Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
depresja po porodzie
Collapse
X
-
Basia101
depresja po porodzie
Kobietki zakładam ten wątek bo mam koleżankę, która przechodzi trudne chwile po porodzie...ma depresję. Zastanawiam się jak jej mogę pomóc. Może któraś będzie w stanie mi podpowiedzieć co mam robić.Tagi: Żaden
-
-
Bądź przy niej i wspieraj ją. ja też myślałam że mam depresje poporodową. po porodzie cały czas płakałam. nie wiedziałam co mam robić, bałam się zostać z marysią sama.ale to chyba był baby blues. tutaj liczy sie wsparcie. mi bardzo pomógł mąż. był przy mnie cały czas. wszystko mineło po 3 tyg. ale mam znajomą ktora miała depresje 2 razy. bardzo potrzerbny jest psycholog albo psychiatra.
Skomentuj
-
Napisane przez Basia101 Pokaż wiadomośćKobietki zakładam ten wątek bo mam koleżankę, która przechodzi trudne chwile po porodzie...ma depresję. Zastanawiam się jak jej mogę pomóc. Może któraś będzie w stanie mi podpowiedzieć co mam robić.
Skomentuj
-
-
Napisane przez moniaB Pokaż wiadomośćBądź przy niej i wspieraj ją. ja też myślałam że mam depresje poporodową. po porodzie cały czas płakałam. nie wiedziałam co mam robić, bałam się zostać z marysią sama.ale to chyba był baby blues. tutaj liczy sie wsparcie. mi bardzo pomógł mąż. był przy mnie cały czas. wszystko mineło po 3 tyg. ale mam znajomą ktora miała depresje 2 razy. bardzo potrzerbny jest psycholog albo psychiatra.Bartuś 26.06.08
Już potrafię raczkować i mam 8 ząbków
Skomentuj
-
najważniejsze jest wsparcie bliskiej osoby, na nic zdadzą się porady typu " weź się w garść" itp..... osoba w depresji potrzebuje bliskości, przytulenia, zrozumienia i świadomości, że ma kogoś na kim może polegać w tym czasie.
ja tez myślałam, że miałam depresje ale to był chyba baby blues - w wyniku przedwczesnego porodu, trwało to przez 3 tygodnie po porodzie - obwiniałam się za to, że synek urodził się wcześniej, poza tym to było takie nieoczekiwane, niespodziewane, nie byliśmy jeszcze gotowi na przywitanie synka
Płakałam ciągle, najgorsze jest to, że do swojego dziecka nie czułam wtedy nic i nie potrafiłam okazać mu miłości, robiłam przy synku to co do mnie należało, nie zaniedbałam go "broń boże", ponieważ wiedziałam, że jestem mu potrzebna - jak już wszystko zrobiłam przy synku, nakarmiłam, uśpiłam to wtedy płakałam.
Mąż mnie wspierał, przytulał, nie pytał dlaczego płaczę, nie kazał się uspokoić, bardzo mi pomógł, dał mi świadomość, że mnie rozumie ale nie oceniał, nie krytykował - dziękuję mu za to do dziś, bo dzięki takiej pomocy mogłam się wziąć w garść bez niczyjego nakazu.
Zaczęłam odkrywać miłość do dziecka, wszystko minęło ale jak przypominam sobie wtedy co czułam nawet dziś kręci mi się łza w oku.
Koleżanka potrzebuje wsparcia psychicznego, zrozumienia....trzymam kciuki
Skomentuj
-
-
a ja podobno mam. zauwazyl to moj mezczyna. ja oczywiscie nic nie widzialam, odbieralam siebie normalnie i niczego dziwnego nie zauwazalam. dopiero po rozmowie zaczelam dostrzegac, ze ostatnio brakuje mi radosci z zycia, wkurzam sie byle czym itp.
przy kolejnej wyzycie u poloznej powiedzialam o tym. dala mi do zrobienia test. wyszedl negatywnie. dostawlam tabletki Zoloft. od 2 tyg je biore i sa efekty. nie jestem juz takim ponurakiem jak wczesniej. zobaczymy co z tego wyjdzie..
Skomentuj
-
-
Ze mną było podobnie. Córeczka ciągle płakała a ja razem z nią. Ciągłe straszne kolki, skaza białkowa i problemy z piersiami. To że po mnie krzyczeli i kazali wziąć się w garść pogarszało sytuację. Czytanie w necie zwierzeń innych dziewczyn po porodzie pozwoliło stanąć mi na nogi bo widziałam, że nie jestem sama z tym problemem. Teraz wiem, że nie jestem i nie byłam złą matką tylko dlatego, że dzidziuś ciągle płakał. Poradziłam sobie sama, mąż mnie nie rozumiał. Bardzo ważne jest wsparcie i zrozumienie bliskich, trzymam kciuki.
Skomentuj
-
-
Ja też miałam depresje tzw.baby blus u mnie to wyglądało troche inaczej bo nie płakałam tylko strasznie się wyżywałam na moim mężu aż dziwie się ze to wytrzymał.Dziś jest już dobrze. Też uważam że obecność najbliższych to najlepsze lekarstwo.
__________________________________________________ __
DAWIDEK MA 5 MIESIĘCY I 17 DNI
Skomentuj
Skomentuj