Nasz sposób na odporność jest banalny!
Ruch na świeżym powietrzu, codziennie, niezależnie od pogody. Pada? Weź parasol. Wieje? Czapka na uszy i grubszy sweter. Aktywność jest podstawą w naszej rodzinie. Kiedy jednak aura na prawdę jest apokaliptyczna, jedziemy na najbliższy basen.
Kolejnym sposobem, który łączy się z poprzednim jest wyeliminowanie z diety słodyczy. Tych ze sklepu oczywiście, bo w domu dużo pieczemy i na słodkie sobie pozwalamy. Jednak słodzimy miodem, ksylitolem i stawią - smacznie i zdrowo.
Trzecim krokiem jest częste mycie rąk, zawsze po przyjściu do domu i zawsze po zabawie i przed każdym posiłkiem! To według mnie podstawa!!!
Czwartym krokiem są probiotyki, bo nie od dziś wiadomo, że odporność dzieci jest ściśle związana z jelitami i trawieniem. Jednym słowem znowu dieta - maślanka, kefir, ogórki kiszone, kapusta kiszona plus bakterie probiotyczne z apteki.
Po piąte znów DIETA - dużo owoców, warzyw i soków jak najmniej przetworzonych. Soki produkujemy w wyciskarce wolnoobrotowej.
Po szóste SEN. Dla zdrowia dzieci i dorosłych bardzo ważna jest prawidłowa ilość snu i nikogo nie muszę tu chyba przekonywać o słuszności tej tezy.
Po siódme, suplementy. Tak, mimo zdrowego stylu życia zażywamy witaminki. Najczęściej jest to witamina C, rutozyd, cynk i wyciągi z dzikiej róży, aloesu, echinacei.
To nasze rady dla dzieci jak i dla dorosłych. Powodzenia w budowaniu odporności!!!!
Skomentuj