pozdrawiam
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Jak rodzić?
Collapse
X
-
-
Basia101
-
-
Ja jestem za porodem naturalnym. Niestety rodziłam przez cc (ale bardzo szybko doszłam do siebie).
Przy drugim dziecku też czeka mnie cc, mam wadę spojenia łonowego. Al bardzo chciałabym zobaczyć jak to jest rodzić w sposób naturalny.Prosimy o 5 gwiazdeczek na zdjecie mojego synka. Odklikam... tylko prosze o wiadomość na priv.
http://www.mamacafe.pl/forum/gallery...p?i=12762&c=46
Dziękuję
Skomentuj
-
ja rodziłam dwa razy naturalnie
pierwszy poród szybki ale niestety z kompilikacjami, nacięcie i pęknięcie poważne około 45 szwów ( jak dobrze pamiętam)
drugi to już błyskawica bez nacięcia i pęknięć a dodam że druga córa całkiem nieźle ważyła 4220
a i pierwszy poród bez mężą - drugi z mężem i jestem za porodami naturalnymi z mężem!!!
Skomentuj
-
-
Masz prawo tak myslec ale ja nie zgodze sie z Toba.
Dla mnie plusem jest :
* fakt ze maz moze byc przy mnie i moze przeciac pepowine ( przy CC jest to prawie niemozliwe ) - nas bardzo to przezycie zespolilo i zblizyło
* to uczucie kiedy dzidzius "wyskakuje" z Ciebie - niesamowite
* przy CC nie zawsze ( przy zdrowym dziecku ) mama dostaje dziecko na piers
* niektore CC odbywaja sie przy znieczuleniu ogolnym co juz wogole traci nie pozwala nawet na uslyszenie pierwszego płaczu.
To ze porod mniej boli nie jest dla mnie osobiscie argumentem.Duzo szybciej dochodzi sie od formy po SN niz po CC ( wiadomo sa wyjatki ale to tylko wyjatki ). No i w koncu to powazna operacja.
Wciaz oczywiscie pisze o CC na zyczenie, bo wiadomo ze jak jest cos nie tak czy sa wskazania do tego zabiegu to oczywiscie nie mam nic przeciwko.
Skomentuj
-
-
Nicola
Ja uważam, że cc to nie jest poród tylko operacja...Ale wcale nie twierdzę, że kobiety które nie rodziły naturalnie są złymi matkami z założenia, to nie moja sprawa jak ich dzieci przyszły na świat, Ja tylko twierdzę, że dużo tracą, decydując się na cc, nawet nie spróbowawszy porodu naturalnego, dla mnie to czyste wygodnictwo...
Mój poród nie należał do łatwych, na prawie rok po porodzie zdecydowałam się już nie mieć więcej dzieci, ale teraz kiedy moje ma już prawie 1,5 roku zaczynam myśleć, że za 4-5 lat może będę w kolejnej ciąży i również zdecyduję się na poród naturalny (rodzinny), chociaż się go strasznie boję...
Skomentuj
-
-
Ja jestem zdecydowana przeciwniczką cesarki na życzenie. Dwa razy rodziłam naturalnie i bez znieczulenia i jakoś żyję, bolało , ale dało się przeżyć. Po porodach bardzo szybko doszłam do siebie. Porody były całkiem krótkie (pierwszy ok. 8 godzin, drugi ok. 2). Leżałam na sali poporodowej z kobietą, która miała cesarkę (nie na życzenie) i bardzo mi zazdrościła, gdy ja zaraz po porodzie spokojnie byłam w stanie dziecko nosić, przewijać itd. a ona ledwo mogła się ruszać (tak ją bolała rana). Poza tym o ile jestem w stanie zrozumieć kobiety, które decydują się na cesarkę, po pierwszym naturalnym porodzie, który wspominają jako traumę, a tyle nie rozumiem kobiet , które nigdy nie rodziły i z góry zakładają, że poród będzie koszmarem. Decydując się na dziecko , jego dobro powinnyśmy przedkładać ponad własne wygody, a nikt mi nie wmówi, że cesarka jest dla dziecka dobra (oczywiscie w przypadkach , gdy wszystko jest w porządku z matką i dzieckiem).
Skomentuj
Skomentuj