Dzień dobry z samego rana,
Pewnie, że pozytywne myślenie jest najważniejsze - tylko często nie wychodzi, przynajmniej u mnie. Całe szczęście w miarę się wyspałam - po 7 zadzwoniła do mnie siostra (zaczyna pracę o 7.30), więc się już obudziłam.
To prawda, że jest coraz ciężej. Najbardziej nie lubię, jak w nocy się przewracam z boku na bok - często wtedy się budzę. Wprawdzie chodzenie po schodach ciągle trenuję - w końcu kuchnię mam na dole, a sypialnia i mój pokój jest na górze, więc ciągle biegam (dosłownie) po schodach, ale jak okazuje się, że trzeba wyjść wyżej to też jestem zmęczona. Pocieszające jest to, że teraz już chyba nam szybko ten czas minie. Dziś znów jestem spuchnięta jak ja tego nie lubię - palce jak parówki, a na oczach poduszki. Mam nadzieję, że w ciągu dnia to jakoś zejdzie. Na razie zjadłam śniadanko, zabieram butlę wody do siebie i póki jeszcze jakoś funkcjonuję popiszę.
Miłego dnia
Pewnie, że pozytywne myślenie jest najważniejsze - tylko często nie wychodzi, przynajmniej u mnie. Całe szczęście w miarę się wyspałam - po 7 zadzwoniła do mnie siostra (zaczyna pracę o 7.30), więc się już obudziłam.
To prawda, że jest coraz ciężej. Najbardziej nie lubię, jak w nocy się przewracam z boku na bok - często wtedy się budzę. Wprawdzie chodzenie po schodach ciągle trenuję - w końcu kuchnię mam na dole, a sypialnia i mój pokój jest na górze, więc ciągle biegam (dosłownie) po schodach, ale jak okazuje się, że trzeba wyjść wyżej to też jestem zmęczona. Pocieszające jest to, że teraz już chyba nam szybko ten czas minie. Dziś znów jestem spuchnięta jak ja tego nie lubię - palce jak parówki, a na oczach poduszki. Mam nadzieję, że w ciągu dnia to jakoś zejdzie. Na razie zjadłam śniadanko, zabieram butlę wody do siebie i póki jeszcze jakoś funkcjonuję popiszę.
Miłego dnia
Skomentuj