Zgadzam się z Goplaną, bo jeśli robimy wszystko żeby dziecka nie było, a tu np pęka guma i w konsekfencji mamy poczęcie, to trudno wpadką tego nie nazwac. Choć faktycznie "wpadka" to niezbyt sympatyczne określenie w stosunku do dzieciaczka.
U nas Viktoria była zaplanowana i wykonana od ręki (tj udało się za pierwszym razem)
U nas Viktoria była zaplanowana i wykonana od ręki (tj udało się za pierwszym razem)
Skomentuj