a tu jeszcze Wam pokażę co nieco z tego co dostałam... dla dzidziusia, chociaż to po bliźniakach chlopiec+dziewczynka więc te różowe wiadomo były przeznaczone dla dziewczynki no ale darowanemu koniowi w zęby sie nie zagląda jak się to mówi a i rzeczy są nowe
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
*****Wrzesień i Październik 2010*****
Collapse
X
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
a tu jeszcze Wam pokażę co nieco z tego co dostałam... dla dzidziusia, chociaż to po bliźniakach chlopiec+dziewczynka więc te różowe wiadomo były przeznaczone dla dziewczynki no ale darowanemu koniowi w zęby sie nie zagląda jak się to mówi a i rzeczy są nowe
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Hej mamusie,
Co do szkoły rodzenia to ja jak byłam z Karolcią w ciaży to chodziłam, ale jak się pracowało albo studiowało to można było chodzić za darmo, w sumie ok ale mój m się strasznie nudził i narzekał...
Ja sobie nie wyobrażam rodzić bez męzusia, wtedy jak rodziłam tez był ze mną i teraz też będzieTrzymał mnie cały czas za rękę i podawał mi wode bo strasznie mi się pić chciało no i potem niezapomniane chwile przeciął pępowinę i zostaliśmy po raz pierwszy we trójke...
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Napisane przez beau Pokaż wiadomośća tu jeszcze Wam pokażę co nieco z tego co dostałam... dla dzidziusia, chociaż to po bliźniakach chlopiec+dziewczynka więc te różowe wiadomo były przeznaczone dla dziewczynki no ale darowanemu koniowi w zęby sie nie zagląda jak się to mówi a i rzeczy są nowe
Skomentuj
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
a propos szkoły rodzenia i męża to mój też nie bardzo ze mna chciał chodzić jak z nim o tym rozmawiałam, no i nie poszłam w rezultacie,
podolec to te Twoje ciuszki też na pewno ładniusie będą zresztą wszystkie te malutkie takie słodkie są
a co tam u gizelki weekend spędzila w szpitalu niefajnie
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Gizelka nadal w szpitalu i chyba nie ma nadziei że przed porodem ją puszczą.Przedwczoraj znów miała skurcze,wczoraj było ciut lepiej.Walczy ze stawianiem się brzuszka.Jeszcze ciut niestety musi wytrzymać
Co do ciuszków to pewnie wszystkie małe są słodkie
Skomentuj
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
hejka dziewczynki....co do męża na sali porodowej to raczej go nie będzie...przy pierwszym był ale teraz nie chce a nawet jakby chciał to nawet w Polsce go nie będzie więc rodzić będę sama....tak w ogóle to chcę sama jechać na porodówkę a dopiero jak urodzę to chcę dać wszystkim znać tylko sie jeszcze zastanawiam co z małym zrobić, bo jakby to był weekend to nie ma problemu bo Dominik jest wtedy u mojej mamy.....Zobacze jeszcze jak to będzie
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
marlena to ty taka niespodzienke rodzinie szykujesz?
ja się trochę boję sama na porodówkę ale ty akurat wiesz co cię czeka a ja tyle wiem co wyczytałam, za to mój mąż nie chce byc przy porodzie, owszem powiedział że może mi dotrzymywac towarzystwa zanim na porodówkę mnie zawiozą ale na samej porodówce nie chce byc...
Skomentuj
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Napisane przez beau Pokaż wiadomośćza to mój mąż nie chce byc przy porodzie, owszem powiedział że może mi dotrzymywac towarzystwa zanim na porodówkę mnie zawiozą ale na samej porodówce nie chce byc...
Moj cos tam wspominal, ze nie chce widziec krwi i takie tam i mu obiecalam, ze moze stac caly czas przy mojej glowie i nie musi nigdzie zagladac. Koniec koncow i tak mi zagladnal miedzy nogi Bylam slaba i twierdzilam, ze juz nie dam rady urodzic tego naszego klocuszka a polozna mi ciagle powtarzala, ze widzi kudlata glowe i maz, zeby mnie uspokoic zajrzal i zobaczyl glowke Julii
Ja osobiscie uwazam, ze maz przy porodzie to bardzo duza pomoc.
Wszystkiego naj... dla Was i maluszkow!
No i trzymam kciuki za Gizelke! Kochana dasz rade! Trzymaj tego Waszego Michalka w brzuchu jeszcze troche!
Rosne...
14.09.2009 4170 gr, 51 cm
17.09.2009 3810 gr, 51 cm
13.10.2009 4750 gr, 56 cm
16.11.2009 5620 gr, -
16.12.2009 6700 gr, 62 cm
19.03.2010 8150 gr, 68 cm
17.06.2010 9250 gr, -
06.09.2010 10600 gr, 77cm
14.12.2010 11600 gr, 81cm
05.05.2011 11900 gr, 83cm
20.09.2011 13200 gr, 90cm
14.01.2012 14300 gr, 93cm
19.07.2012 15500 gr, 98cm
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Hej,
Ja jestem.
Jak tam samopoczucie?Pogoda się zmieniła ale mogłoby być trochę cieplej. Nie mogę się doczekać jutra bo ide na usg
Dziewczynki mam pytanie pakujecie się powoli do szpitala? Ja to mam jeszcze 2 miesiące do porodu ale niektóre z Was mają terminy na początek września.Przeraża mnie to pakowanie i ogólnie jak myślę o porodzie to mi niedobrze ale nic trzeba to jakoś przeżyć.... Z jednej strony boje się a z drugiej juz się nie mogę doczekać żeby zobaczyć moje maleństwo
Skomentuj
-
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Hej dziewczynki i ja jestem!
agatko Ty sie boisz? ojej to co ja mam powiedzieć??? jak to mój pierwszy poród!
ja jeszcze sie nie spakowałam, ale od paru dni o tym intensywnie myślę, przytargałam nawet od rodziców torbę, tylko jeszcze nie mam np. tych wkładów poporodowych...nie wiem co jeszcze mi brakuje w sumie
gdzieś tu któraś z dziewczyn pisała co spakowała, ale nie pamietam na której stronie to było, muszę poszukać...Last edited by beau; 28-07-2010, 09:28.
Skomentuj
-
Odp: *****Wrzesień i Październik 2010*****
Napisane przez AMSW Pokaż wiadomośćmoj tez sie upieral, ze nie pojdzie. Mowilam, ze nie chce rodzic sama i ze go potrzebuje no i byl przy porodzie Zobaczysz, bedzie tak jak pisze agatakul, maz Was (Ciebie i maluszka) nie zostawi samych
Moj cos tam wspominal, ze nie chce widziec krwi i takie tam i mu obiecalam, ze moze stac caly czas przy mojej glowie i nie musi nigdzie zagladac. Koniec koncow i tak mi zagladnal miedzy nogi Bylam slaba i twierdzilam, ze juz nie dam rady urodzic tego naszego klocuszka a polozna mi ciagle powtarzala, ze widzi kudlata glowe i maz, zeby mnie uspokoic zajrzal i zobaczyl glowke Julii
Ja osobiscie uwazam, ze maz przy porodzie to bardzo duza pomoc.
Wszystkiego naj... dla Was i maluszkow!
No i trzymam kciuki za Gizelke! Kochana dasz rade! Trzymaj tego Waszego Michalka w brzuchu jeszcze troche!
Skomentuj
Skomentuj