze do windy targac wozek na polpietro,
ale zeby ktos pomogl, taka znieczulica ze szok! nie dziwie sie geriatri
bo sami ledwo laza, na 20 osob ktore po drodze spotykam jedna pomoze
chyba mnie nie lubia a wozek mam ciezki jak czolg
Edysob dziękuję
U mnie w bloku jak ludzie mnie mijają to mi pomagają, ale tutaj większość
pracuje do południa czyli w czasie jak idę na spacer. Tylko babcia opiekująca
się bliźniaczkami jest zawsze, ale to chyba ja jej jeszcze bym musiała
pomóc a nie ona mnie. Nie ma co narzekać
ja muszę wózek znosić z 2 piętra.
kiedyś znosiłam jeszcze z dzidziusiem, ale teraz ciężko nawet pusty.
jak mąż jest to ok.
najgorsze jednak go na gore wnieśc.
dawno nic nie pisalam,ale czytalam na bierzaco
ja teraz niemam za duzo czasu na komp bo maz ma troche urlopu i on raczej przesiaduje,albo wychodzimy na spacerki czesto i dlatego tylko czytam pozna noca co tam naskrobalyscie,a ostatnio to strasznie duuuuuzo piszecieale fajnie bo mam co czytac i humorki tez wam dopisuja,az milo czytacPOZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMY I DZIDZIE
Skomentuj