Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2008. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Hej kochane, wróciliśmy dzisiaj od moich rodziców...
    Grillowaliśmy, byliśmy nad jeziorkiem, miło...Tylko Nadia coś marudna, sama nie wiem dlaczego...czy to nowe miejsce tak na nią podziałało...czy może przez ząbki ( chyba jako jedyna z tego grona jeszcze nie ma zębolków)Widać, że jest rozdrażniona i taka niespokojna.Nie umie się sama sobą zająć, zabawki szybko jej się nudzą i jest spokojna tylko gdy się ją nosi.Nawet w wózku nie może usiedzieć, kręci się, obraca w moją stronę, piszczy...
    Ktoś mi chyba dziecko podmienił...
    Już dzisiaj mi przeszła przez głowę taka myśl, że może za babcią tęskni...

    Jutro taki dzień na spakowanie się, a pojutrze wyjeżdżamy do Białego Boru.

    Trzymajcie się cieplutko kochane.


    Skomentuj

    •    
         

      Hej
      BGKM na razie trzeba będzie go zrobić bo jest z uszkodzonym silnikiem ale zawsze to nowszy o 5 lat od naszego. Citroen Xantia w kombi hihi

      jaka_ja kochana na pewno Nadia miała zły dzień i dokuczają jej zębolki. Jutro na pewno będzie lepiej. Trzymamy kciuki za Wasz wyjazd na pewno będzie super .
      WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
      NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







      Skomentuj


        Hej dziewczynki
        U nas dzisiaj brzydka pogoda bo od rana strasznie pada. Chyba nici ze spacerku bo podejrzewam, że będzie padało przez cały dzień. Jutro jedziemy z Weroniką na 2 urodziny do córeczki mojego brata ciotecznego. Urodzinki wyprawiają w Bajkolandii ale w Skarżysku-Kamiennym i trzeba troszkę dojechać. Ciekawa jestem jak mała się tam odnajdzie teraz gdy zaczęła już wszystkim się interesować.

        Kurcze nie piłam jeszcze dzisiaj kawusi i zaraz muszę sobie zrobić bo normalnie usypiam- nie lubię takich ponurych dni. Mała mi zasnęła także mam troszkę czasu dla siebie

        Aaa kochane Weronika zaczęła wkońcu raczkować bo jak do tej pory to przeszła troszkę i dalej pełzała bo jej było tak łatwiej a teraz raczkuje i to w takim tempie, że czasami nie mogę za nią nadążyć. Wszędzie się wspina i chce stawać przy meblach. Teraz muszę na nią non stop uważać bo łobuziara jest dosłownie wszędzie. Co tam u Was kochane jak Wasze maluszki?
        WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
        NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







        Skomentuj


          Hej

          My dziś wybieramy się na grila do babci.O ile pogoda się nie popsuje bo coś się chmurzy.

          Moja Martynka też raczkuje ale mało jeszcze.Fajnie zasuwa po zabawkę jak jej jakąś położe,to pędzi aż nóżki gubi taka szybka jest

          Jaka_ja Nadia może jest właśnie rozdrażniona przez ząbki,Martynka też taka była marudna i najbardziej płakała jak jej się wyżynały.Więc może i Wy już lada dzień pochwalicie się perełeczką
          Udanego urlopiku nad jeziorkiem i wspaniałej pogody.

          My w niedzielę jedziemy już do siebie do domku...

          ewisienka Wspaniałej zabawy na urodzinkach
          Martynka ur.11 listopada 2008
          Iga ur.3 sierpień 2012



          Skomentuj


            Dziewczynki od pewnego czasu planuje zrobić wkońcu porządek ze stosem zdjęć i stosem przepisów kulinarnych. Macie jakieś fajne pomysły na ich uporządkowanie. Co do zdjęć mam kilka albumów ale za cholerę nie mogę się do tego zabrać. Kurcze lubię mieć porządek i wszystko poukładane na swoim miejscu i chyba muszę się wziąść za to wszystko bo normalnie z każdym dniem zdjęć przybywa i robi się jeszcze większy bałagan. Co do przepisów to chyba sama zrobię sobie jakąś swoją własną domową książkę kucharską .
            Bedziecie się pewnie ze mnie śmiały, że mam takie przyziemne problemy ale to chyba wynika z tego że dzisiaj mam naprawdę sporo czasu wolnego- moja mała żabka śpi właśnie 4 godzinę i nie wiem czy ją budzić czy nie. W sumie to jak dziecko długo śpi to dobrze dla jego zdrowia i ogólnego rozwoju. Ale ja jakoś jestem przewrażliwiona i co 5 minut zaglądam do pokoju czy wszystko jest ok
            WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
            NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







            Skomentuj


              U nas się rozpadało i zostaliśmy w domku.Jak przestanie to pójdziemy na spacerek.

              Ewisienka Co do przepisów to ja mam je w segregatorze A5,każdy odzdzielnie w koszulce,dzięki czemu jak cos pioke i pryśnie mi na kartkę łatwo moge sobie wyczyścić.Wydrukowałam sobie na kompie i mam przejrzyście.
              Zdjęcia co raz wywołujemy sobie w większej ilości i układam w albumie.Też lubię mieć z tym porządek
              Martynka ur.11 listopada 2008
              Iga ur.3 sierpień 2012



              Skomentuj


                Hej
                U nas dopiero teraz się przejaśniło a Gabi zasneła(wreszcie) i nie wyjdziemy już chyba.
                Od rana miałam troche strachu, bo moja mama żle się poczuła do tego stopnia że nie mogła się utrzymać na nogach. Pojechałam z nią do lekarza-ledwo doszła. Byłam dziewczyny pierwszy raz tak przerażona-nie miałam pojecia co jej jest. Wparowałam z nią do gabinetu,ale mnie wyprosili. Okazało się, że mama się tak struła-jakiś wirus.... najprawdopodobniej od owoców. Od rana ją złapało i w przeciągu 2h już była odwodniona. Byłyśmy na pogotowiu i dostała kroplówki i leki,przepisali antybiotyki i jesteśmy w domu. Mówie wam szok. A jestem bardzo wystraszona bo Gabi też jadła te owoce głównie brzoskwinie i jabłka Narazie nie ma żadnych objawów-odpukać. Nie mogła sobie zasnąć-troche się prężyła,ale mam nadzieje że to od tak poprostu-czasem tak robi jak nie chce się położyć. Rety trzeba bardzo uważać-owoce są bardzo zsypane!! Lekarz jeszcze pytali moją mame czy ogórków nie jadła,albo mleka nie piła czasem...bo to ostatnio najczęstrze powody strucia.
                ewisienka ja dopiero planuje sobie wywołać zdjęcia-bo ciągle nie mam czasu. Do naszego domku chciałabym pare wywołać w większym formacie i wkleić w antyrame i powiesić sobie. Moja koleżanka ma na ścianie taką wielką antyrame ze zdjęciamy synka. Mówie ci wygląda to super.Poukładane są od góry od szpitala po jego pierwsze urodziny-świetna sprawa-Mały ma taką w pokoju. I ja u Gabi w pokoiku też taką zrobie.




                Skomentuj

                •    
                     

                  BGKM oj kochana współczuję bardzo, na pewno byłaś nieźle wystraszona. Całe szczęście, że już jest lepiej. Wiadomo trzeba bardzo uważać na owoce i wogóle teraz na to całe jedzenie pełno w nim konserwantów i barwników. No ale przecież człowiek też coś musi zjeść bo jakby tak patrzeć na wszystko to byśmy pomarli z głodu bo wszystko naszpikowane tą chemią.
                  Co do tej antyramy to sama chciałam kiedyś taką zrobić w pokoju ale ze zdjęciami ze ślubu no i taką drugą mniejszą ze zdjęciami Weroniki, ale jak tu wybrać kilka zdjęć jak ja mam ich tysiące- masakra. Muszę przemyśleć sprawę.

                  marzenia n z tym segregatorem to niezły pomysł, muszę coś takiego zrobić bo mam tych przepisów bardzo dużo i wszystko razem wymieszane. A chciałabym mieć osobno przepisy na zupki, drugie dania, szybkie przekąski, sałatki no i oczywiście deserki no o koktajlach już nie wspomnę bo mam całą książkę o nich
                  Muszę się wkońcu za to zabrać teraz będę miała czas jak przyjdzie jesień i zima to w długie wieczorki będę porządkować, no chyba, że zrobię to wcześniej.

                  Dziewczynki Weronika dzisiaj wstała kilka razy na nóżki przy meblach u mojej szwagierki i się sama puszczała. Ustała chwilkę ale zaraz lądowała na tyłku Normalnie masakra co teraz ona wyczynia i non stop raczkuje z tyłkiem w górze
                  WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                  NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                  Skomentuj


                    kochane a gdzie nam umknęły pozostałe mamusie.
                    Jagodzianka nad morzem
                    jaka_ja wypoczywa nad jeziorem, a gdzie reszta?

                    pamka, geneva, amie7 gdzie Was wywiało kochane? Wracajcie do nas szybciutko bo nudno troszkę u nas na wątku
                    WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                    NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                    Skomentuj


                      a przepraszam pamka jest na wakacjach u teściów
                      WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                      NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Hej
                        Ufff...w końcu udało mi się dotrzeć do Was
                        My już po wakacjach(tzn.takich wyjazdowych)byliśmy miesiąc nad morzem,w Ustce i w okolicach i troszkę u rodzinki w Pile
                        Nadula była zachwycona morzem,a zwłaszcza piaskiem,który non stop wcinała
                        Nadia ma już 6 ząbków,które nieraz czuję na własnej skórze.
                        Jeszcze nie raczkuje ale od dwóch tygodni śmiesznie pełza
                        Właśnie się obudziła moja gwiazdka,słoneczko ładnie świeci więc uciekamy na podwórko
                        Później wrzucę kilka zdjęć
                        papa

                        Skomentuj


                          Witam
                          Uf dzisiaj był dzień pełen wrażeń, ale bardzo pozytywny. Weronika na urodzinkach szalała i widać że się dobrze bawi choć może wszystkiego nie rozumie. Była dumna ta moja córcia jak siedziała ze wszystkimi dzieciakami i jak tylko panie przyniosły tort to moja żabka nie mogła od niego oczu oderwać (świeczka i oczywiście ta raca) zrobiły na niej duże wrażenie
                          Po urodzinkach pojechałam z siostrą do niej na działkę i pomogłam troszkę przy rozładunku steropianu bo bedą domek ocieplali - już nie mogę się doczekać kiedy sobie zrobią dół i się wprowadzą. Imprezki na pewno będą i to superanckie.
                          Kurcze wzięło mnie na rozmyślanie. Siedzę i tak sobie myślę, że mam wielkie szczęście że Monika jest właśnie moją siostrą. Wcześniej (jak byłam w liceum) nie miałyśmy ze sobą takiego kontaktu jak teraz mamy. Nie wiem ale chyba byłam jeszcze za młoda i za mało dojrzała do niektórych spraw, a teraz wiem, że mogę jej zawsze zaufać we wszystkim i wiem też że nigdy nie zawiodę się na niej. Kurcze o co bym jej nie poprosiła zawsze mi pomoże choć ma teraz małą kruszynkę 2 miesięczną w domku i na dodatek budowa domu. Mogę szczerze powiedzieć że jest dla mnie nie tylko siostrą ale i najlepszą przyjaciółką. Hihi pewnie się ze mnie będziecie śmiały ale czasami tak mam że bierze mnie na chwilę wspomnień i Wy kochane niestety czasmi będziecie czytać takie rzeczy
                          Uciekam pozmywać garczki i troszkę ogarnąć domek bo jutro mam zamiar leniuchować do 11 a potem mamy gości
                          Werka zasnęła także spokojnie mogę sobie porobić parę rzeczy i potem spać bo też padam tak jak moja żabka
                          Dobranoc kochane mamusie

                          aa i Anetyslaw kochana super że do nas powróciłaś i cieszę się że wakacje były udane. Każdemu się przydaje odpoczynek.
                          WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                          NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                          Skomentuj


                            cześć Kobitki
                            W piątek byłam na mojej siostry wieczorze panieńskim. Uwierzcie mi że bawiłam się jak nigdy. Tak dawno nie byłam na dyskotece, wytańczyłam się za wszystke czasy i musze przyznać wypiłam naprawde soporo ale jakoś nie było bardzo widać. Za to wczoraj byliśmy u mojego Michała w rodzinnej miejscowości na odpuście. Było superowo.Gabusia nadostawała od wszystkich ciotek i wujków jakieś prezenciki-najczęściej balony wypełnione helem. Co do samego pobytu to nie było zbyt uroczo.... Byłam zmęczona po panieńskim bo balowałyśmy do 3rano po czym wstałam o 8 wyszykowaliśmy się i pojechaliśmy. Gabi za nic nie chciała spać i już mi się słąniałą na rękach,a w domu było tyle gości,harmider że nawet jak zasneła to na 10min Nikt nie był wstanie zrozumieć żeby się troche uciszyć bo dziecko chce spać-a Gabi zdecydowanie jest przyzwyczajona do ciszy. Także umęczyłąm się z nią troche, jak już wracaliśmy to całą droge w samochodzie przespałą a w domu nawet nie drgneła i dalej puniała.
                            ewisienka kochana ja wiem o czym piszesz....Ja też dziękuje że Madzia to moja siostra.Kiedyś byłyśmy największymi wrogami a teraz najlepszymi przyjaciółkami-wszystko się zmieniło.Ja już bardzo przeżywam jej ślub i wesele. Był pewien czas gdzie zupełnie się mijałyśmy,kompletnie się nie rozumiałyśmy.U nas dużo popsuło to że Magda wpadła troche w złe towarzystwo i zadawała się z takimi chłopakami o których lepiej nawet nie wspominać.Teraz ma naszczęscie kogoś normalnego-jej przyszły mąż a ja jej całe życie kogoś takiego życzyłam-teraz to dopiero mój pieron zrozumiał.. Od kiedy zaszłąm w ciąże to już wogóle nasze relacje się na maksa popreawiły.Całą ciąże miałam jej szafe z ubraniami jak za swoją-bo Madzia uwielbia tuniki i długie bluzki więc prawie całą ciąże chodziłam w jej ciuchach.... a teraz chciałąbym zeby miałą jak najszybciej małego szkrabeczka, ale ten uarciuch nie chce mówi że nie ma takiego instynktu jak ja i że nie umiałą by się zająć dzieckiem...ja mam nadzieje że jej się to szybko odmieni, bo ja chce być ciocią!!!!
                            A co u was? Jak mija weekend?
                            Buziole kochane




                            Skomentuj


                              Hej
                              My wczoraj mieliśmy imprezkę, przyjechała do nas koleżanka z mężem i synkiem. Pobalowaliśmy troszkę i zostali u nas na noc. Dzieciaczki poszły grzecznie spać i mogliśmy troszkę dłużej posiedzieć. Moja Weronika zrobiła nam dzisiaj pobudkę o 5:30 ale ją jakoś utłamsiłam i pospała jeszcze do 7. A potem tak zaczęła głośno gadać, że pobudziła gości .
                              Od kilku dni Weronika przesypia mi całe nocki i nie budzi się już tak jak kiedyś. Wcześniej musiałam ją brać do nas do łóżka około 1/2 a teraz sobie ładnie śpi w swoim łóżeczku do rana. Kurcze teraz nie mogę jej nawet na chwilkę spuścić z oka bo zaczęła mi wszędzie stawać i boję się, że jak się puści to gdzieś się uderzy i rozbije głowę.
                              Tk poza tym to weekend nam mija bardzo fajnie. dzisiaj mamy jechać do parku z małą i sobie pospacerujemy , a potem mamy grilla u mojej teściowej. Przyjedzie moja szwagierka z dzieciaczkami i znowu pełna chata dzieciaków. Hihi ale co tam ja lubię jak jest wokół dużo ludzi.

                              BGKM ja mam to samo co prawda nie byłyśmy wrogami z siostrą nigdy ale praktycznie miałyśmy inne towarzystwo, ale teraz ta różnica wieku między nami się zatarła (3 lata) i jesteśmy dla siebie najlepszymi psiapsiółkami. Na dodatek mam jeszcze to szczęście że mam za*****istego szwagra, który bardzo dobrze dogaduje się zarówno z moim Kamilem jak i moim bratem rodzonym ( 1,5 roku młodszym ode mnie). Z nim też mam dobry kontakt a w dzieciństwie się laliśmy na potęgę. No cóż człowiek wyrasta z kłótni i głupich przepychanek które nie mają żadnego sensu.

                              Co do wieczoru panieńskiego to cieszę się że się udał. ja mam teraz 3 wieczory panieńskie i boję się jednego bo ma być striptizer i jakuzzi a ja do takich klimatów chyba nie pasuję. Nie kręci mnie to - chyba za bardzo ułożona jestem jeśli chodzi o takie sprawy, a może zbyt staroświecka? Nie wiem sama już. Ale na pewno pójdę najwyżej nie będę uczestniczyć w tych wygłupach tylko im potowarzyszę
                              WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                              NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                              Skomentuj


                                witam..
                                bede musiała sobie usiasc i poczytac jak Antoni bedzie juz spał.
                                narazie marudzi bo ciezko sie przyzwyczaic udote, e nikt go e zabawia. oj kochane bedzie ciezko rozpaskudziły mi te dziadki syna i to bardzo...
                                powaznie. moja tesciowa ma całkowicie inne podejscie do wchowywania dzieci. traktowanie jak dorosłego itd. podawanie wszystkiego czego dziecko chce. Ale poza małymi niezgodnosciami było naprawde super. Antkowi sie podobało. Wpluskał sie w basenie. Pochodził po trawie na wycieczki po lesie w wozeczku.
                                Spal ładnie cała noc. Świeze pwietrze wyraznie mu sluzylo
                                Załaduje jutro albo jeszcze dzis wieczorem zdjecia na nasza klase. pozdrawiam was serdecznie.
                                "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X