Hmm... nie ma wiele dziewczyn z kwietnia i z marca zresztą też
Mogłyśmy założyć watek Rocznik 2008, tak jak dziewczyny
z roku wcześniej. Co Ty na to ??
izabell widzę, że urodziłaś 12.03 ja 10
Ze zdjęcia nie bardzo mogę wywnioskować czy synuś
czy córcia
Ja mam synka Juliusza. Właśnie wczoraj wyszły mu dwa
ząbki No i troszkę już raczkuje, szybko się męczy ale
do przodu zasuwa. Nie siedzi sam.
Witaj
Córeczka Amelka
U mej corci nie widac zabkow ani tez nie raczkuje.Lecz siedzi juz sama
Urodzila sie z waga 4140 i wzrost 56 cm
Umiejetnosci dzieci sa przerozne ...Twoj juz zaczyna raczkowac a moja nie:P
Mój Kacperek urodził się 12 lutego. Jak narazie ma 2 dolne jedyneczki ale chyba idą mu górne bo jest nie do zniesienia :rolleyes
Siedzi sobie już sam,ale do raczkowania się raczej nie rwie za to włazi mi po ręce i stoi. A mi ręce już opadają.... nie mam czasu ostatnio na nic heheh
W nocy też dość często się budzi z płaczem i kończy się tak,że ląduje synek u nas w łóżku. Rozpycha się nóżkami i kopie
Nooo dokładnie, każde dziecko rozwija się swoim
tempem, także nie ma co porównywać.
Justyna Kacperek już wstaje ?? No no no zuch chłopak.
U nas to samo!! Nie ma nocy, żeby Julek przespał w łóżeczku
Czasami już go przenosimy o 22 a czasami do 4 rano wytrzyma.
Mały cwaniak.
Ja też miałam termin na lutego dokładnie 29, ale synciowi nie spieszyło
się na świat, pewnie by jeszcze sobie posiedział gdyby nie kroplówka
z oksytocyną.
Izabell oooo no to spora była Amelka, kawał babki Mój miał 56cm
i wagę 3900g.
Julcio dostał wczoraj kataru, byliśmy u teściów a tam brat męża chory
no i teraz oboje kichają i mają nosy zatkane.
Innych objawów na razie nie ma więc u lekarza nie byliśmy.
Ratujemy się wodą morską i maścią majerankową.
Znacie jeszcze jakieś inne sposoby bym mogła mu ulżyć??
Pierwszy raz go choróbsko dopadło
Nie znam żadnych innych sposobów na zwalczenie katarku. Sama się z nim męczę, tzn. Kacper moze dużego kataru nie ma,tylko ten zatkany nosek i charczenie
Też używamy kropelek do nosa,ale jakoś niewiele pomagają..
My dziś mieliśmy ciężą noc.. w nocy wstaję do małego a ten rozpalony na maxa, wzięliśmy go jak zwykle do siebie, mierzymy temperaturę a tam niecałe 40 stopni Podałam Calpol i narazie jest ok ( jeszcze dosypia u nas w łóżku )
już sama nie wiem, czy to przez te ząbki ta gorączka, czy co??
Idę troszkę ogarnąć mieszkanko, póki młody śpi
Colleen ja miałam termin na 4 lutego i Kacperkowi też się nie śpieszyło do wyjścia na świat
Główka była za daleko kanału rodnego, więc parłam i parłam (ok.7 godz) i nic. W końcu lekarze podjęli próbę kleszczami ( nieudaną zresztą ) i poród ostecznie zakończył się cc.
No już się mały obudził... 30 min to max ile w ciągu dnia śpi...
Justyna u mnie to samo, Julek śpi po 20 min.Bardzooo
rzadko zdarza się, żeby spał dłużej. Już musi być na prawdę
bardzo cicho w domu, żeby spał godzinę.
Ja nie wiem po kim on ma takie spanie Bo
ja i mój mąż lubimy sobie pospać i to długoooo
A u Kacperka może faktycznie gorączka z powodu ząbków.
Tylko żeby taka wysoka ?? A może to trzydniówka ??
Obserwuj Malucha.
Ooo matko i córko kleszczami ??? Ojj biedna Ty !!
U mnie 4,5 godziny i po wszystkim nawet bez nacięcia się
udało
Hej
Moja AMelka rowniez chora.Katar lejący i temperatura, dzis juz lepiej zostal tylko katar gesty a po temperaturze ani sladu.Za to jest marudna jak nigdy.Stosowalam masc majerankowa i krople homeopatyczne z sola fizjologiczna i jest ok.
Co do terminu mialam na 4 marca a tu psikus Niunia urodzila sie 12
Moze to marudzenie to zabki?? Ale tam pusciutko w tej buziuli :P
Wlasnie AMelka zasnela i bedzie spac ok 2 godz.Od poczatku tak spi , nawet noce cale przespane Nawet niemiala kolek , czasami zapominam ze mam dzidzie gdyz wszystkie dolegliwosci nas mijaja.
Buziaczki
Izabell noo to świetnie, że masz taką grzeczniutką córunię!
U nas nie było tak kolorowo. Kolki do 3 miesiące, a karmiłam
piersią, więc taki typ dzidziusia po prostu. I to codziennie
zaczynał między 16-17 aż do kąpieli. Nic nie pomogło, noszenie,
kołysanie, ciepłe okłady, różnego rodzaju krople, ani też
probiotyki. Ale jak tylko skończył 3 miesiące bóle brzuszka minęły.
Nie chciałabym się cofnąć do tamtego czasu
Teraz jest super, chociaż dziecko jest bardzo absorbujące, co chwilę
muszę dawać mu nową zabawkę, żeby się choć 5 min sobą zajęło.
Ale jest bardzo kochany, więc mu wszystko wybaczam
Nie martw się, lada dzień a i u Twojej niuni zębolki się pokażą
Skomentuj