Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Inseminacja w drodze o staranie sie o bobaska:)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Inseminacja w drodze o staranie sie o bobaska:)

    Czesc dziewczyny chciałam załozyc nowy temat dla tych które sa po inseminacji albo sie do niej przygotowuja a takze dla tych które kiedys ja miały i saczyła sie ona pieknym rózowym



    Ja jestem własnie po swojej pierwsze w zyciu inseminacji. Odbyła sie ona 27.01.2010 roku. Ogólnie staramy sie juz 3 lata o dzidzie na poczatku wszystko niby było oki z hormonkami i wogóle u m tez ale teraz hormonki moje zaczeły wariowac. Moja lekarka najpierw skierowała mnie na sono HSG a potem na laparoskopie w listopadzie ubiegłego roku która wykazała ze jajowody sa drozne ale lewy przepuszcza płyn z opóznieniem nie wiadomo z jakiego powodu. No i miałam endomitrioze która została skolygowana ale jak wiadomo to sie lubi wracac.
    Odpoczelismy miesiac po laparo i na inseminacje bo jak wiadomo najlepiej jajniki pracuja do 6 miesiecy po laparo. Takze jest to mój 15 dc. 10dc miałam inseminacje a 11dc owulacje.
    Cykl ten była na clostybegycie i pregylu w 9dc. Jedno jajeczko i ładne endometrium teraz biore dupaston na podtrzymanie jakby co
    No ale naprawde niechce sie nakrecac bo to nie ma juz sensu wiem ze co ma byc to bedzie i ja tego nie zmienie w zaden sposób. Oczywiscie chciałabym zeby to juz no ale wiemy jakie jest zycie lubi nam płatac figle No to czekam do 8.01.2010 na zrobienie bety jak mi lekarz kazał i wtedy zobaczymy czy przygotowujemy sie do drugiej inseminacji czy nie.

    To tyle o mnie prosze podzielcie sie swojimi doswiadczeniami


    Uważam za szczęśliwego tego,
    który szczecie swoje zawdzięcza naturze,
    ale podziwiam i szanuję tego,
    który szczęcie stworzył sobie sam,
    który stworzył je silną wola i energią.
    Hippolyte Taine

    #2
    Odp: Inseminacja w drodze o staranie sie o bobaska

    Napisane przez oczekujaca7777 Pokaż wiadomość
    Czesc dziewczyny chciałam załozyc nowy temat dla tych które sa po inseminacji albo sie do niej przygotowuja a takze dla tych które kiedys ja miały i saczyła sie ona pieknym rózowym



    Ja jestem własnie po swojej pierwsze w zyciu inseminacji. Odbyła sie ona 27.01.2010 roku. Ogólnie staramy sie juz 3 lata o dzidzie na poczatku wszystko niby było oki z hormonkami i wogóle u m tez ale teraz hormonki moje zaczeły wariowac. Moja lekarka najpierw skierowała mnie na sono HSG a potem na laparoskopie w listopadzie ubiegłego roku która wykazała ze jajowody sa drozne ale lewy przepuszcza płyn z opóznieniem nie wiadomo z jakiego powodu. No i miałam endomitrioze która została skolygowana ale jak wiadomo to sie lubi wracac.
    Odpoczelismy miesiac po laparo i na inseminacje bo jak wiadomo najlepiej jajniki pracuja do 6 miesiecy po laparo. Takze jest to mój 15 dc. 10dc miałam inseminacje a 11dc owulacje.
    Cykl ten była na clostybegycie i pregylu w 9dc. Jedno jajeczko i ładne endometrium teraz biore dupaston na podtrzymanie jakby co
    No ale naprawde niechce sie nakrecac bo to nie ma juz sensu wiem ze co ma byc to bedzie i ja tego nie zmienie w zaden sposób. Oczywiscie chciałabym zeby to juz no ale wiemy jakie jest zycie lubi nam płatac figle No to czekam do 8.01.2010 na zrobienie bety jak mi lekarz kazał i wtedy zobaczymy czy przygotowujemy sie do drugiej inseminacji czy nie.

    To tyle o mnie prosze podzielcie sie swojimi doswiadczeniami
    no witam ja miałam 3 inseminacje i nic sie nie wydarzyło. taką samą drogę przechodziłam co ty.Ale w kwietniu 2009r zaszłam w ciążę i bez żadnych inseminacji .jak sie starasz bardzo to nie wychodzi!trzeba zapomnieć na chwile dać na luz.moja córeczka ma już 5 miesięcy i jest sliczna .więc życzę powodzenia i cierpliwości .

    Skomentuj


      #3
      Odp: Inseminacja w drodze o staranie sie o bobaska

      Dziekuje Marzenko za dobre wiadomosci-wiem ze psychuka odgrywa tu duza role.Szczerze to juz o tym nie mysle-oczywicie gdzies to jest w podswaidomosci bo chcielibysmy miec dzieciatko ale pogodziłam sie z tm ze jak nie to trudno nie zmienie tego a wiecznym mysleniem o tym i sie zadreczaniem moge tylko wyrzadzic krzywde naszemu zwiazkowi, Z m obiecalismy sobie ze robimy teraz do 3 in vitro i jak nic to po prostu zyjemy we dwojke z nasza miłościa i tez bedzie dobrze


      Uważam za szczęśliwego tego,
      który szczecie swoje zawdzięcza naturze,
      ale podziwiam i szanuję tego,
      który szczęcie stworzył sobie sam,
      który stworzył je silną wola i energią.
      Hippolyte Taine

      Skomentuj

             
      Working...
      X