Odp: Wygraj 1 z 10 płyt z piosenkami dla dzieci „Kolory”! Konkurs „Piosenki dla dziec
Perfect, Budka Suflera, Czerwone Gitary, Lady Pank... - jako dziecko słuchałam tego, co akurat było w domu. Wygrzebywałam z szafki kasetę (kierowałam się wyglądem okładki ), uruchamiałam magnetofon i przez kilka dni z rzędu słuchałam ciągle jednego albumu. Najpierw strona A, potem B, potem znów A i tak w kółko. Kiedy szczególnie sobie upodobałam jakąś piosenkę, to odczuwał to boleśnie palec wskazujący, który ciągle musiał wciskać klawisz przewijania . Pamiętam, że wielką miłością darzyłam dwie piosenki z repertuaru Lady Pank: "Kryzysową narzeczoną" i "Planetę małp" - jako pięciolatka śpiewałam je razem z wokalistą i rozmyślałam nad tym jak też może wyglądać "kryzysowa" narzeczona (byłam pewna, że to przymiotnik opisujący wygląd) i co by tu zrobić, aby mieć fabrykę małp u siebie w domu .
Dzisiaj nasza maleńka córka najczęściej słucha tego, co my, a jeśli jej sama śpiewam, to albo sięgam pamięcią do muzyki w podstawówce (i ulubionej historii miłosnej dobosza i królewny: "Raz dobosz zuch szedł sobie ulicami i bił za dwóch w swój bęben pałeczkami. Ram tam tam pataplam. W swój bęben pałeczkami. Królewna gdy dobosza zobaczyła...") albo na poczekaniu wymyślam piosenki adekwatne do sytuacji np. czekając na męża wracającego z delegacji: "Jedzie tatuś, jedzie drogą i dogonić go nie mogą. Jedzie tatuś nasz kochane do Eleczki oraz mamy"
Perfect, Budka Suflera, Czerwone Gitary, Lady Pank... - jako dziecko słuchałam tego, co akurat było w domu. Wygrzebywałam z szafki kasetę (kierowałam się wyglądem okładki ), uruchamiałam magnetofon i przez kilka dni z rzędu słuchałam ciągle jednego albumu. Najpierw strona A, potem B, potem znów A i tak w kółko. Kiedy szczególnie sobie upodobałam jakąś piosenkę, to odczuwał to boleśnie palec wskazujący, który ciągle musiał wciskać klawisz przewijania . Pamiętam, że wielką miłością darzyłam dwie piosenki z repertuaru Lady Pank: "Kryzysową narzeczoną" i "Planetę małp" - jako pięciolatka śpiewałam je razem z wokalistą i rozmyślałam nad tym jak też może wyglądać "kryzysowa" narzeczona (byłam pewna, że to przymiotnik opisujący wygląd) i co by tu zrobić, aby mieć fabrykę małp u siebie w domu .
Dzisiaj nasza maleńka córka najczęściej słucha tego, co my, a jeśli jej sama śpiewam, to albo sięgam pamięcią do muzyki w podstawówce (i ulubionej historii miłosnej dobosza i królewny: "Raz dobosz zuch szedł sobie ulicami i bił za dwóch w swój bęben pałeczkami. Ram tam tam pataplam. W swój bęben pałeczkami. Królewna gdy dobosza zobaczyła...") albo na poczekaniu wymyślam piosenki adekwatne do sytuacji np. czekając na męża wracającego z delegacji: "Jedzie tatuś, jedzie drogą i dogonić go nie mogą. Jedzie tatuś nasz kochane do Eleczki oraz mamy"
Skomentuj