Biustonosze owszem, ale teraz do karmienia sa tez pelne garderob- bluzki, sweterki, koszulki- zapewniaja przede wszystkim wygode mamie i dziecku, a takze dyskrecje, choc moim zdaniem najbardziej dyskretne sa te szale czy poncza do karmienia. Przynajmniej mozna karmic bez krepowania sie .
teraz wszystko jest od odziezy do karmienia przez zioła na laktacje np Baby Mama Med po jakieś butelki antykolkowe...aż człowiek nie wie co wybrać i czy wogóle coś wybierac :O
Dokładnie. Teraz jest taki wybór. Choć ja kupiłam sobie zwykłe luźnie koszulki i też wam powiem że bestresowo, fakt publicznie nie karmie, ale nawet jak do kogoś idziemy to się tak nie stresuje.
Kiedy matka musi nakarmić dziecko w miejscu publicznym, powinna zrobić to w jak najbardziej ustronnym miejscu, a jeśli nie da, przykryc czyms piersi Nie każdy ma ochotę na to patrzeć, bo wtedy może czuć się skrępowany. Ja niekoniecznie chciałabym patrzeć na kobietę z za przeproszeniem wywalonymi cycami...
Powiem tak, mnie to nie irytuje, że w mieście w miejscu publicznym to natura, ale jak ide do kogoś i ma opcje że może w innym pokoju a wywala mi na legalu przy mnie i męzu cycka i karmi i jeszcze sobie o tym opowiada to dla mnie jest krępujące i własnie takich sytuacji nie lubie, a miały miejsce
wszystkim mamom które nie karmią, a mogą karmić, po prostu im się nie chce
dobrze radzę by chociaż spróbowały, też miałam obawy, ale się przemogłam
i dziecko jest super szczęśliwe, wtula się uśmiech, relaksuje,
nie rezygnujcie z karmienia, wcale nie boli i nie jest obleśnie
jak już się ładnie nauczycie
wszystkim mamom które nie karmią, a mogą karmić, po prostu im się nie chce
dobrze radzę by chociaż spróbowały, też miałam obawy, ale się przemogłam
i dziecko jest super szczęśliwe, wtula się uśmiech,
nie rezygnujcie z karmienia, wcale nie boli i nie jest obleśnie
jak już się ładnie nauczycie
Można tak nakarmić malca, że nie zwraca się niczyjej uwagi. Ja mam zawsze przy sobie pieluszkę tetrową lub flanelową, którą przekładam przez ramię zasłaniając się. Proste.
Sama karmię maleństwo i zdarzyło mi się to robić w różnych miejscach i momentach, ale widziałam też matki zdecydowanie przesadzające. Przykład: w czasie Chrztu, w kościele, siedząc w pierwszej ławce matka "wyciągnęła" na wierzch pierś i zaczęła karmić, mimo, że dziecko nie domagało się jedzenia .
Mi karmiąca mama nie przeszkadza, choć sama na początku miałam problem publicznie karmić. Zawsze osłaniałam się pieluchą tetrową, żeby nic nie było widać, a mimo to jakoś mnie to krępowało.
Sama karmię maleństwo i zdarzyło mi się to robić w różnych miejscach i momentach, ale widziałam też matki zdecydowanie przesadzające. Przykład: w czasie Chrztu, w kościele, siedząc w pierwszej ławce matka "wyciągnęła" na wierzch pierś i zaczęła karmić, mimo, że dziecko nie domagało się jedzenia .
to już naprawdę przesada w kościele ? przecież już nawet do zakrystii mogła przejść U nas tak się zdarzało i w razie czego kobieta poszła z dzieckiem na chwilę Rozumię dyskretne karmienie w miescach publicznych i jestem za ale czasem to kobiety pokazują zbyt wiele
Ja w sytuacjach gdy musiałam nakarmić dziecko poza domem raczej szukałam odpowiedniego do tego miejsca, albo pokoi dla matek z dzieckiem albo po prostu ustronnego miejsca. Było to spowodowane przede wszystkim tym, aby dziecko nie rozpraszało się tym co dzieje się dookoła niego. Jednak jeśli musiałam to zrobić to raczej osłaniając się ubraniem lub pieluchą. Jeśli chodzi natomiast o inne kobiety raczej mi nie przeszkadza gdy karmią dziecko jeśli robią to w sposób nie obnoszący się z tym dookoła.
Skomentuj