Jeśli chodzi o kaszki to mała je wcina rano i wieczorem. Zawsze je 150 ml kaszki. Wogóle odpukać nie mam na razie problemów z jedzeniem, mam natomiast problem z przepajaniem bo Weronika nie chce ani wody ani soków a o herbatkach to wogóle nie chce słyszeć.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy Rocznik 2008. Wątek Zbiorczy!
Collapse
X
-
Kochana ja używam pampersów Pampers 4 Maxi (7-18 kg), albo Huggies 4. Myślę, że z nich tak szybko nie wyrośnie i dlatego robię zapas, a tego nigdy za wiele. Chusteczek to różnie czasami bambino, czasami J&J, dada z biedronki, a teraz miałam jako dodatek do pampersów chusteczki pampers fresh, są super naprawdę i mi pasują.
Jeśli chodzi o kaszki to mała je wcina rano i wieczorem. Zawsze je 150 ml kaszki. Wogóle odpukać nie mam na razie problemów z jedzeniem, mam natomiast problem z przepajaniem bo Weronika nie chce ani wody ani soków a o herbatkach to wogóle nie chce słyszeć.
-
-
Hej
A ja się uczę mam w poniedziałek i wtorek zaliczenia i jeden egzamin ustny..bleeee, ja już nie potrafię tak jak wcześniej przysiąść do czegoś, bo cały czas latam i patrze co Gabrysia robi z mężem-oni się wynieśli do innego pokoju, żeby mnie nie rozpraszać a ja co.... latam do nich non stop...
Kurdę pogoda jest fatalna już nie pamiętam kiedy byłam z Małą na takim konkretnym spacerku.
Wracam do książek:/
Skomentuj
-
-
-
Chwilka przerwy na kawkę i ciasteczko i żeby sobie jeszcze bardziej umilić obowiązkowo wejście na forum. Gabrysia śpi -razem z tatusiem, hehehe biedactwa padły po zabawie
Co do zaliczeń to pocieszam się tym, że to moja ostatnia sesja, a potem to już tylko pisanie i obrona pracy mgr A egzamin mam z sieci cieplnych,zaliczenia z budynków inteligentnych i optymalnego wykorzystania ciepła (studiuję ogrzewnictwo i wentylację)
Mam nadzieję ,że wy milej spędzacie czas. Jak wam mija weekend?
Skomentuj
-
Hej
U nas w dzień byla super pogoda,byliśmy we trójkę na spacerku.Na wieczór coś sie ochłodziło i pochmurno jakoś mam nadzieję,że jutro bedzie ładnie.
BGKM Powodzenia z zaliczeniem,napewno dobrze Ci pójdzie nie martw się
Ewisienka wiesz moja małą to i mleka i herbatek ani soczków żadnych nie wypije przez smoczekAle za to pije ślicznie z łyżki oczywiście hehe może i ty tak sprubój
A Malutka to niezły kręciołek,w łożeczku bryka.Moja też sie lubi tak wiercić i przewracać.
Zaraz lecę kąpać małą z mężem no i męka z karmieniem ehhh jak Wam dobrze,że nie macie takiego problemu.
Skomentuj
-
-
No ja też tak myślę, dla mnie to czarna magia, ale BGKM zdolna bestia z Ciebie i na pewno zaliczysz śpiewająco.
Nam weekend mija bardzo przyjemnie. Wróciliśmy z zakupów - teściowie zostali z małą, kurcze strasznie tęskniliśmy do niej . Kupiłam jej dzisiaj książeczkę dźwiękową z ptaszkami. Strasznie jest teraz nią zainteresowana, non stop wciska guziki a ptaki się odzywają, a Werka się śmieje. Jest szczęśliwa bo tatuś jej czyta bajeczkę a ta po swojemu coś tam do niego gada. uwielbiam ich słuchać jak się bawią . Zaraz czeka nas kąpiel, karmienie i lulu. A my będziemy mieć czas dla siebie w końcu.
marzenia n naprawdę współczuję tego karmienia łyżeczką, ale wiesz co widziałam taki kubek z Lovi co prawda on jest do kaszek, ale do mleczka może też będzie dobry. Jego się naciska i wylatuje na łyżeczkę mleczko. Może bedzie wygodniejszy do karmienia dla Was.
Skomentuj
-
Ewisienka ta książeczka jest świetna chyba mamy taką samą.Martynka dostała "Śpiącą krolewnę i siedmiu krasnoludków" i bardzo jej się spodobała,i teraz ostatnio kupiłam jej z tej samej serii "wiejskie zwierzęta"
Widziałam,że ukazała się też ze słówkami angielskimi i mam jej zamiar taką kupić.
A co do tej butelki to właśnie siostra mi mówiła,że taką ma ale wlasnie do kaszki i zupki to jest dobra a do mleka sie nie nadaje.
Ja to mam taką nadzieję ze jej to niedługo przejdzie....
Skomentuj
-
Witajcie mamusie
Karol to nas chyba tylko postraszył tą chrypką. Co prawda nie zeszła mu ale też nic więcej się nie dzieje...chyba rzeczywiście pospieszyliśmy się z tym nurofenem geneva ale wiecie jak to jest...
Tak się zastanawialiśmy dziś z mężem czy on czasem po prostu nie "nadwyrężył" sobie tego gardełka...czasem tak głośno krzyczy...sama nie wiem...
amie Karol na początku też nie chciał moich dań...taki zestaw mięsko, ziemniaczek, marchew i pietrucha były dla niego za mdłe i suche...lepiej smakują mu zupki.
Takie danie muszę mu trochę umaścić. Dodaję trochę masełka albo oliwy z oliwek.
Może to o to chodzi, spróbuj z zupką.
A jak je te gotowe dania? One mają idealną konsystencję.
Jeżeli też nie to po prostu taki mleczny chłopczyk z niego...
Niestety musisz co jakiś czas podawać mu takie dania w końcu powinien zaskoczyć.
Trzymie kciuki!
Jak fajnie, że wygraliście...może nam się poszczęści w Bobovicie, w poniedziałek wysyłam
ewisienka no i przepadł nasz prosiaczek
A tak na serio to dobrze, że już po wszystkim!
Dzielna jesteś! dla mnie wizyta u dentysty to wyzwanie...bez znieczulenia ani rusz!
Weronika nieźle fika w łóżeczku, taki łobuziarski uśmieszek ma
BGKM powodzenia na zaliczeniu!
My ostatnio codziennie mieliśmy jakiegoś gościa, dziś mąż zapisał się do pracy, czekam aż wróci...
Marze o jutrzejszej spokojnej naszej niedzieli!
Buziaki:*jagodzianka
Skomentuj
-
-
Aaaa nasza lipcowa brzuchatka wczoraj wylądowała w szpitalu...
Strasznie puchnie do tego wyskoczyło jej nadciśnienie...ja miałam to samo ale 2 tygodnie przed porodem...
Współczuje jej, wiem co to jest leżeć tam i czekać czekać czekać...
A tu jedna rodzi, druga współlokatorka...
Och mam nadzieję, że zbiją jej to ciśnienie i puszczą do domu, urodziny ma niedługo i w ogóle tak daleko jeszcze do porodu...
Dziewczyny jak było z Waszymi terminami porodu???
Wiem tylko, że jaka ja urodziła przed terminem.
Ja urodziłam 5 dni po...
Karolowi się nie spieszyło...kroplówką trzeba było go wykurzyć z brzuszkajagodzianka
Skomentuj
-
hej ja nie bardzo wiem o jaką lipcową brzuchatkę chodzi ale trzymam kciuki żeby było wszystko ok.
Ja urodziłam 11dni przed terminem,ale i tak powinnam urodzić dużo wcześniej, mojej Gabi nie sprzyjało bycie w brzuszku-ale to już inna bajka. W każdym razie urodziłam przed terminem i też ja musieli wykurzać kroplówką- bo niby chciała wyjść ale nie dokońca hehehe i trzeba było jej sporo pomóc...i kroplówką i próżnociągiem
A za powodzenie narazie nie dziękuję kochane, żeby nie zapeszyć-ale nie nastawiam się zbytnio na sukces, bo zacząć się uczyć przy Gabi to graniczy z cudem
Skomentuj
Skomentuj