Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Odwiedziny jeszcze/już w szpitalu???

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Carin ja rodziłam w Bielsku w "Eskulapie":-)

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Mama, tata, mąż i ewentualnie mój brat - to osoby, które chce zobaczyć w szpitalu. Ale znając życie do szpitala wpadną 3 siostry męża, moje ciotki, dziadki... Dziadków pewnie wpuszcze, bo to będzie ich pierwsza prawnuczka (dodam, że ja jestem jedyną i najstarszą wnuczką, mają jeszcze 4 wnuków).Ale ciotki i siostry męża niech odwiedzą nas w domu. Jak będę na święta u teściowej to rzuce hasło "zero odwiedzin w szpitalu".
      Na 90% będę miała cesarke i nie chce żeby każdy oglądał jak się męczę. Mąż i rodzice to co innego.
      A jak trafie na dużą sale i do moich sąsiadek będą przychodzić tłumy to powiem mężowi i on załatwi wszystko (bo to nerwus i lubi spokój )
      ur. 16.05.2009
      3590 g
      56 cm

      Moje Największe Szczęście





      Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

      Skomentuj


        #63
        xXxAtusiaxXx nie chcę Cię martwic ale jak ja wszem i wobec rozgłaszałam że zero odwiedzin w szpitalu bo chcę odpocząć a do domu zapraszam 2 tygodnie po porodzie to i tak wszyscy to mieli gdzieś.Teraz to bym nikomu już nie powiedziała od razu że urodziłam tylko troszkę później:-)Może to egoistyczne ale przez pierwszy tydzień przez dom przewinęło się około 30 osób:-(.Masakra.Zamiast odpoczywać i cieszyć się Dzidzią latasz i wszystkich obsługujesz,chodzą wszędzie za tobą i nawet w spokoju nakarmić nie możesz.Ty swoje a ludziska swoje.......Trzymam kciuki żeby posłuchali

        Skomentuj


          #64
          Powysyłam zdjęcia Małej po urodzeniu, a nieproszonych gości będę wypraszać. Ja też nie latałam po szpitalach jak się dzieciaczki rodziły. Tylko raz poszliśmy z mężem do jego siostry, bo się nudziła i pytała czy wpadniemy (dodam, że były wtedy święta wielkanocne).
          A jak już mi się zaczną kolonie zwalać do domu to będę uciekać do rodziców... Nie mamy dużego mieszkania więc nie ma mowy o zbyt dużej ilości osób. Szczerze to mam w nosie czy ktoś sie na mnie obrazi, ale nie będę nad nikim skakać. A mój mężulo będzie dbal o dobre samopoczucie swojej córci i pewnie sam zadba o gości i godziny ich odwiedzin...
          ur. 16.05.2009
          3590 g
          56 cm

          Moje Największe Szczęście





          Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

          Skomentuj


            #65
            witam ja także bym zakazała odwiedzin dalszej rodziny, dla mnie najważniejsze jest aby był mąż a reszta rodziny może przyjśćjak już będzie się z dzieckiem w domu.

            Skomentuj


              #66
              zaraz po porodzie trafilam na sale dwuosobowa ale jak narazie bylam tam sama. moj partner jego rodzice moje ciotki i moja siotra odiwedzali mnie czesto. partner nawet siedzial u mnie po kilka godzin. odwiedzali mnie nawet wtedy kiedy na sali lezala jeszcze jedna mama.

              moim zdaniem odwiedziny w szpitalu sa mile (oczywiscie z umiarem dla dalszej rodziny). moj partner mogl wtedy zaczac opiekowac sie nasza coreczka
              Julia 19 października 2008 godz. 10.05 - Nasza Kulunia Kochana :*

              http://s2.pierwszezabki.pl/009/009132980.png?4600



              http://perlasta.blogerki.pl/

              Skomentuj


                #67
                Moja mama uważa, że podchodze do tego zbyt emocjonalnie i że nie moge nikomu zabronić odwiedzin w szpitalu ( bo przecież nie odwiedzają mnie tylko moje dziecko). A ja chce się nacieszyć moją Małą, a nie że każdy przyjdzie będzie nosił, tarmosił, chuchał, dmuchał... Ale zobaczymy jak to będzie po porodzie. Bo planować to sobie mogę bardzo dużo, a jak to wyjdzie...
                ur. 16.05.2009
                3590 g
                56 cm

                Moje Największe Szczęście





                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Atusia, egoizm jest wręcz wskazany w takich sytuacjach Ja też zapowiedziałam, mimo ze jeszcze sporo czasu jest, że majż nie szaleć i że będę wyrzucać. Niby żart ale wszyscy wiedzą że poważnie mówiłam. Przecież kruszynki nasze nie mogą być narażane na to że każdy poprzynosi swoje zarazki i się będzie z maleństwem nimi dzielił. A nam mamusiom też się należy spokój bo to przede wszystkim nasze dzieci, a dopiero potem wnuczki, prawnuczki czy kuzynki. Wszystko zależy od tego czego chcemy MY a nie nasze rodzinki więc niech się każdej tak ułoży jak sobie tego życzy
                  Zosia ur.07-07-2010
                  wtorek 14:55




                  http://pu zz.org.pl/?p=8yhM5FrWogpd

                  Skomentuj


                    #69
                    A zabronić odwiedzin możesz i Cię muszą posłuchać, bo skoro sam nikt nie wpadnie na to że Wam potrzebny spokój to ktoś powinien takim wytłumaczyć:P Ale od czego ma się mężów
                    Zosia ur.07-07-2010
                    wtorek 14:55




                    http://pu zz.org.pl/?p=8yhM5FrWogpd

                    Skomentuj


                      #70
                      Napisane przez perlasta Pokaż wiadomość
                      zaraz po porodzie trafilam na sale dwuosobowa ale jak narazie bylam tam sama. moj partner jego rodzice moje ciotki i moja siotra odiwedzali mnie czesto. partner nawet siedzial u mnie po kilka godzin. odwiedzali mnie nawet wtedy kiedy na sali lezala jeszcze jedna mama.
                      ciekawe czy ta druga mama leżała tam w pełnym komforcie, kiedy tak te wszystkie mamy i ciotki siedziały
                      Julek: 10/3/2008

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        w szpitalu w moim miescie moze wejsc tylko maz i to nie na sale, na sale nie ma wstepu nikt i to mi sie podoba
                        Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                        Skomentuj


                          #72
                          Ja mam upierdliwa tesciowa i dlatego nie bylam zadowolona z odwiedzin.Mialam osobny pokoj w szpitalu wiec mogl przyjsc kto chcial w przeciwnym razie sama bym sie nie zgodzila na odwiedziny,inne kobitki moga sie czuc skrepowane albo poprostu chca cieszyc sie dzidzia w spokoju.

                          Skomentuj


                            #73
                            dotka a nie moglas powiedziec ze maja cie po prostu nie odwiedzac? Ja juz teraz wszytskim to zaznaczam
                            Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                            Skomentuj


                              #74
                              Ja się ciesze, bo moja teściowa mieszka 100 km ode mnie i nie wpadnie zobaczyć dziecka. No ale ja też nie pojade do niej żeby jej dziecko pokazać. Pewnie zobaczy swoją wnusie na chrzcinach.
                              Mnie głównie denerwuje to, że będą chciały wpaść siostry męża. Zaraz zaczną mi dawać dobre rady, itd.
                              ur. 16.05.2009
                              3590 g
                              56 cm

                              Moje Największe Szczęście





                              Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                              Skomentuj


                                #75
                                Atusia zaznacz ze sobie nie zyczysz i juz.
                                Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X