Zawsze nie mogłam doczekać się świąt, bo wiedziałam że w szafce będzie stał cały kartonik Prince Polo z tej okazji. Codziennie z bratem dostawaliśmy przydział po jednym wafelku. Na tamte czasy to był rarytas i dlatego nigdy nie zapomnę smaku kruchego wafelka w czekoladzie zawiniętego w złoty papierek.
No dobra! Teraz się przyznam. Czasami wafelki znikały z niewyjaśnionych przyczyn - oczywiście w moim brzuszku.
Na zdjęciach Prince Polo kiedyś (takie jak pamiętam z dzieciństwa) i obecnie.
No dobra! Teraz się przyznam. Czasami wafelki znikały z niewyjaśnionych przyczyn - oczywiście w moim brzuszku.
Na zdjęciach Prince Polo kiedyś (takie jak pamiętam z dzieciństwa) i obecnie.