DOBRANOCKI moje kochane
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!
Collapse
X
-
Nator moja robi raz dziennie i też mi sie wydaje ze za rzadko,daje infakol przed każdym karmieniem i nic tylko tyle że brzuszek nie boli,ja spróbowałabym rumianku z hippa albo bobowity albo jedz wiecej jabłek i innych rozluźniających rzeczy,środki przeczyszczające to ostateczność
DOBRANOCKI moje kochane
-
-
Dzien dobry
Wyspalam sie, wyprawilam meza do pracy i zaczynam dzien.
Impreza w Polsce byla udana (przynajmniej tak mi sie wydaje, bo rodzice byli bardzo zadowoleni). Rodzina oczywiscie nie mogla sie powstrzymac od hasel typu: cos duzy ten brzuch, chyba porod wkrotce itd. Ale wiedzialam co mnie czeka, wiec olewalam te ich gadanie.
Przytylam, ale ile dokladnie, to Wam napisze w przyszlym tygodniu, bo bede wazona u lekarki na jej wadze. Brzuch mam juz na 109 cm!
Nasza ksiezniczka wczoraj wieczorem tak szalala, ze myslalam, ze mi brzuch rozerwie
Moge sie pochwalic, ze zaszalalam w Polsce jesli chodzi o ciuszki dla Julii - kurcze w PL to mozna takie fajne rzeczy kupic duzo taniej niz w Niemczech! Bylam w Krakowie w sklepie "Smyk" i wyszlam z wielka reklamowka - napatrzec sie na te ciuszki nie moge!
Co do picia: ja w ogole alkoholu nie lubie, wiec nie pije. Pije dziennie 1,5- 1,7 l wody niegazowanej, jeden duzy kubek herbaty i mleka. Tym sposobem uzbieram 2 do 2,3 litra plynow na dzien. Gotowych sokow nie pije, bo maja duzo cukru. Jak juz to robie sama soki, bo kupilam na poczatku ciazy sokowirowke - nie ma nic lepszego niz swiezy sok z jablek i marchewki - mniam!
Ciesze sie, ze u Was wszystko w porzadku.
Ide robic liste ciuszkow, zeby wiedziec co juz mam a co jeszcze musze dokupic.
pozdrowienia Mamuski!Last edited by AMSW; 17-06-2009, 07:44.
Rosne...
14.09.2009 4170 gr, 51 cm
17.09.2009 3810 gr, 51 cm
13.10.2009 4750 gr, 56 cm
16.11.2009 5620 gr, -
16.12.2009 6700 gr, 62 cm
19.03.2010 8150 gr, 68 cm
17.06.2010 9250 gr, -
06.09.2010 10600 gr, 77cm
14.12.2010 11600 gr, 81cm
05.05.2011 11900 gr, 83cm
20.09.2011 13200 gr, 90cm
14.01.2012 14300 gr, 93cm
19.07.2012 15500 gr, 98cm
Skomentuj
-
Uwaga, uwaga!!! Mam niewątpliwy zaszczyt i przyjemność ogłosić, że dziś o godzinie 06:22 urodził się NIKOŚ, waży 2720gram i ma 53cm wzrostu. Szczęśliwa Mamusia napisała, że ma ciemne włoski odziedziczone po Niej i że jest słodki. Pozdrawia wszystkie Mamcie!
Napisała też że jest wymęczona i że następnym razem nie będzie rodziła bez zzo, co prawda dostała 2 dolargany ale bolało jak cholera. Namęczyła sie nam Mamanikosia przez calutką nockę. Wszystko Nam opowie jak do Nas wrócą.
NIKOŚ WITAJ NA ŚWIECIE MALUTKI!!!!
Skomentuj
-
Olm co do zatrucia ciążowego to nie mam białka w moczu, tylko te łapska tak mi puchną, ciśnienie mam wysokie, ale zawsze takie miałam.
Młoda wiem, że się przejmujesz tym co gada Daniel, ale weź na wstrzymanie, najważniejsza jest Polcia teraz a Ty raz dwa wrócisz do rozmiaru 34 i nie jeden będzie za Wami gały wytrzeszczał! Mnie też wkurzyło Jego zachowanie, widać nie dorósł chłopina.
Kurczaczku teraz to tylko My chyba zostałyśmy z czerwcówek Ja chcę już, ale nic się nie zapowiada...
Skomentuj
-
-
Napisane przez karolaina Pokaż wiadomośćHehe to widzę,że nie tylko mnie czeka poważna rozmowa na temat pory spania
A ja sie moge pochwalic ze moj maluszek ostatnio w dzien buszuje, a w nocy spiii . Budzi sie dopiero razem z tata czyli okolo 6 .
Skomentuj
-
-
Napisane przez karolaina Pokaż wiadomośćNie przejmuj się ja się nie zdziwię jak pewnego dnia pójdę do kuchni, a lodówka w łańcuchach będzie...
Mnie to kg w brzuch idą, chociaż na centymetrze tak tego nie widać
Skomentuj
-
Napisane przez AMSW Pokaż wiadomośćDzien dobry
Wyspalam sie, wyprawilam meza do pracy i zaczynam dzien.
Impreza w Polsce byla udana (przynajmniej tak mi sie wydaje, bo rodzice byli bardzo zadowoleni). Rodzina oczywiscie nie mogla sie powstrzymac od hasel typu: cos duzy ten brzuch, chyba porod wkrotce itd. Ale wiedzialam co mnie czeka, wiec olewalam te ich gadanie.
Przytylam, ale ile dokladnie, to Wam napisze w przyszlym tygodniu, bo bede wazona u lekarki na jej wadze. Brzuch mam juz na 109 cm!
Nasza ksiezniczka wczoraj wieczorem tak szalala, ze myslalam, ze mi brzuch rozerwie
Moge sie pochwalic, ze zaszalalam w Polsce jesli chodzi o ciuszki dla Julii - kurcze w PL to mozna takie fajne rzeczy kupic duzo taniej niz w Niemczech! Bylam w Krakowie w sklepie "Smyk" i wyszlam z wielka reklamowka - napatrzec sie na te ciuszki nie moge!
Co do picia: ja w ogole alkoholu nie lubie, wiec nie pije. Pije dziennie 1,5- 1,7 l wody niegazowanej, jeden duzy kubek herbaty i mleka. Tym sposobem uzbieram 2 do 2,3 litra plynow na dzien. Gotowych sokow nie pije, bo maja duzo cukru. Jak juz to robie sama soki, bo kupilam na poczatku ciazy sokowirowke - nie ma nic lepszego niz swiezy sok z jablek i marchewki - mniam!
Ciesze sie, ze u Was wszystko w porzadku.
Ide robic liste ciuszkow, zeby wiedziec co juz mam a co jeszcze musze dokupic.
pozdrowienia Mamuski!
Skomentuj
-
-
No jak tam Mamusie? Śpicie jeszcze? Jak samopoczucie? Ja dziś jadę znowu powalczyć o mojego ząbka. Jesetem dobrej myśli, bo już nie boli. Zobaczymy co powie pani doktor.
Też chciałabym poszaleć po sklepach, ale nie wiem jeszcze dla kogo kupować ciuszki. Dla chłopca to mam naprawdę dużo. Muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać do 3 lipca. Mam wtedy wizytę i jak Maleństwo będzie łaskawe to się da może trochę podejrzeć
Kupiłam dziś pyszne czereśnie i obawiam się, że mąż nie zdąży ich posmakować
Pozdrawiam
Skomentuj
-
A ja już za dwa dni wracam do siebie. Co prawda czeka mnie mnóstwo sprzątania, ale w końcu się wyśpię.
Pokoju dla Matiego już zapowiedziałam,że nie dam zagracić. więc czeka mnie duża segregacja.
W końcu zajrzę do pudełek, co ja tam mam.
Wczoraj młody dał mi popalić, pod konie dnia to już cały brzuch mnie bolał od kopania i rozciągania. Dobrze, że w nocy był spokój.Teraz jestem już po odwiezieniu synka do szkoły, poodkurzałam trochę i jeszcze tylko pielęgnacja chomików mi pozostała. A popołudniu idę do ginekologa. Zobaczymy ile dziecko podrosło, bo ja to już nawet nie muszę się ważyć - i tak wiem,że sporo . Mąż sie odchudza, łazi na basen i ćwiczy a ja tylko rosnę
Skomentuj
-
Napisane przez coyotek74 Pokaż wiadomośćA ja już za dwa dni wracam do siebie. Co prawda czeka mnie mnóstwo sprzątania, ale w końcu się wyśpię.
Pokoju dla Matiego już zapowiedziałam,że nie dam zagracić. więc czeka mnie duża segregacja.
W końcu zajrzę do pudełek, co ja tam mam.
Wczoraj młody dał mi popalić, pod konie dnia to już cały brzuch mnie bolał od kopania i rozciągania. Dobrze, że w nocy był spokój.Teraz jestem już po odwiezieniu synka do szkoły, poodkurzałam trochę i jeszcze tylko pielęgnacja chomików mi pozostała. A popołudniu idę do ginekologa. Zobaczymy ile dziecko podrosło, bo ja to już nawet nie muszę się ważyć - i tak wiem,że sporo . Mąż sie odchudza, łazi na basen i ćwiczy a ja tylko rosnę
Skomentuj
-
Skomentuj