Odp: Wieloosobowa sala porodowa
Ja rodziłam przez cała noc od 20.00 do 7.08,sala była jedna wieloosobowa ,nie było parawanów,każda kobieta była tylko ubrana w koszulke szpitalną porodową tzn.wszystko odkryte ale ja w czasie porodu nie czułam wstydu,bo miałam silne bóle i po prostu nie myślałam o tym.Ale jedno jest pewne intymności i prywatności na porodówce nie ma,chyba że w prywatnych klinikach... Polska rzeczywistośc szpitali-chcesz miec wygode trzeba płacic za nią.Ale rodząc nie spędzamy w szpitalu całego życia także wszystko jest do przejścia
Ja rodziłam przez cała noc od 20.00 do 7.08,sala była jedna wieloosobowa ,nie było parawanów,każda kobieta była tylko ubrana w koszulke szpitalną porodową tzn.wszystko odkryte ale ja w czasie porodu nie czułam wstydu,bo miałam silne bóle i po prostu nie myślałam o tym.Ale jedno jest pewne intymności i prywatności na porodówce nie ma,chyba że w prywatnych klinikach... Polska rzeczywistośc szpitali-chcesz miec wygode trzeba płacic za nią.Ale rodząc nie spędzamy w szpitalu całego życia także wszystko jest do przejścia
Skomentuj