Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Zwiększenie laktacji
Collapse
X
-
Zwiększenie laktacji
Hej. Chciałabym się Was zapytać, czy możecie powiedzieć, na podstawie własnych doświadczeń lub tego co kiedyś usłyszałyście, w jaki sposób zwiększyć produkcje mleka przez matkę? Mam taki problem, że ilość wytwarzanego przez mój organizm mleka nie jest wystarczająca dla mojego dziecka – chce jeszcze jeść, a ja nie mam już pokarmu. Muszę tym samym posiłkować się sztucznym mlekiem, czego jednak wolałabym uniknąć, przynajmniej na początku. Na http://wylecz.to/pl/dziecko/niemowle...-laktacje.html wyczytałam, że poprawie laktacji sprzyja właśnie karmienie dziecka piersią w określony sposób. Niestety pomimo zastosowania tych sposobów, poziom wytwarzanego przeze mnie mleka wciąż jest niewystarczający, chociaż mimo wszystko jest go trochę więcej. Tym samym chciałam zapytać, czy znacie może jakieś inne sposoby na zwiększenie ilości mleka wytwarzanego przez matkę?Tagi: Żaden
-
-
Odp: Zwiększenie laktacji
Napisane przez garyeuro2932 Pokaż wiadomośćJa piję dużo wody, czasem wspomagam się herbatką na laktację ( Hipp dla matki karmiącej) a do tego od czasu do czasu tradycyjna bawarka
Skomentuj
-
-
Odp: Zwiększenie laktacji
Też miałam problem z ilością mleka i wszyscy na około mówili mi że to niemożliwe żę mam przystawiać dziecko i organizm na pewno wyprodukuje odpowiednią ilość. Może coś robiłam źle ale niestety mi się nie udało i ostatecznie dokarmiałam dziecko mieszanką. Jest taki środek Femaltiker na bazie słodu jęczmiennego mi nie pomógł ale może którejś z was pomoże
Skomentuj
-
-
Odp: Zwiększenie laktacji
Witam serdecznie
Cóż laktacja to poważny dylemat młodych mam - sama miałam z nim ogromny problem. Pierwsze dziecko niestety dokarmiałam, bo musiałam ukończyć szkołę, a mojego pokarmu nie starczało. Przy drugim natomiast całą ciążę myślałam tylko o tym jak posiadać i utrzymać laktację. Czytałam mnóstwo poradników i gazet. Najbardziej jednak obawiałam się, że może nastąpić poród przez cesarskie cięcie, a wtedy szanse na duże nakłady pokarmu zmniejszają się automatycznie (tak przynajmniej przekonywały mnie koleżanki po takim porodzie) i niestety takowy poród mnie czekał. Teraz wiem, że nie jest to tragedia i można karmić mleczkiem spokojnie - tylko przede wszystkim należy mocno wpoić sobie do główki, że jak mleczko nie leci to nie można płakać i przejmować się tym... skoro nie leci to trudno, maluszka przystawić i jak płacze dość mocno podać butelkę, następnym razem to samo. Samemu nie płakać, bo to pogarsza laktację... jak nie dzisiaj to jutro... Tylko cały czas dostawiać i nie odpuszczać. Nie poddawać się chociaż jest bardzo ciężko i ma się dość. Fakt człowiek jest zmęczony fizycznie i psychicznie, ale nie można się przy tym poddać, tak po prostu odpuścić. Najważniejsze jest nastawienie Wiem ,że często bliscy potrafią nas zdołować słowami "jak nie masz mleka, musisz mieć", "źle przystawiasz", "rób to częściej". Człowiek najchętniej zamknąłby się w czterech ścianach i nie wychodził... moje koleżanki ze szpitala tak miały i wiem, że było tylko gorzej aż odpuszczały zapłakane. Nie można się poddać... Nie szybko... a nawet poród cesarski to nie koniec laktacji.
W drugiej kolejności nawodnienie organizmu odgrywa ważną rolę- woda przede wszystkim minimum 2-3 litry na dobę. (może i wypłukuje organizm w dużych ilościach z witamin, ale czasami trzeba się poświęcić dla dobra sprawy).
Można stosować herbatki wspomagające laktację. Przyznam szczerze ja sama korzystam do dziś z herbatki Hipp. Wiem nie wszystkim pomaga, ale powiem szczerze mój malec ma 5miesięcy a ja zużyłam zaledwie półtora opakowania. Herbatka ta nie wywołuje laktacji tylko ją wspomaga. Większość moich koleżanek narzekało, że piją ją codziennie nawet w większej ilości niż było zalecone na opakowaniu a efektu brak... Cóż moim zdaniem to nie ilości herbatki powodują, że pokarm nam leci bądź nie. Owszem można pić nawet dwie szklanki dziennie, ale dodatkowo pić duże nakłady wody
Szukając informacji o laktacji dowiedziałam się, że MIĘTA (moja ulubiona herbatka), SZAŁWIA, ANANAS i OREGANO osłabiają laktację - dlatego też ograniczyłam ich spożywanie.
Aby jednak wspomóc sięgam po dużo owoców i warzyw - jabłka, banany, marchew - nie znikają z mojego menu, zresztą tak samo jak czekolada, gdzie niby uczula (po pierwszym tygodniu od urodzenia malucha już ją zajadałam i to naprawdę w dużych ilościach. Mogę jeszcze powiedzieć, że wcinałam truskawki również tydzień po wyjściu ze szpitala i małemu nic nie było, żadnej wysypki po pokarmie).
Co do herbatek to czytając opinie na internecie pamiętam, że najwięcej pozytywnych miała herbatka na laktację w saszetkach z ziołopexa.Wiele mam ją polecało, bo nie była tak słodka jak ta z Hipp. Ja jednak uwielbiam słodycze więc wolę hipp i dlatego nie wspomagam się niczym innym
Efekt jest taki, że karmię piersią już ponad pięć miesięcy. Owszem są gorsze dni kiedy sięgam po herbatkę wspomagającą, ale mi to pomaga Dużo wody i pozytywne nastawienie... wiem ,że muszę i chcę a to podstawa.
Moja koleżanki też tak próbują i są zadowolone.
Ciekawe jak nasze mamy i babcie kiedyś wychowywały po kilkoro dzieci i pokarm zawsze miały?
Musimy w siebie wierzyć i w to, ze damy radę
Skomentuj
-
-
Odp: Zwiększenie laktacji
U nas po jabłkach małą strasznie płakała kiedy piłam duże ilości kompotów, potem było podobnie przy rozszerzeniu diety, dlatego kupowałam jabłka z jednego sklepu
co do herbatek na laktacje ja piłam je nie potrzebnie bo laktacja rozbujała się na dobre że miałam zapasy
Skomentuj
-
Odp: Zwiększenie laktacji
Też piłam te herbatki laktacyjne i ne wiem czy one tak działały czy raczej to bardziej psychika Na laktację też rada jednej położnej to masować piersi i też tak robiłam Na początku nie miałam z mlekiem problemów ale zapobiegawczo nie chciałam też aby zanikło za szybko
Skomentuj
-
Skomentuj