O tak, hemoroidy to okropna sprawa, też miałam w ciąży. Urodziłam córeczkę 4130g więc w czasie porodu zrobiły się jeszcze większe i strasznie bolały, gorzej niż krocze, mimo nacięcia i urodzenia tak dużego dziecka ale po ok.2 tygodniach dzięki czopkom Hemorol zeszły no i wymioty na początku ciąży też były okropne, ale przeszły mi jakoś koło 13tc.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Wasze dolegliwości ciążowe
Collapse
X
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
O tak, hemoroidy to okropna sprawa, też miałam w ciąży. Urodziłam córeczkę 4130g więc w czasie porodu zrobiły się jeszcze większe i strasznie bolały, gorzej niż krocze, mimo nacięcia i urodzenia tak dużego dziecka ale po ok.2 tygodniach dzięki czopkom Hemorol zeszły no i wymioty na początku ciąży też były okropne, ale przeszły mi jakoś koło 13tc.
-
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
Zawsze podziwiałam kobiety, które mówiły, że lubią być w ciąży. Mimo, że o upragnione dziecko staraliśmy się cztery lata ciąża nie była fajnym okresem. Choć serce przepełniała radość to ciało cierpiało. W pierwszym trymestrze mdłości, ogromny paraliżujący ból głowy i senność nie dawały mi spokoju. Gdy przeszły około 13 tygodnia byłam pewna, że dalej będzie już spokojnie, ale gdzież tam. Śledziłam kalendarz ciąży (http://****************/ciaza-i-porod...en-po-tygodniu) i zmagałam się ze wszystkimi opisanymi tam objawami. Puchłam, miałam bóle krzyżowe, wstręt do jedzenia, drażliwość na zapachy, ciążową cukrzycę i anemię, a pod koniec dopadły mnie hemoroidy. Używałam tych czopków, o których pisze Anulka i było nieco lepiej. Nie lubię być w ciąży, ale tuląc maleństwo szybko zapomina się o tym wszystkim.
Skomentuj
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
Napisane przez mikaa997 Pokaż wiadomośćW pierwszym trymestrze miałam mdłości i wymioty. Najgorzej było w samochodzie, musiałam jeździć z reklamówką na kolanach i zazwyczaj w trakcie jazdy ją napełniałam oczywiście jeździłam jako pasażer ;p
Skomentuj
-
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
Na początku ciąży, z samego rana miałam delikatne mdłości, ale to tak do godziny 8 (chodziłam do pracy na 6).A przez pierwszy trymestr najgorsze było uczucie ciągłego zmęczenia , mogłabym spac i spac. Ale trzy miesiące mineły i energia wróciła czuje się super , ale teraz konczy się drugi trymestr, zacznie trzeci i już mam problemy z spaniem, musze uważac na to co jem bo zgaga, skurcze nocne nóg, męczę się podczas chodzenia po schodach . Ale podsumowując- jak na razie w ciąży czuję się super
Skomentuj
-
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
Kurcze z małą miałam problem pod koniec tzn 3 tygdnie przed porodem . Nogi zaczęły puchnać - w sumie może bym stwierdziła, że to normalne ale chodzić nie mogłam i dziwnie mnie żyły bolały, jak się okzałao miałam zakrzepice ... Rozrzedzali mi krew przez 3 dni a potem cesarskie ciecie i Gocha 2 tygodnie przed terminem już była
Skomentuj
-
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
Napisane przez teresa211186 Pokaż wiadomośćPoczątek ciąży był wspaniały bez nudności i wymiotów, później zaczęły mi puchnąć nogi, dochodziły nowe żylaki, a teraz gigantyczna zgaga i bezsenność. Ale jeszcze tylko 8 tyg. i wszystko minie a mój synek będzie z nami
Skomentuj
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
mnie męczyły nudnosci starszne i dlugo, zgaga mnie nigdy nie dopadla - ale puchlam w pierwszej i drugiej ciazy - w pierwsze ciazy chodzilam cale lato i w drugiej tez - po urodzeniu jak opuchlizna zeszła to mialam straszne problemy przez te puchniecie z paznokciami u stóp bo jak by to powiedziec inaczej obcinalam pazurki z ciazy i po porodzie zrastały mi paznokcie,
Skomentuj
-
-
Odp: Wasze dolegliwości ciążowe
Oj, moja ciąża dała mi strasznie w kość do II trymestru. Płakałam strasznie z bezsilności. Schudłam do 47 kilogramów, nic nie jadłam tylko wymiotowałam i spałam, wymiotowałam i spałam...bardzo źle się czułam. Było mi przykro jak mi koleżanki opowiadały, że ich ciąże były takie wspaniałe, takie cudowne, że ciąża to nie choroba a ja w tym momencie całowałam kibelek... na szczęście przeszło, no ale od 24 tygodnia ciąży dopadło mnie rozwolnienie, potem zatwardzenie, rwa kulszowa, która była tak strasznie bolesna, że jak mąż był, to mnie nosił a jak był w pracy chodziłam jak pies, na czworaka teraz ta grypa, krew z nosa, osłabienie, niemoc...nie mogę oddychać, bezsenność mnie dopadła...nie jest fajnie
Skomentuj
Skomentuj