Hej moje kochane....ja jakoś nie mogę spać....dostałam rozwolnienia i siedziałam na kibelku z pół godzinki....
A smutno mi bo sie martwię co będzie dalej...wiecie nawet nic nie mogę kupić mojej niuni...do tego dostaliśmy propozycje zamiany mieszkania na większe (50m),ale w Święta czeka nas rozmowa z tą starszą panią....bo ona ma ponoć do remontu ale nie kapitalnego mieszkanie i to zależy czy i ile będzie chciała dopłaty....bo u nas wszystko jest zrobione...ale nawet jakby doszło do zamiany to z skąd my weżniemy z parę tysiecy na opłaty:notariusz,załatwianie z bankiem,odprowadzić podatek inne są sprawy do uregulowania....Z jednej strony bym sie cieszyła-2 pokoje,a z drugiej strony to te pieniądze....a już jest nam ciężko....I ogólnie jest mi jakoś smutno...bo dzwoniła teściowa i szpile mi dopięła...,że była w kiku i chciała kupić coś dla maleństwa i wprost mi powiedziała,że taki komplecik jak ja kupowałam koleżance to kosztuje aż 5 euro i jak dla niej to bardzo drogo...(a jak kupowałam mojej koleżance to dałam 30zł)...popłakałam sie,ze moje dziecko u babci nie zsługuje nawet na 5 euro....to takie smutne-nie życzę nikomu takiej teściowej,ona wie jak mnie zranić.....Boże dziewczyny ja tak sie boję....tego co bedzie dalej....a ja prawie nie mam nic....przepraszam moje kobitki ale czasami jest mi tak ciężko....mojemu też jest ciężko,bo nawet nie ma jak dorobić....a zresztą ludzie z 40 na karku też jest ciężko znależć coś bardziej płatnego....a ja to totalnie lipa....Siły mi dodajecie WY, moje maleństwo i mój kochany mąż.....
Skomentuj