Witam przy śniadanku. A my dziś bilardzik i jakaś dyskoteka Ciekawe co na jutro m przyszykował Po tym antybiotyku boli mnie głowa, ale jakoś dam radę. Byleby zadziałał i od marca... Tak się boję, że może nam się nie udać za 1 razem wykurzyć tę bakterię!
Oczekujaca, możecie próbować jeszcze raz drogą inseminacji. W końcu się uda, kochana. Smutno mi, gdy tak piszesz, ale z drugiej strony to może jak się przestanie liczyć te dni, to fasolka sama się pojawi. Moja przyjaciółka tak miała. Powiedziała Jej gin.,żeby próbowali, ale musi iść do kliniki i poddać się leczeniu. Ona nie poszła i przestała mysleć o dziecku, odpuściła sobie całkowicie i po 2 mies.2 kreski na teście hihi Cieszyłyśmy się jak głupie! Dlatego kochana, nie trać nadziei. Ja sobie teraz daję na luz-wiem,że było mi to potrzebne, zdystansować się, bo myślałam,że w jakąś depresję popadnę. Wszystko będzie dobrze!!
Katrinko, współczuję Ci. Jej, jak Ty musiałaś się bać. Okropna sytuacja, ale dobrze,że już jest lepiej.
Scarlet, Ejonczyk nie ma co-to już TO! Za parę dni będziemy gratulować hihi
Miłego wieczoru Edzia.
Skomentuj