Dzięki chustonoszeniu Maja towarzyszy mi w codziennych obowiązkach, obserwując poznaje otaczający ją świat jest spokojniejsza i zdecydowanie mniej płacze. Kiedy tuli się do mnie wiem, że ufa mi bezgranicznie i czuje się bezpieczna.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Konkurs "Kanguromania"
Collapse
X
-
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
W miejskim ZOO zrobiła się awantura:
-Dlaczego kangurzyca nosi syna-kangura!?
Wszak to rzeczy niesłychane,
to jest dzieci rozpieszczanie!
Na to kangurzyca z godnością rzekła:
dziecko potrzebuje matczynego ciepła,
bliskość jest mu potrzebna jak tlen,
aby mogło rosnąć i rozwijać się!
Skomentuj
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Chustonoszenie to świetna sprawa zarówno dla mamy jak i dla dzidziusia. Mamusia ma swoją pociechę blisko siebie, ma z nim kontakt zarówno wzrokowy jak i dotykowy. A dzidziuś, ma to co dla niego najlepsze - bliskość mamusi, w której budził się do życia; ciepło, które tak bardzo lubi; jej zapach, który tak świetnie zna; bezpieczeństwo, które zapewnia mu mama.
Skomentuj
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Chusty... Jak to niektórzy mówią kawał szmaty, długi szalik itd A dla mnie - najlepszy, najbardziej trafiony, najkorzystniejszy zakup noworodkowo niemowlęcy na świecie. Nosiłam synka od ukończenia przez niego pierwszy miesiąc życia. Wcześniej - po prostu się bałam. Synek od razu zaakceptował chustę. Dzięki niej czuł się bezpiecznie - miał przeciez ciasno i ciepło tak jak u mamy w brzuchu. Szybko zasypiał a przy tym słodko mruczał Chusta była moim wybawieniem - a dla Piotrka najlepszą fotmą transportu. No bo jak wejść do zatłoczonego autobusu z wysokimi schodami wózkiem? Nie dość, że zero pomocy znikąd to jeszcze te spojrzenia pasażerów.. A chusta? Chusta zawsze wywoływała uśmiech i średnio w ciągu trzech sekund znajdowało się dla mnie i dla synka miejsce siedzące.
Dzięki chustonoszeniu Piotrek był i jest bardzo spokojnym dzieckiem. Jestem pewna że jego potrzeba bezpieczeństwa, czułości i miłości została zaspokojona w stu procentach. Dzięki chuście też mógł być z nami tam gdzie wózek nie wjedzie - szczyt Szrenica w górach, zamek w Malborku, wyprawa w okoliczne lasy na grzyby.
Dzięki chuście nie czułam się w żaden sposób ograniczona. Mogłam robić wszystko, być praktycznie wszędzie. Nawet na osiedlu się śmieli, że chodzę w najdłuższej ciąży na świecie. Owszem, Piotrek schowany w chuście pod moim polarem skutecznie imitował ciążowy brzuszek. Nosiliśmy się rok. A teraz? Teraz czekam na kolejne maleństwo. I nie mogę się doczekać zakupu kolejnej chusty. Nie oszukujmy się. Kangurowanie uzależnia ))))Attached Files
Skomentuj
-
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Od morza po góry
Dobra matka naśladuje kangury.
W XXI wieku kangurowania jest w modzie.
Dziecko w chuście czuje się jak ryba w wodzie.
Maluszek jest blisko matki serduszka
I mama brzdącowi może czule szeptać do uszka.
Dziecko w chuście jest łagodnie kołysane
I cały czas przytulane.
W chuście każde dzieciak jest wniebowzięty.
I lepiej się czuje, niż na ręce wzięty.
Chusta maluszkowi przypomina życie płodowe
Takie przyjemne chwile miodowe, odlotowe!
W chuście brzdąc czuje bicie serca mamy
I wie że jest bardzo kochany.
Chusta zapewnia komfort dziecku i mamusi
Wiec każda rozwojowa rodzina chustę zakupić musi!
Skomentuj
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Niestety w naszym kraju chustonosze ciągle są niedoceniane. Wielka szkoda, ponieważ ich zalety dla rozwoju dziecka są ogromne. Chustonosze budują pomiędzy rodzicem i dzieckiem silną więź zaufania. Stały kontakt z mamą daje maluchowi poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Obecność rodzica sprawia że dziecko jest spokojniejsze i swobodnie koncentruje się na poznawaniu otaczającego go świata. Dzięki chustonoszom maluch szybciej się uczy, lepiej rozwija fizycznie i emocjonalnie.
Skomentuj
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Ciąża to był najcudowniejszy czas w moim życiu. Nie czekałam z utęsknieniem na zbliżający się poród, bo myślałam, że moje dziecko już nigdy nie będzie tak blisko mnie. Jednak dzięki chuście ono może tak jak dawniej czuć moje ciepło i słyszeć bicie mojego serca.
Skomentuj
-
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Manifest Maluszków
TO zdarzyło się tak nagle i bez naszej zgody
musieliśmy już opuścić brzuch i płodowe wody.
Świat okazał się niezbyt przyjazny-taki nieznany, zimny i jasny
w brzuszku było przyjemniej, choć był trochę ciasny!
My nadal chcemy czuć zapach, ciepło, słyszeć serce, być jak najbliżej MAMY albo TATY.
Noszone w chuście dobrze sie rozwijamy, bo te warunki są spełnione, jesteśmy też zadowolone
(a płaczemy tylko wtedy, gdy chcemy być pysznym mleczkiem nakarmione).
Skomentuj
-
-
Odp: Konkurs "Kanguromania"
Chusta, chusteczka, chustunia dajmy dziecku, to co chcemy najlepsze
Poprzez chustę wyrażamy więzi łączące nas z maleństwem, dbamy, by było mu komfortowo, maluch słyszy, tak dobrze mu znane, bicie serca matki, to go uspokaja i odpręża, dziecko czuje, że jest "na miejscu" i bezpieczne.
Skomentuj
-
Skomentuj