siadłam na chwilkę bo musze obiad zrobić
a mały szaleje po całym domu.
no to słoneczko juz mamusia jest.
ciekawe co ma, no popatrz nawet nie napisała
pewnie jeszcze przez kilka dni nie będzie miała czsasu siąść do kompa
Hihi
U nas zima straszna, mroźno bardzo.Wczoraj wyszłam z małym na troszkę to był w szoku, no jeszcze takiej zimy to nie widział
A ja mam coś zły dzień, stresuję się bardzo bo w środę jedziemy z Wojtkiem na badania do łodzi i się martwię czy wszystko będzie ok, ale jestem dobrej myśli
Nie mogę sobie coś miejsca znaleźć, bo się stresuje. Mały śpi właśnie a ja popijam kawkę
Wiesz, ja to rozumiem, każdy by sie denerwował,
ale na pewno będzie dobrze, nie ma co się martwić na zapas!
wy przynajmniej macie zimę!
a u mnie co napada to zaraz topnieje.
mi się w sumie dziś nic nniechce, a tu prznie sprzątanie obiad
nic jeszcze nie ruszyłam tylko na zakupy poszłam
ale w markecie młyn
wszyscy szaleją na zabawkach i słodyczach
przed mikołajkami
No miejmy nadzieje że Serduszko znajdzie jeszcze dziś chwilkę i da znac.
Mój mały jak się urodził to tylko spał,w ogóle nie płakal ani nic, nocki przesypiał super także ja luzu miałam bardzo dużo
PInklady, taką mam nadzieje że bęzie wszystko ok. Jeszcze nie tak dawno dzwoniłam do Łodzi i miałam nadzieje że wizytę odwoałają, ale cieszę się że jedziemy. Takie badania kosztują kupę kasy a tu mamy za darmo wszystko, tylko nie wiem jak mały zareaguje,nie chce zeby się stresował a tu bedzie miał usg robione i nie tylko, tego też się boję. Nie wiem jak przygotować maluszka nawet na takie badania
Do Łodzi mamy ok 200km, ugrzeję się pewnie bardzo, lepiej chyba postoju nie robić żadnego bo zimno
Skomentuj