Odp: Konkurs "Mój taniec"
Ciepły wieczór, skąpany w płaskich promieniach czerwono-pomarańczowego słońca. Lekki powiew muska delikatnie czarne włosy, falując w rytm jej ciała, jej bioder... Ona – kobieca i seksowna, w białej koszuli i obcisłych dżinsowych spodenkach, iskrząca się namiętnością, wpatrzona w jego opaloną twarz.
Wyraźne, a zarazem pełne uczuć brzmienia tworzą rytm jednego z najbardziej ekspresyjnych tańców na planecie. Bachata. Czarujący taniec, wywodzący się z dominikańskich rytmów i kroków salsy, mający w sobie namiętność, pasję, ból i romantyzm. Ten taniec hipnotyzuje, a rytm i ruchy ciał tworzą związek miedzy partnerami, jakiego nie było od czasów lambady.
Bachata to poezja duszy i ciała, która pomaga wyrazić swoje uczucia i zmartwienia bez reszty. Krótka historia, zaklęta w tańcu, lekka i niezobowiązująca w odbiorze… z uśmiechem być może tylko w kącikach oczu… to miriady emocji: od czułości do płonącej namiętności. Bachata obnaża uczucia… To najbardziej romantyczny ze wszystkich klubowych latynoamerykańskich tańców. Raz-dwa-trzy-tap… splecione ręce… od strony technicznej taniec nie jest trudny w wykonaniu, ruchy par są dość proste, natomiast akcent skierowany jest na plastykę ciała i współdziałanie partnerów, ich emocjonalny i fizyczny kontakt. Bachata to nie jest zwykłe przytulanie się w tańcu – to zespolenie partnerów w jedno, a przy tym pozostawienie każdemu z nich swobody i zaufania do siebie nawzajem. Bliski kontakt w tańcu nadaje mu intymnego zabarwienia, pozwala na wykorzystywanie efektownych przejść i figur.
Bachata to taniec seksowny i uczuciowy. To wspólny taniec dwojga ludzi, gdy nie tylko kroki, a nawet odczucia współgrają, niby serca połączone niewidzialną więzią... Bachata rodzi się w duszy, i jak miłość, bywa różna… zabawna, wzruszająco-delikatna, pełna temperamentu.
Bachaty nie można opisać, w nią trzeba się wczuć. Bachata to mój taniec… chyba muszę się zapisać na kurs
Ciepły wieczór, skąpany w płaskich promieniach czerwono-pomarańczowego słońca. Lekki powiew muska delikatnie czarne włosy, falując w rytm jej ciała, jej bioder... Ona – kobieca i seksowna, w białej koszuli i obcisłych dżinsowych spodenkach, iskrząca się namiętnością, wpatrzona w jego opaloną twarz.
Wyraźne, a zarazem pełne uczuć brzmienia tworzą rytm jednego z najbardziej ekspresyjnych tańców na planecie. Bachata. Czarujący taniec, wywodzący się z dominikańskich rytmów i kroków salsy, mający w sobie namiętność, pasję, ból i romantyzm. Ten taniec hipnotyzuje, a rytm i ruchy ciał tworzą związek miedzy partnerami, jakiego nie było od czasów lambady.
Bachata to poezja duszy i ciała, która pomaga wyrazić swoje uczucia i zmartwienia bez reszty. Krótka historia, zaklęta w tańcu, lekka i niezobowiązująca w odbiorze… z uśmiechem być może tylko w kącikach oczu… to miriady emocji: od czułości do płonącej namiętności. Bachata obnaża uczucia… To najbardziej romantyczny ze wszystkich klubowych latynoamerykańskich tańców. Raz-dwa-trzy-tap… splecione ręce… od strony technicznej taniec nie jest trudny w wykonaniu, ruchy par są dość proste, natomiast akcent skierowany jest na plastykę ciała i współdziałanie partnerów, ich emocjonalny i fizyczny kontakt. Bachata to nie jest zwykłe przytulanie się w tańcu – to zespolenie partnerów w jedno, a przy tym pozostawienie każdemu z nich swobody i zaufania do siebie nawzajem. Bliski kontakt w tańcu nadaje mu intymnego zabarwienia, pozwala na wykorzystywanie efektownych przejść i figur.
Bachata to taniec seksowny i uczuciowy. To wspólny taniec dwojga ludzi, gdy nie tylko kroki, a nawet odczucia współgrają, niby serca połączone niewidzialną więzią... Bachata rodzi się w duszy, i jak miłość, bywa różna… zabawna, wzruszająco-delikatna, pełna temperamentu.
Bachaty nie można opisać, w nią trzeba się wczuć. Bachata to mój taniec… chyba muszę się zapisać na kurs
Skomentuj