Przed zajściem w ciąże zajmowałam się bezdomnymi kotami, badania związane z toksoplazmozą mam najlepsze jakie mogą tylko być ale co jak pojawi się dziecko? Czy pozwolić kotom mieć kontakt z dzieckiem czy zupełnie je od niego odizolować? Jest to dla mnie duży problem a zdania na ten temat są podzielone. Pomóżcie
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
zwierzęta przy dziecku
Collapse
X
-
zwierzęta przy dziecku
Cześć dziewczyny bardzo potrzebuje Waszej porady.
Przed zajściem w ciąże zajmowałam się bezdomnymi kotami, badania związane z toksoplazmozą mam najlepsze jakie mogą tylko być ale co jak pojawi się dziecko? Czy pozwolić kotom mieć kontakt z dzieckiem czy zupełnie je od niego odizolować? Jest to dla mnie duży problem a zdania na ten temat są podzielone. PomóżcieBartuś 5.12.2008Tagi: Żaden
-
-
Ja mam w domu sukę Husky i 7 miesięczne dziecko i układ
jest idealny. Pies nie wchodzi do dziecinnego pokoju, nie liże
po buzi. Ale po rączkach już tak
Jeśli kotki są w domu to wbrew powszechnej opinii nie masz
się czym martwić. Nalezy tylko pamiętać o szczepieniach,
odrobaczeniu i przede wszystkim odpchleniu gdyż pchły przenoszą
tasiemca.
Moim zdaniem dzieci świetnie potrafią "dogadać" się ze zwierzętami.
Nooo chyba, że te kotki to gdzieś pod balkonem są noo to wtedy
chyba bym nie ryzykowała.
-
Koty mają wszystkie szczepienia, są odrobaczone i odpchlone w terminie, nawet nauczone zabawy z dziećmi ponieważ mamy takie maluszki w rodzinie i są częstymi gośćmi i koty nie reagują agresywnie a jeśli dzieciaczek za bardzo ingeruje w prywatność kota on ucieka także obserwuje je uważnie i pewnie nie pozwole na zbytnie spoufalanie się z moim synusiem bo tylko ja będę mogła go troszeczkę popodgryzaćBartuś 5.12.2008
Skomentuj
-
-
Ja jak mieszkałam u rodziców jeszcze to był pies
i kocur w domu. Pozwalaliśmy mu spać w pokoju z nami
ale nie pozwalaliśmy mu podchodzić do Julka. Zresztą sprawę
miesliśmy ułatwioną bo kotek się nie interesował dzieckiem
Pozwól obwąchąć, popatrzeć i na tym koniec. Oczywiście
na razie,nich się zwierzęta też przyzwyczają do nowego lokatoraLast edited by colleen; 06-10-2008, 12:49.
Skomentuj
-
-
Ja mam 4miesiecznego synka, roczna suke, kundlice, i swinke morska. Lekarz mi powiedzil, ze naczej sprawa by wygladala, jakbym te zwierzeta sprawila sobie PO narodzinach dziecka. Ale jak mialam je juz wczesniej, to znacznie ulatwia sprawe Ja suczce pozwalam czasami na polizanie po policzku, po raczkach. Potem wycieram te miejsca zwilzona husteczka. Swinka sie tak bardzo nie interesuje nowym czlonkiem rodziny. Jak z malym na podlodze siedze, to czasami podejdzie, powacha. Ale szybko nucieka, bo boi sie gwaltownych ruchowPozdrawiamy!
Skomentuj
-
Napisane przez bartuś grudzień Pokaż wiadomośćMam jeszcze pytanie do mam które mają w domu koty. Na ile można pozwolić kociakom jeśli chodzi o noworodka tzn spanie w tym samym pokoju, czy ogrniczyć kontakty do minimum?
Skomentuj
-
A jesli o spanie chodzi ... Zwierzeta maja wydzielony swoj kat w domu, i tam najczesciej przebywaja. Nie spia z nami, chcoiaz zdarza sie, ze jak sa drzwi niedomkniete to pies wlazi pod koldre. Ale Kuba spi w swoim lozeczku. Na spanie w jednym pokoju nie mam zdania. Chyba, ze jest pokoj malenki, to wtedy bym nie pozwolila. Ale jak jest w miare duzy, i kot spi z dala od dziecka, to czemu nie?Pozdrawiamy!
Skomentuj
-
-
Psia slina jest najczystsza, antybakteryjna
Kazdy robi to, co uwaza za sluszne :P
Ale fakt faktem, nie pozwalam jej sie nawet zblizyc do dziecka jak przed chwila byla na spacerze, albo ... no wiadomo co
Najczesciej bliskie kontakty maja ze sob, jak sie rano budzimy, i sunia przybiega sie przywitac. A i dla jasnosci nie robi tego calymi dnia Tylko raz na jakis czas.Pozdrawiamy!
Skomentuj
-
My tez mamy 2m-cznego synka i 2 letniego Malamuta pod jednym dachem szczerze mowiac to myslalam ze bedzie gorzej ale psina w mig pojal czego mu nie wolno tzn wchodzenia do pokoju gdzie spi maly lizac tez nie pozwalam ale najwiekszym problemem jest dla mnie wszechobecna siersc -linieje i pomimo dwukrotnego na dzien odkurzania mam wrazenie ze nadal jest jej w domu pelno ,a moze to ja jestem nadwrazliwa
Skomentuj
-
-
No właśnie zaczynam mieć mały problem ponieważ i sierści jest sporo ale lekarz powiedział mi że raczej dziecko nie powinno być uczulone ponieważ ma ciągły kontakt z alergenami wiec o uczulenia się nie boję. Obawiam się tylko ze zwierzak będzie chciał leżeć z dzieckiem w łóżeczku w nocy. Biedny ten mój synek mało że cała rodzina zwariowała już na jego punkcie i wyczekuje go z niecierpliwością to towarzystwa zwierzaków też mu nie zabraknie Dzieki dziewczynyBartuś 5.12.2008
Skomentuj
Skomentuj