ale cieszymy sie bo nikt nie bedzie mi mowil ze to tak a tak a babcie tak maja chociaz tesciowa powiedziala ze moze przyjechac i pomagac przy gotowaniu i sprzataniu ale ja planuje w sierpniu przyjechac do polski i niech wtedy babcie szaleja a ja odpoczne no i polozna przez pierwszy tydz bedzie przychodzic do domu to pomoze i poradzi
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!
Collapse
X
-
olcm nie jestes sama ja tez w obcym kraju i tez bedziemy z mezem sami
ale cieszymy sie bo nikt nie bedzie mi mowil ze to tak a tak a babcie tak maja chociaz tesciowa powiedziala ze moze przyjechac i pomagac przy gotowaniu i sprzataniu ale ja planuje w sierpniu przyjechac do polski i niech wtedy babcie szaleja a ja odpoczne no i polozna przez pierwszy tydz bedzie przychodzic do domu to pomoze i poradzi
-
-
A ja dzisiaj skończyłam wreszcie sesje
Liliana ja wczoraj wstałam przed 5, bo mnie mąż obudził jak się do pracy szykował. No i stwierdziłam, że jak już nie śpie to sobie powtórzę na egzamin Zasnęłam koło pierwszej. A dziś znów rano wstawałam na egzamin. Dzisiaj wróciłam po egzaminie i się przespałam troszke.
Ja na szczęście nie mam skurczy, ale drętwieje mi noga. Też straszne uczucie, ale po 5 minutach przechodzi.
Myszka poszukaj na allegro. Są też inne naklejki. Zawsze coś się wymyśli dla dzieciaczka Z resztą tak narazie jest malutkie i nie wie co jest co.
Mnie wczoraj przed snem złapała taka straszna zgaga. Ale zrobiłam sobie wyżej poduszke i przeszło.
Jutro się Myszka wymienimy wrażeniami z glukozy, bo ja też ide. Jak mam iść na czczo i siedzieć godzine to wole iść z mężem, bo mi się słabo robi czasem...ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
-
Cześć Dziewczyny,
Od jakiegoś czasu zaglądam do Was, ale ciągle nie mam czasu, aby coś napisać. Mam termin na 8 maja. Chyba będzie synek, ale dopiero raz lekarzowi udało się zobaczyć, że to chłopiec, bo ciągle nie chce pokazać, co tam ma. Wczoraj też nie chciał
Atusia, glukoza nie jest taka straszna. Martwiłam się, jak to będzie. Byłam już dwa tygodnie temu. Smakowało mniej więcej tak jak zjedzenie baranka wielkanocnego z cukru. Wynik mi wyszedł dobry, bo tylko 80 mg, więc zwiększona dawka już mnie ominie.
Podobnie jak Wy pomału zaczynam kupować rzeczy dla maluszka, ale na razie niewiele tego mam. Jeszcze zostało ponad dwa miesiące, więc mam nadzeję, że dobrze będę się czuła i ze wszystkim zdążę. Mój mąż już nie może doczekać się swojego skarbu.
Pozdrowienia
Skomentuj
-
-
hejka,
ja glukozę robiłam już kilka tygodni temu. Tylko 50 g na szczęście. Ulepek straszny ale da się wytrzymać. Tylko to czekanie potem jest najgorsze. Ja miałam 2 pobrania po pierwszej i drugiej godzinie. Dobrze, że książkę wzięłam, bo bym chyba z nudów zeszła
Ja na morfo, mocz i WR idę we środę, bo wtedy jest dzień ciężarówek w przychodni
pzdr
__________________________________________________
czekamy na Mateuszka 02.05
Skomentuj
-
Ja nie boję się badania tylko samego wynikuur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Cześć Brzucholki, ale mam dziś podły dzień i tak czekałam aby wrócić do domu...
Madzik, jak coś to dawaj znać!!! Ale ja też już mialam takie skurcze ponad 3 godz. i do tego mam tą wydzielinę i ...nic się nie dzieje, a my podobnie z terminem.
Niteczko, a może niech mąż podjedzie do Torunia? Tu na pewno ktoś go przyjmie! A jak masz sól fizjologiczną w domku lub "sztuczne łzy" to zakropl mu poteznie oko - może wyplynie!? Tylko nic tam nie dłubcie i nie wyciągajcie chusteczką czy patyczkiem!!!!!!!
A ja od rana byłam u teściów i płakać mi się chciało ze złości Nie jestem w stanie czasem zrozumieć jak można tak nie szanować własnego syna a córeczkę stawiać na piedestale...bo to, że mnie mają w d...to przywykłam! Chciałam mężowi zrobić 30 urodzinki, a oni wolą żebym przełożyła o tydzień bo córeczka nie może teraz! Tylko nie pomyśleli, że ja dziś zaczęłam 35 tydzień, a Radzio ma urodziny w tą sobotę! A zapraszałam ich miesiąc temu...Tak czy inaczej po prostu ryczeć się chce
I już w takim dołku pojechałam do mojej ciotki na urodzinki i Wam powiem, że nawet to mi zepsuli, bo taka jakaś załamana byłam... a na koniec oczywiście wymiana zdań z mężem i teraz CISZA!
Jak się dowiedziałam oczywiście to wszystko moja wina
powiem Wam, że ja czasem nie rozumiem po co człowiekowi rodzina?! O ile jest prościej z "obcymi", którzy są przyjaciółmi i już i człowiek nie musi się spinać i na paluszkach w koło chodzić...a tu "więzi krwi"... ech... mam depreche...
Skomentuj
-
-
Napisane przez maggica13 Pokaż wiadomośćhej dziewczyny,
ja dopiero niedawno wróciłam z Mężem z obiadku od teściowej. Była kaczka a ja mam jakąś obsesję w ciąży na punkcie lodów. I były o smaku tiramisu...hmmmm i jeszcze na wynos dostaliśmy...
miłego wieczorka
Skomentuj
-
ojej... Nator głowa do góry...
niestety rodziny się nie wybiera i często są spięcia między członkami...
postaraj sie potraktować to wszystko z dystansem. Pamiętaj, że stres w naszym stanie jest nie wskazany. Odlicz do 10, pooddychaj głęboko a na nerwy polecam lody albo czekoladkę.
Trzymaj się
Skomentuj
-
Skomentuj