Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Witacjie dziewczynki



    Ja dzis jestem w strasznym stanie psychicznym.... Mialam najgorsza nocke w zyciu...od 24 do 3 mialam skurcze co 20 i co 15 minut.....

    Juz myslam ze urodze...dzisiaj w nocy..... Bylam juz u lekarki o 8 rano..no i mam juz 2 cm rozwarcia... I jak tak dalej pujdzie to nawet i we wrzesniu moge urodzic.... A juz na bank nie dotrwam do terminu.....JESTEM poprstu ZALAMANA!!!! Co jest chyba dobre to to ze maly warzy juz az 1300g..wiec raczej w maire ta waga....
    SZCZĘŚLIWA!!!!



    29.09.2009r.(2500g i 47cm)



    NASZA TRÓJECZKA!!!

    Skomentuj

    •    
         

      Katinkaw Ja to już chyba przestałam się bać, wiem że muszę przez to przejść, mogłabym nawet dziś urodzić - chociaż dziś musieli by mi jakąś kroplówę na wzmocnienie zaaplikować bo strasznie osłabiona jestem. Zaplanowałam sobie kilka rzeczy do zrobienia i chyba nic nie zrobię. Dobrze, że mam obiad zrobiony, bo Adrian musiałby jeść kanapki.





      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

      Skomentuj


        witam
        w piątek byłam taka padnięta po robieniu zakupów, prasowaniu i pieczeniu, że nawet nie miałam sił włączyć kompa. W sb musiałam wstać o 6 rano no bo o 17 mięliśmy gości, a na 10 basen także rano sałatki trzeba było poszykować i jeszcze sprzątanie dokończyć. I tak kiedy przyszli tatusiowie chrześni naszych maluchów to ja najchętniej miałam ochotę tylko położyć się spać. Na szczęście kawka postawiła mnie trochę na nogi. Krzyś przy gościach był raczej marudny i pasowało mu tylko siedzenie na rączkach u mamusi- zauważyłam, że on w przeciwieństwie do Ewelki nie lubi jak jest za dużo gości. Nawet kiedy przyszła już jego godzina spania to jakoś nie spokojny był- może dlatego, że nie spał sam w pokoju. Syn kuzyna który jest 1,5 miesiąca starszy spał razem z nim. Ewelina za to była w swoim żywiole- tańczyła, śpiewała piosenki, popisywała się, miała dwa dzidziusie "do zabawy". Po wyjściu gości niestety musiałam wszystko posprzątać i pomyć naczynia, bo Grzesiek nie miał "mocy".
        Ola zapomniałam dodać, że Twoje ciasto prawie całe zniknęło. Obok chleba, który upiekłam zrobiło furorę
        Przynajmniej w nd mieliśmy troszkę odpoczynku. Pojechaliśmy po południu do mojej kumpeli na 30 urodzinki.
        I tak po weekendziku.
        Atusia nie martw się na pewno Twój M zatęskni za Wami jak sam będzie musiał siedzieć przez dwa tyg. Nie martw się będzie dobrze i wszystko się ułoży.
        Ola a ja na Twoim miejscu to bym zrobiła, któregoś razu mężowi niespodziankę i zostawiła go samego z Kubą i poszła poszaleć. A co do chusty to ja mam taką i jestem bardzo zadowolona. Podpatrzyłam kiedyś u mojej koleżanki i przy Krzysiu- z racji tego, że nie chcial sam zostawać to sobie kupiłam. Przynajmniej dzięki niej mogłam zrobić coś w domu, no i wyc hodzenie na zakupy do osiedlowego sklepiku stało się dużo prostsze.


        Skomentuj


          Mój chłop już pomału zaczyna się buntować, oczywiście zrobi to o co go poproszę, wysłucha jak chcę sobie pomarudzić, ale widzę, że już też jest tym zmęczony. Czasem mi go szkoda, że tak go wykorzystuję, ale są już takie czynności których nie wykonam sama - wkurza mnie to





          Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
          Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
          Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

          Skomentuj


            WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA KUBUSIA OD FORUMOWEJ SIOSTRZYCZKI - EDYTKI. JEJ MAMUŚKA RÓWNIEŻ DOŁĄCZA SIĘ DO ŻYCZEŃ
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Ja też tak mam. Czasem z tej bezsilności to się poryczę. Albo zgrywam bohaterkę, że niby sama dam radę. Ta końcówka jest naprawdę ciężka. Ale trzeba przetrwać!
              Mateuszek 07.09.2005
              Jaś 08.10.2009


              Skomentuj


                Napisane przez Katinkaw Pokaż wiadomość
                Ja też tak mam. Czasem z tej bezsilności to się poryczę. Albo zgrywam bohaterkę, że niby sama dam radę. Ta końcówka jest naprawdę ciężka. Ale trzeba przetrwać!
                Innego wyjścia nie mamy, musimy przeczekać. Najgorsze jest to, ze przez te nasze złe samopoczucia i negatywne oznaki zbliżającego się końca, czas się tak strasznie dłuży.





                Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Napisane przez tuliXpanek Pokaż wiadomość
                  AMSW napisała, że jest w szpitalu. Skurcze ma co 5 min,ale jeszcze słabe. Ma spacerować.
                  O kurcze miałam proroczy sen . AMSW trzymamy kciuki! Udanego i jak najmniej bolesnego porodu!!
                  Last edited by Carin; 14-09-2009, 12:27.

                  Skomentuj


                    halo!
                    mnie tez dopadl instynkt gniazda i chce miec wszystko poukladane, wysprzatane i zorganizowane przed godzina 0...Poki co moja druga polowka wszystko cierpliwie znosi, choc czasem prosi o koniec prosb i "minute ciszy"...
                    W tym tygodniu czeka go mycie okien, ktore juz jest przekladane od miesiaca, mam nadzieje ze moj maz odkryje w tym nowa pasje

                    PS. A co do witaminek tez biore, caly czas od 4 miesiaca, wydaje mi sie ze teraz tymbardziej sa wazne zeby sie nie przeziebic...
                    Pozdrowionka

                    Skomentuj


                      Też cały czas biorę witaminy. Zażywam "Feminatal N" (jak któraś z was), jest on dla kobiet w ciąży i karmiących więc nie jest wskazane odstawienie. Poza tym jak pisze Madzialena nie dobrze by było jakbyśmy się teraz poprzeziębiały, a pogoda sprzyja, przynajmniej u mnie. A jak jest u was??





                      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Napisane przez Carin Pokaż wiadomość
                        O kurcze miałam proroczy sen . AMSW trzymamy kciuki! Udanego i jak najmniej bolesnego porodu!!
                        Dołączam się do kciuków , a jeszcze kilka dni temu pisała, że ciążą jej się cofa, a teraz za kilka godzin będzie tulić swoją Julcię





                        Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                        Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                        Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                        Skomentuj


                          U mnie dziś pięknie. Cieplutko i słoneczko. Taki ciepły był wrzesień jak urodziłam Mateusza. O tej porze to już chyba wózeczkiem jeździliśmy na spacerki. Ciekawe jaki będzie październik?
                          Mateuszek 07.09.2005
                          Jaś 08.10.2009


                          Skomentuj


                            No i jestem No a jakbym u fryzjera nie była to wiele by się u mnie na łbie nie zmieniło, tylko z 10 cm więcej... Ech!
                            Anulki, jak ja Wam zazdroszcze tego spania dzieciaczków. A jak Vincent już wie ze mu przeszkadza to może juz czas na nocnik??? Może zacznij o nim rozmawiać, pokazywać??? Ja to się w sumie na tym nie znam, ale myśle że to będzie dobry moment.
                            Sylka, podejdz z Nici do lekarza. Niech osłucha, bo może to coś się wiecej rozwinąc.
                            Lece na spacer. Pa pa
                            Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                            Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                            Skomentuj


                              Cześć Mamusie.

                              Atusia głowa do góry- ja widzę , że wszystkie z nas mają takie samo zdanie na tema twojego męża - wyjedzie zatęskni za wami i przyjedzie zupełnie inny człowiek, zobaczysz po tym wyjeździe dopiero zrozumie ile tracił nie spędzając z wami czasu, jestem przekonana że tak właśnie będzie, bo na razie nie potrafi docenić jak wielki ma skarb, czyli ciebie i Michasie.

                              A u mnie tak samo jak u Myszki nigdy nie jesteśmy osobno, wszędzie jeździmy razem i mąż czasami jak ma iść sam bo nie mam ochoty to już woli zostać z nami i tak jest od samego początku nie tylko małżeństwa ale i znajomości.
                              A z drugiej strony gdyby miał wszystko w d....;. to bym też się za nim nie kierowała niech robi sobie co chce, ale on na szczęście i pomaga przy dzieciach i w domu tym bardziej, że nie jest bałaganiarzem wręcz przeciwnie, ale pedantem który chodzi z lupą też na szczęście nie jest, o taki pośrodku.
                              Może to zasługa tego, że nie ma u nas czegoś takiego jak ciche dni jest problem trzeba go od razu rozwiązać, porozmawiać i wszystko dokładnie wyjaśnić, żeby nie było jakiś niejasności, bo potem tylko narasta złość i wszystko się komplikuje bardziej niż było, czyli "z igły widły. "

                              A weekend bardzo przyjemnie nam minął w sobotę była u nas piękna pogoda więc pojechaliśmy do mojej chrzestnej na działeczkę, Adaś praktycznie ciągle tam spał, budził się tylko na jedzenie i mokrą pieluchę istny raj.
                              A wczoraj byliśmy w Szymbarku z rodzicami, było bardzo fajnie.
                              Dobra uciekam.
                              Miłego dzionka.
                              AGATKA 16.04.07r
                              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                              W końcu w komplecie
                              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                              Skomentuj


                                Pamietam jak ja sie cieszylam idac na porodowke . A teraz z checia ponosilabym jeszcze brzuszek ktory nie ma kolek, nie jest glodny i nie wrzeszczy

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X