Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Karmienie przez kapturki

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    Odp: Karmienie przez kapturki

    Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
    hehe skądś znam to drżenie serca - moja lubi dawac rady na tamat kwestii wychowania Zosi, a ze to powinno sie podawac dziecku w tym czasie a to w tym - najgorzej rady jej cenne znosilam po porodzie bo hustawka nastrojow i jej uwagi doprowadzaly mnie do szewskiej pasji - teraz nie zwracam niekiedy uwagi
    hehehe po porodzie pewnie miałaś huśtawki nastrojów stąd te nerwy na teściową :P

    Skomentuj

    •    
         

      #47
      Odp: Karmienie przez kapturki

      Napisane przez pradip Pokaż wiadomość

      Masz teściową lekarkę? Jakiej jest specjalizacji?
      Nie lekarkę nie, pielęgniarkę ale wiedzę ma kobieta naprawdę dużą, nie raz już podsunęłą mi dobre rady odnośnie zdrowia, lekarstw itd.

      Skomentuj


        #48
        Odp: Karmienie przez kapturki

        Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
        hehe skądś znam to drżenie serca - moja lubi dawac rady na tamat kwestii wychowania Zosi, a ze to powinno sie podawac dziecku w tym czasie a to w tym - najgorzej rady jej cenne znosilam po porodzie bo hustawka nastrojow i jej uwagi doprowadzaly mnie do szewskiej pasji - teraz nie zwracam niekiedy uwagi
        Oj tak, po poodzie człowiek jakoś miał mniejszą tolerancje na rady, teraz zaprawiona w bojach już też tak się nie przejmuje. A rady o wprowadzaniu danych potraw do jadłospisu, całe te porady żywieniowe pokolenia naszych mam i teściowych nijak się ma to obecnych standardów. jaKIŚ czas temu mama pokazała mi książke ze swoich czasów w której był opis jak karmić niemowlaka w poszczególnych miesiącach życia. I naprawdę diametralnie inaczej to wszytsko wyglądało.

        Skomentuj


          #49
          Odp: Karmienie przez kapturki

          Napisane przez perpetua88 Pokaż wiadomość
          Oj tak, po poodzie człowiek jakoś miał mniejszą tolerancje na rady, teraz zaprawiona w bojach już też tak się nie przejmuje. A rady o wprowadzaniu danych potraw do jadłospisu, całe te porady żywieniowe pokolenia naszych mam i teściowych nijak się ma to obecnych standardów. jaKIŚ czas temu mama pokazała mi książke ze swoich czasów w której był opis jak karmić niemowlaka w poszczególnych miesiącach życia. I naprawdę diametralnie inaczej to wszytsko wyglądało.
          Zmieniło sie wszystko o 180 stopni ale niektóre mamy i teściowy nie rozumieją tego. Im to trzeba ,, łopatą do głowy" włożyć nowe standardy żywienia dzieci

          Skomentuj


            #50
            Odp: Karmienie przez kapturki

            Napisane przez pradip Pokaż wiadomość
            hehehe po porodzie pewnie miałaś huśtawki nastrojów stąd te nerwy na teściową :P
            oj miałam miałam - Zosia nam starsznie ulewała - praktycznie non stop - wiec czlowiek czuwal nad nia z obawy o zachlysniecie mimo ze kladło sie ją w lożeczku na klinie, na boczku ale zawsze byla obawa, nieraz w nocy ulewala nam chlustająco wiec czlowiek nie raz najadl sie strachu, karmilysmy sie tez duzo bo co ulala to byla glodna i byl placz - tesciowa zawsze dodawala cztery grosze ze głodna jest i placze, zeby podac jej butle, ze mam malo pokarmu pewnie, ze jak wychodze na polko to mam sie ubarc tzn okryc piersi bo bedzie zapalenie (kobietka starszej dany i dlatego takie pogady)
            a mnie te teksty denerwwaly bardzo
            Napisane przez perpetua88 Pokaż wiadomość
            Oj tak, po poodzie człowiek jakoś miał mniejszą tolerancje na rady, teraz zaprawiona w bojach już też tak się nie przejmuje. A rady o wprowadzaniu danych potraw do jadłospisu, całe te porady żywieniowe pokolenia naszych mam i teściowych nijak się ma to obecnych standardów. jaKIŚ czas temu mama pokazała mi książke ze swoich czasów w której był opis jak karmić niemowlaka w poszczególnych miesiącach życia. I naprawdę diametralnie inaczej to wszytsko wyglądało.
            hehe my tez mielsmy niezla przeprawe z tesciowo na temat karmienia Zosia:P

            Skomentuj


              #51
              Odp: Karmienie przez kapturki

              Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
              oj miałam miałam - Zosia nam starsznie ulewała - praktycznie non stop - wiec czlowiek czuwal nad nia z obawy o zachlysniecie mimo ze kladło sie ją w lożeczku na klinie, na boczku ale zawsze byla obawa, nieraz w nocy ulewala nam chlustająco wiec czlowiek nie raz najadl sie strachu, karmilysmy sie tez duzo bo co ulala to byla glodna i byl placz - tesciowa zawsze dodawala cztery grosze ze głodna jest i placze, zeby podac jej butle, ze mam malo pokarmu pewnie, ze jak wychodze na polko to mam sie ubarc tzn okryc piersi bo bedzie zapalenie (kobietka starszej dany i dlatego takie pogady)
              a mnie te teksty denerwwaly bardzo

              Mnie też tą nieszczęsną tetrą teściowa mordowała za uszami- choć czerwiec był przecież wtedy. Nie wspominając, że chciała bym dziecko miesiąć w domu trzymała im wyjdziemy na spacer, a ja chyba jakoś nie całe 2 tyg i hop na spacer- teściowa mało na zawał nie zeszła
              hehe my tez mielsmy niezla przeprawe z tesciowo na temat karmienia Zosia:P
              Solidaryzuję się

              Skomentuj


                #52
                Odp: Karmienie przez kapturki

                wszystkim mamom które nie karmią, a mogą karmić, po prostu im się nie chce
                dobrze radzę by chociaż spróbowały, też miałam obawy, ale się przemogłam
                i dziecko jest super szczęśliwe, wtula się uśmie, relaksuje,
                nie rezygnujcie z karmienia, wcale nie boli i nie jest obleśnie
                jak już się ładnie nauczycie

                Skomentuj

                •    
                     

                  #53
                  Odp: Karmienie przez kapturki

                  uważam że najważniejsze że dziecko pije mleko z piersi i jeżeli już przyzwyczaiło się do kapturków to nie rezygnowałabym z nich jeżeli jest to wygodne dla mamy i dziecka, uważam że karmienie powinno być przyjemnością dla jednej i drugiej strony

                  Skomentuj


                    #54
                    Odp: Karmienie przez kapturki

                    Przed rozpoczęciem karmienia piersią miałam dość płaskie brodawki, ale kapturki w moim przypadku się nie sprawdziły. Po pewnym czasie brodawki ładnie się ukształtowały i synuś nie miał problemu z chwytaniem ich


                    Skomentuj


                      #55
                      Odp: Karmienie przez kapturki

                      to bardzo pomocne podczas karmienia gdy piersi sa obolałe a brodawki popękane, wtedy jest lżej i tak nie odczuwa się dyskomfortu podczas karmienia

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #56
                        Odp: Karmienie przez kapturki

                        W szkole rodzenia spotkałam kobietę, która twierdziła, że nie chce karmić piersią, bo to jej się wydaje niesmaczne i żeby nie czuć się niekomfortowo postanowiła w szpitalu, gdzie jest nacisk na karmienie piersią, używać kapturków do karmienia.

                        Skomentuj


                          #57
                          Odp: Karmienie przez kapturki

                          Mi kapturki (inaczej zwane osłonki) do karmienia pomogły w pewnym momencie, gdy przy pierwszym dziecku zaczęły mi krwawić brodawki a nie chciałam rezygnować z karmienia piersią.

                          Skomentuj


                            #58
                            Odp: Karmienie przez kapturki

                            Napisane przez bobusie2 Pokaż wiadomość
                            W szkole rodzenia spotkałam kobietę, która twierdziła, że nie chce karmić piersią, bo to jej się wydaje niesmaczne i żeby nie czuć się niekomfortowo postanowiła w szpitalu, gdzie jest nacisk na karmienie piersią, używać kapturków do karmienia.
                            Dziwne podejście miała ta kobieta. Karmienie piersią to zupełnie naturalny proces, w którym nie należy się doszukiwać niczego złego


                            Skomentuj


                              #59
                              Odp: Karmienie przez kapturki

                              Dziwne i głupie, jak dla mnie. Kapturki są przydatne przy wklęsłych brodawkach, czy poranionych bardzo. U mnie w pewnym momencie były nieocenione. Ale zdecydowanie wolę bez nich.

                              Skomentuj


                                #60
                                Odp: Karmienie przez kapturki

                                Kapturki zakupiłam do karmienia córki, gdyż ta nie potrafiła ssać piersi i poleciła mi je położna. Niestety u nas sie nie sprawdziły ale to dlatego ze mała i tak wolała butelkę niż pierś

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X