Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

*****Wrzesień i Październik 2010*****

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

    Napisane przez niuniakura Pokaż wiadomość
    marlena no i tu jest problem bo u mnie ten instynkt dość silny jest. ale rozum podpowiada ze tak bedzie dla dziecka lepiej.
    Zuzinka na sztucznym rośnie pieknie i nie choruje. a wszyscy mowia ze dzieci na sztucznym mleku non-stop chore są!!!!!
    sorry że sie wtrące ale to nie prawda że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym są ciągle chore,

    ja mam dwie córki nie karmiłam żadnej piersią, pierwszej bo jest adoptowana ( miała 7 tyg) a drugiej bo po ceserce jakoś mi sie nie udało a może nie miałam jakiegoś parcia na karmienie piersią

    Pola (młodsza)ma 1 rok i 8 mc miała do tej pory 2 razy katar i raz jelitówkę (łagodną), pierwszy katar w wieku 9 mc, więc to chyba nie jest dużo

    a starsza córka Gabrysia ,tak samo a zaczęła chorować jak poszła do przedszkola

    a na moim wątku jest wiele mam które karmiły tylko piersią i ich dzieci chorowały od 1 miesiąca życia , łącznie z braniem antybiotyków,

    więc uważam że nie ma reguły a ja wręcz na swoim przykładzie mogę rzec że ten cyc , który tak chroni przed chorobami jest mocno przerekalmowany, choć oczywiście wiem że niby badania i lekarze twierdzą co innego
    Last edited by kala8; 02-12-2010, 20:18.
    Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

      Napisane przez kala8 Pokaż wiadomość
      sorry że sie wtrące ale to nie prawda że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym są ciągle chore,

      ja mam dwie córki nie karmiłam żadnej piersią, pierwszej bo jest adoptowana ( miała 7 tyg) a drugiej bo po ceserce jakoś mi sie nie udało a może nie miałam jakiegoś parcia na karmienie piersią

      Pola (młodsza)ma 1 rok i 8 mc miała do tej pory 2 razy katar i raz jelitówkę (łagodną), pierwszy katar w wieku 9 mc, więc to chyba nie jest dużo

      a starsza córka Gabrysia ,tak samo a zaczęła chorować jak poszła do przedszkola

      a na moim wątku jest wiele mam które karmiły tylko piersią i ich dzieci chorowały od 1 miesiąca życia , łącznie z braniem antybiotyków,

      więc uważam że nie ma reguły a ja wręcz na swoim przykładzie mogę rzec że ten cyc , który tak chroni przed chorobami jest mocno przerekalmowany, choć oczywiście wiem że niby badania i lekarze twierdzą co innego
      też jestem tego zdania ale co lekarz to inna teoria, niestety.

      Pokarmię jeszcze cycem z miesiąc na zmianę z modyfikowanym dopóki pokarm jest. A potem na sztuczne przejdziemy calkowicie.
      Dzieki dziewczyny za slowa otuchy bo jakieś zalamanie zaliczyłam. Cholera, zawsze jakoś po tych wizytach u pediatry mnie lapie!!!



      Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

      Skomentuj


        Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

        Napisane przez niuniakura Pokaż wiadomość
        Dzieki dziewczyny za slowa otuchy bo jakieś zalamanie zaliczyłam. Cholera, zawsze jakoś po tych wizytach u pediatry mnie lapie!!!
        No to kiszka jak masz takiego lekarza, ktory Cie doluje Wiadomo, ze przy pierwszym dziecku czlowiek jest niepewny czy dobrze robi i potrzebuje wsparcia. Pediatra zna dziecie od urodzenia i widzi tez czesto mame (wizyty na szczepienia malucha), wiec powinien jej doradzic i podbudowac a nie dolowac.
        Nasz pediatra jest super - zna Julie i mnie, zawsze dobrze doradzi, czasami mnie porzadnie ochrzanil - zwlaszcza na poczatku jak troche panikowalam, bo nasza Julia krotko cyca pila, tzn. ciagla cyca 4 minuty i drugiego 4 minuty i byla najedzona, a ja sie tyle nasluchalam, ze dziecko musi wisiec na cycku przynajmniej 8-10 minut, bo dopiero wtedy "porzadne mleko" leci. A ona po paru minutach cyckowania spala po 5 do 7 godzin. I wlasnie lekarz sciagnal mnie na ziemie i uspokoil, ze wszystko jest ok.
        A moze idz do innego lekarza. Ja uwazam, ze to wazne, zeby miec wsparcie ze strony pediatry.



        Rosne...
        14.09.2009 4170 gr, 51 cm
        17.09.2009 3810 gr, 51 cm
        13.10.2009 4750 gr, 56 cm
        16.11.2009 5620 gr, -
        16.12.2009 6700 gr, 62 cm
        19.03.2010 8150 gr, 68 cm
        17.06.2010 9250 gr, -
        06.09.2010 10600 gr, 77cm
        14.12.2010 11600 gr, 81cm
        05.05.2011 11900 gr, 83cm
        20.09.2011 13200 gr, 90cm
        14.01.2012 14300 gr, 93cm
        19.07.2012 15500 gr, 98cm



        Skomentuj


          Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

          niestety, do tej pory kazda wizyta była u innego pediatry bo dopiero szukam lekarza. Ale u tego chyba zostane bo konkretna babka. Ten dól to po prostu przez to Ze taka juz jestem
          A mała jest drobniutka i mało je, max 90ml. Ale ja tez taka byłam jak byłam mała.... Rodzinne to jest



          Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

          Skomentuj


            Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

            Napisane przez niuniakura Pokaż wiadomość
            niestety, do tej pory kazda wizyta była u innego pediatry bo dopiero szukam lekarza. Ale u tego chyba zostane bo konkretna babka. Ten dól to po prostu przez to Ze taka juz jestem
            A mała jest drobniutka i mało je, max 90ml. Ale ja tez taka byłam jak byłam mała.... Rodzinne to jest
            ja to rozumiem , bo moja Pola urodziła się malutka a donoszona i też jadła bardzo mało , jak zjadła 100 ml to było wielkie szczęście a dzieci jadały po 200 ml i mnie to okrutnie martwiło i dołowało

            a teraz ma 1 rok i 8 mc i nadal najwieksza ilość mleka jaką potrafi wypić na raz to 120 ml, i z jedzeniem też tak sobie , najbardziej lubi nabiał i wędliny, obiady mogłyby by nie istnieć

            ale jest zdrowa, dobrze sie rozwija , a drobna nadal jest i pewnie już tak bedzie ale u dziewczynki to nie problem widocznie taki typ

            także niuniakura głowa do góry i nie stresuj sie , ważne żeby mała była zdrowa , jak widać są dzieci którym wystarcza minimalna ilość jedzenia do dobrego rozwoju
            Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



            Skomentuj


              Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

              Ja też przestałam karmić bo zle sie z tym czułam,a przy pierwszym dziecku też lekarka mi wyjeżdzała z gadką żem nie dobra matka itp -w szpitalu akurat byłam z małą-to nie wytrzymałam i opieprzyłam lekarkę.Moje dzieci też rzadko chorowały a oboje butelkowe i teraz mała trzecia butelkowa

              Skomentuj


                Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                Witam i o zdrowie pytam Ja zaraz jade do rodziców, więc przyszłam sie pożegnać, no chyba że usiąde u rodziców przed kompem to może coś pobryzgole Papatki kochane ide sie troszkę spakować


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                  co do karmienia dzieci - ile matek, tyle opinii.. natomiast jedno jest pewne - piersia wychodzi taniej.

                  moja Matysienka dzis troche kaprysi, musze ja ciagle lulac..

                  jutro imieniny mojej mamy a w niedziele do kina, weekend wiec moze byc calkiem udany, czego i Wam kochane zycze!

                  Skomentuj


                    Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                    Hehe, moja mala sama sobie wybierze co będzie jadła. Dziś butla nie istnieje, wrzaski straszne- dziś cycuś króluje od rana
                    Ale śmiesznete dzieci nasz!!!!



                    Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

                    Skomentuj


                      Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                      Witam mamusie
                      Ja karmie piersią i na razie mam mleko, ale rozumiem że są mamy które mają mało pokarmu i wtedy muszą albo chcą wprowadzić mleko modyfikowane.
                      U mnie ok , Hania sobie śpi, Karolinka bajki ogląda
                      Jutro wybieramy się na spotkanie z Mikołajem więc u mnie weekend też będzie udany, pozdrawiam


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                        dziewczyny....po przeczytaniu kilku Waszych postów trochę się podłamałam.... piszecie o dokarmianiu mlekiem modyfikowanym lub o ściąganiu do butelek swojego mleka, co bywa dosyć wygodne, gdy chce się wiedzieć ile dziecko zjada lub żeby zostawić Malucha na jakiś czas pod opieką np. babci - u mnie jest to niemożliwe... Moje dziecko za nic w świecie nie chce pić z butelki.... Próbowałam już różnych smoków, różnych butli itp... codziennie "trenujemy" picie, ale on tylko bawi się smokiem i nie chce zaciągnąć.... Spotkałyście się może z podobnym przypadkiem? Dodam, że do tej pory nie stanowiło to dla mnie wielkiego problemu, po prostu nigdzie się nie ruszałam bez dziecka, ale teraz (w takich ekstremalnych pogodach), nie mogę ciągnąć go ze sobą na zakupy... Gdyby jeszcze chciał w ciągu dnia trochę pospać, to babcia chętnie by się nim zajęła, ale niestety u nas "plan dnia" nie istnieje, czasami Maluch śpi 15 minut i dalej chce jeść,a czasami potrafi przespać 2 godziny - nigdy nie wiem która opcja jest w danej chwili realizowana :/ Po tych dwóch miesiącach ciągłego siedzenia w domu powoli mam już dosyć - marzę o fryzjerze... zakupach...a nawet o zwykłym uregulowaniu zaległości w urzędach....:/

                        Skomentuj


                          Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                          Napisane przez tomajkar Pokaż wiadomość
                          dziewczyny....po przeczytaniu kilku Waszych postów trochę się podłamałam.... piszecie o dokarmianiu mlekiem modyfikowanym lub o ściąganiu do butelek swojego mleka, co bywa dosyć wygodne, gdy chce się wiedzieć ile dziecko zjada lub żeby zostawić Malucha na jakiś czas pod opieką np. babci - u mnie jest to niemożliwe... Moje dziecko za nic w świecie nie chce pić z butelki.... Próbowałam już różnych smoków, różnych butli itp... codziennie "trenujemy" picie, ale on tylko bawi się smokiem i nie chce zaciągnąć.... Spotkałyście się może z podobnym przypadkiem? Dodam, że do tej pory nie stanowiło to dla mnie wielkiego problemu, po prostu nigdzie się nie ruszałam bez dziecka, ale teraz (w takich ekstremalnych pogodach), nie mogę ciągnąć go ze sobą na zakupy... Gdyby jeszcze chciał w ciągu dnia trochę pospać, to babcia chętnie by się nim zajęła, ale niestety u nas "plan dnia" nie istnieje, czasami Maluch śpi 15 minut i dalej chce jeść,a czasami potrafi przespać 2 godziny - nigdy nie wiem która opcja jest w danej chwili realizowana :/ Po tych dwóch miesiącach ciągłego siedzenia w domu powoli mam już dosyć - marzę o fryzjerze... zakupach...a nawet o zwykłym uregulowaniu zaległości w urzędach....:/

                          no cóż z tego co wiem to bardzo częsty przypadek u dzieci które od początku dostawały tylko cyca , u nas na wątku jest dzieczyna która wypróbowała wszystkie buteli i smoki, oraz niekapki i nic

                          moja koleżanka karmiła oboje dzieci tylko cycem do pół roku później chciała wrócić do pracy więc zaczęły sie próby z butelką, i to samo poszły w ruch wszystkie rodzaja smoków i doopa

                          skończyło sie na podawaniu mleka malutką łyżeczką bo tylko to akceptowały jej dzieci, ale takie karmienie np 180ml mleka trwało w nieskończoność i w dużej części mleko lądowało na śliniaczku

                          myślę że jeśli ktoś ma w plnie powrót do pracy albo zostawianie czasmi dziecka z kimś innym to powinien od samego początku podawać butle z odciągnietym mlekiem chociaż raz dziennie, żeby maluch od samego początku zapoznał sie też ze smokiem i butelką
                          Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



                          Skomentuj


                            Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                            tomajkar no to faktycznie przerabane. Jedyna opcja to cwiczyć karmienie butlą, odciągac i podawać i kiedyś na pewno zaskoczy. ja szczerze mówiąc od początku podawałam na zmianę, na poczatku cyc i moje mleko w butli, teraz sztuczne ale raczej nie z tą myśla żeby sie mała przyzwyczajał tylko po prostu tak mi było wygodnie czasem jak nie miałam czasu z cycem sie bawić. I mala od poczatku nie miała problemów. Ale co dziecko to inny problem. Cwiczyć, ćwiczyc i ćwiczyć....

                            A ja mam pytanko do mam butelkowych:
                            1. czy używacie wody z kranu przegotowanej do robienia mleczka czy przegotowanej mineralnej?
                            2. Czy przed każdym użyciem sterylizujecie butelki, smoczki itp?
                            3. Czy w nocy podajecie wode zamiast mleka żeby sie male napilo?

                            U mnie dziś co godzine w nocy pobudka była na picie, bo tego nie można było nazwać jedzeniem. No i własnie stąd to pytanie o dopajanie w nocy bo malej ewidentnie sie pić chcialo zamiast jeść!!



                            Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

                            Skomentuj


                              Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                              Napisane przez niuniakura Pokaż wiadomość
                              A ja mam pytanko do mam butelkowych:
                              1. czy używacie wody z kranu przegotowanej do robienia mleczka czy przegotowanej mineralnej?
                              2. Czy przed każdym użyciem sterylizujecie butelki, smoczki itp?
                              3. Czy w nocy podajecie wode zamiast mleka żeby sie male napilo?

                              U mnie dziś co godzine w nocy pobudka była na picie, bo tego nie można było nazwać jedzeniem. No i własnie stąd to pytanie o dopajanie w nocy bo malej ewidentnie sie pić chcialo zamiast jeść!!
                              jeśli mogę się wtrącić
                              , to ja używałam wody z kranu, tylko jak wyjechalismy do grecji na wakacje do wtedy butelkowanej

                              ja nie miałam sterylizataora i poprostu po każdym umyciu buteli zalewałam ją i smoczek wrzątkiem, a raz na jakiś czas gotowałam smoczki i butelki 5 min we wrzątku

                              owszem przy mleku modyfikowanym powinno sie dziecko dopajać (moja nie chciała ) i najlepiej wodą

                              niuniakura ale ty chcesz jej wogóle już mleka w nocy nie podawac tylko wodę ??

                              czy dodatkowo ?? bo ona jest chyba troszkę za mała na nie karmienie w nocy ?
                              Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



                              Skomentuj


                                Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****

                                Napisane przez kala8 Pokaż wiadomość
                                bo ona jest chyba troszkę za mała na nie karmienie w nocy ?
                                Kala a ja jak zwykle napisze, " co kraj to obyczaj" i ... U nas lekarz i polozna tlukli mi do glowy, ze jak dziecko w nocy spi i jesc nie wola, to mam je zostawic spac. Nie przewijac w nocy nawet jak zrobi kupe (no chyba, ze sie melduje i chce zmiany pieluchy) i nie karmic.
                                Jak spi i nie jest glodne to znaczy, ze mu nic nie trzeba
                                U nas sie to sprawdzilo i Julia pierwsza noc bez jedzenia i przewijania przespala jak miala 6 tygodni. Pozniej roznie bywalo, jak miala skoki rozwojowe i "zarla jak smok" to i w nocy cyca dostala jak chciala, ale ogolnie dosyc szybko przestala jesc w nocy.
                                Tyle ze Julia to waga ciezka byla, 4170 gr przy porodzie, wiec miala dosyc tluszczyku do spalania



                                Rosne...
                                14.09.2009 4170 gr, 51 cm
                                17.09.2009 3810 gr, 51 cm
                                13.10.2009 4750 gr, 56 cm
                                16.11.2009 5620 gr, -
                                16.12.2009 6700 gr, 62 cm
                                19.03.2010 8150 gr, 68 cm
                                17.06.2010 9250 gr, -
                                06.09.2010 10600 gr, 77cm
                                14.12.2010 11600 gr, 81cm
                                05.05.2011 11900 gr, 83cm
                                20.09.2011 13200 gr, 90cm
                                14.01.2012 14300 gr, 93cm
                                19.07.2012 15500 gr, 98cm



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X