Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"
Kochane Mamy, Droga Redakcjo każdy z nas ma w pamięci rodzinny dom, a w nim rodzinne tradycje, które potem zakrzewia się w swoich rodzinach. Odkąd pamiętam w moim domu babcia, kiedy nadchodziły Święta Wielkanocne, gotowała 6 jajek w łupinach od cebuli, dla każdego członka rodziny. Jaja pięknie barwiły się na bordowo, wtedy braliśmy cyrkle, noże, dłutka i skrobaliśmy na jajkach wzory. Każdy "malował" co mu serce podpowiadało. Potem robiliśmy konkurs na najładniejszą pisankę. Dziś już mojej kochanej babci nie ma. Ale tradycja została. Mam męża i ośmiomiesięcznego synka Mikołajka. Wczoraj do późna skrobałam jajeczka, jak niegdyś robiliśmy to w rodzinnym domu. Wymalowałam synkowi dłutkiem, na malutkim przepiórczym jajeczku, specjalnie dla niego, wianek z serduszek, niżej roześmianą buźkę zajączka a z tyłu wielkie serce z promyczkami. Kiedyś jak podrośnie "zarażę" synka tą pisankową tradycją...
Kochane Mamy, Droga Redakcjo każdy z nas ma w pamięci rodzinny dom, a w nim rodzinne tradycje, które potem zakrzewia się w swoich rodzinach. Odkąd pamiętam w moim domu babcia, kiedy nadchodziły Święta Wielkanocne, gotowała 6 jajek w łupinach od cebuli, dla każdego członka rodziny. Jaja pięknie barwiły się na bordowo, wtedy braliśmy cyrkle, noże, dłutka i skrobaliśmy na jajkach wzory. Każdy "malował" co mu serce podpowiadało. Potem robiliśmy konkurs na najładniejszą pisankę. Dziś już mojej kochanej babci nie ma. Ale tradycja została. Mam męża i ośmiomiesięcznego synka Mikołajka. Wczoraj do późna skrobałam jajeczka, jak niegdyś robiliśmy to w rodzinnym domu. Wymalowałam synkowi dłutkiem, na malutkim przepiórczym jajeczku, specjalnie dla niego, wianek z serduszek, niżej roześmianą buźkę zajączka a z tyłu wielkie serce z promyczkami. Kiedyś jak podrośnie "zarażę" synka tą pisankową tradycją...
Skomentuj