Enojczyk, Scarlet kochane moje jejku nawet nie wiecie jak mi Was szkoda. Tule Was moje słoneczka. Wiem że słowami ciężko tu coś wyrazić ale nie poddawajcie się. Tak jak mówi Miss moze Twój organizm Scarlet potrzebuje czasu na regenreację 1-2 miesiące. Enojczyk nie poddwaj się, nie rezygnuj bo fasoleczka to coś cudownego co nas moż tu na ziemi spotkać !!!
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Klub Starających się o Maluszka :)
Collapse
X
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Enojczyk, Scarlet kochane moje jejku nawet nie wiecie jak mi Was szkoda. Tule Was moje słoneczka. Wiem że słowami ciężko tu coś wyrazić ale nie poddawajcie się. Tak jak mówi Miss moze Twój organizm Scarlet potrzebuje czasu na regenreację 1-2 miesiące. Enojczyk nie poddwaj się, nie rezygnuj bo fasoleczka to coś cudownego co nas moż tu na ziemi spotkać !!!
-
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Tree całuję! tego potrzebowałam! dziękuję
mam dość bezczynności i olewania lekarzy! oni sobie sprawy nie zdają jak psychika na tym cierpi! trudno, zabulę na badania, ale będę miała czarno na białym. teraz nic nie ma znaczenia. lekarza zmieniam, bo po tym wszystkim straciłam zaufanie całkowicie. tylko słyszałam, na leki za wcześnie, na badania również, nic mi nie potrzeba, a potem było za późno na cokolwiek.
odbiorę wyniki popołudniu i jutro z nowym ginkiem skonsultuję.
Z tą generacją od kilku ginków słyszałam, żeby przy wczesnym poronieniu i samooczyszczeniu nie rezygnować ze starania, bo organizm jest juz zaprogramowany na dzidzi i łatwiej idzie, a poronienie traktuje jak @, a że czekając mogę zadziałąć w odwrotną stronę, że przyjdzie mi czekać na dziecko bardzo długo. jak widać różne opinieLast edited by Scaarlett; 25-01-2010, 09:14.
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Napisane przez Scaarlett Pokaż wiadomośćTree całuję! tego potrzebowałam! dziękuję
mam dość bezczynności i olewania lekarzy! oni sobie sprawy nie zdają jak psychika na tym cierpi! trudno, zabulę na badania, ale będę miała czarno na białym. teraz nic nie ma znaczenia. lekarza zmieniam, bo po tym wszystkim straciłam zaufanie całkowicie. tylko słyszałam, na leki za wcześnie, na badania również, nic mi nie potrzeba, a potem było za późno na cokolwiek.
odbiorę wyniki popołudniu i jutro z nowym ginkiem skonsultuję.
ejonczyk1801 wybacz, nie wiedziałam,że Ty też przeżyłaś tragedię. Dziewczyny nie poddawajcie się !!!Julek: 10/3/2008
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Scaarlett myślę, że zmiana lekarza i zrobienie badań to bardzo duży krok w
dobrą stronę. Ktoś fachowo zajmie się Twoim przypadkiem - najpierw samym
staraniem a potem opieką nad Tobą i maluszkiem. Jak widać, jest Ci to
koniecznie potrzebne.
Scaarlett i ejonczyk ja trzymam kciuki cały czas za was
Skomentuj
-
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
ejonczyk, scarlett dołaczam sie do was- jestesmy w podobnej sytuacji. Mnie dzisiaj odwiedziła wstreciucha-@ Od samego rana chodze podłamana, sama juz nie wierze ten mój organizm. Oszukiwał mnie przez dwa tygodnie... Dam u jeszcze raz szanse ale jeśli sie nie uda to bede zmuszona wybrac sie do gina by przepisał mi kuracje clostybegytu i duphostonu bo to dzieki tem mam juz jedno malenstw bo poprzednio tez nie było łatwo...
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
A nie odzywałam sie ostatnio bo nie miała głowy do forum. W dzien babci zmarła Moja Kochana babcia W sobote był pogrzeb i chyba wszyscy zapamietają ten dzień... na dworze u nas było -23 stopnie a pogrzeb był samego rana czyli o 9.00 nie wyobrazacie sobie jak tam przemarzłam...
Skomentuj
-
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Napisane przez Scaarlett Pokaż wiadomośćAliaga przykro mi damy radę razem, nie jest łatwo, ale jak trzeba to trzeba się wycierpieć, potem będzie już tylko lepiej. hmm no mam taką nadzieję
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
u mnie jest podobnie. on nasze niepowodzenia traktuje jak kolejną @, niby mówi, że szkoda, ale na tym poprzestaje. to chyba normalne, że jestem bez humoru, bez chęci do czegokolwiek, bo tyle czasu i klops, a ten myśli, że na drugi dzień będę cała w skowronkach. no to też niech się nie dziwi, że z tego wszystkiego się na nim wyżywam. zero zrozumienia, popieram. też czuję się samotna i opuszczona.
Skomentuj
-
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Aliaga Scaarlett czasami mają serce z kamienia ale czasami im trzeba dużo rzeczy jak
krowie na rowie tłumaczyc. Może nie pytają bo sam się obawiają. No nie wiem,
nie znam Waszych m, ale może oni tez chcą pogadać, tylko nie bardzo wiedzą jak
się do tego zabrać.Last edited by Nusiakova; 25-01-2010, 10:41.
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Napisane przez Scaarlett Pokaż wiadomośću mnie jest podobnie. on nasze niepowodzenia traktuje jak kolejną @, niby mówi, że szkoda, ale na tym poprzestaje. to chyba normalne, że jestem bez humoru, bez chęci do czegokolwiek, bo tyle czasu i klops, a ten myśli, że na drugi dzień będę cała w skowronkach. no to też niech się nie dziwi, że z tego wszystkiego się na nim wyżywam. zero zrozumienia, popieram. też czuję się samotna i opuszczona.
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Napisane przez Nusiakova Pokaż wiadomośćAliaga Scaarlett czasami mają serce z kamienia ale czasami im trzeba dużo rzeczy jak
krowie na rowie tłumaczyc. Może nie pytają bo sam się obawiają. No nie wiem,
nie znam Waszych m, ale może oni tez chcą pogadać, tylko nie bardzo wiedzą jak
się do tego zabrać.
Skomentuj
-
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
mój tego samego dnia kiedy z kibelka wyszłam zapłakana mówi: szkoda, że potop bo by..
zamknęłam się więc tam na klucz na dłuższy czas..
A nie mówię mu już o tym wszystkim, bo tylko się wścieka, że przeżywam, czytam bzdury i staję na głowie. no to udaje, że nie przeżywam. A dla kogo staję na głowie?! dla niego również
zgadzam się z tobą aliaga mój też jest ciepły, troskliwy ale jak mówisz do pewnych spraw podchodzą jak słonie w składzie porcelany. ja wiem, że chce dobrze, że chce mnie przed cierpieniem uchronić, ale wychodzi mu to wszystko zupełnie na odwrót.Last edited by Scaarlett; 25-01-2010, 10:57.
Skomentuj
-
Odp: Klub Starających się o Maluszka
Hehe Jak szczerze: bystry to on nie jest
No niestety faceci to są proste stworzonka i im trzeb wiele rzeczy wprost
powiedzieć, bo inaczej nie zrozumieją. Może jak mu powiesz, jak to z Twojej
strony wygląda to znajdziesz w nim więcej oparcia. Zwłaszcza, że piszesz
że jest ciepłym i troskliwym facetem, więc pewnie zrozumie.
Skomentuj
Skomentuj