Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Brrry Kochane, że tak się chłodno w te upaly przywitam!
    Witamy spowrotem monurka!!! Ale fajowo, że powoli zbieramy się znów do kupy!!!

    A my dziś po ważeniu i oględnym przeglądzie. Waga 6100g (czyli +300g w 2 tygodnie), żadnych przecieków i rys na karoserii Cudo egzemplaz, ale to chyba z racji na niski przebieg - tylko 4 miesiące!
    I doktor zachęca mnie do wprowadzenia jabłuszka, żeby kupki ruszyły? No może w niedziele jak bedzie tatuś...

    Książeczki to super pomysł. Ja mam bajki, które czytałam brzuszkowi: "rzepkę" i "lokomotywę" Tuwima! Kacpero je uwielbia! Szczególnie, ze je czytam śmisznie z minami i pełną intonacją (o ile nie ma nikogo w domu).

    Sylka, Ty to masz brylantowo z babciami! Pozazdrościć normalnie. Ja to wiecznie sama... Ale przynajmniej wiem co jak i kiedy i to ja jestem ekspertem od sytuacji kryzysowego płaczu!

    Nichol, ja chudnę od karmienia i wogole w ciązy wrzuciłam tylko nie pełne 7kg. Ale cycek wyciąga wszystkie soki!
    Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


    Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

    Skomentuj

    •    
         

      Ja dziś zdecydowanie wymiękam. Gorąco, że nie ma czym oddychać. Nie zamierzam narazie z domu nigdzie wychodzić, może pod wieczór.
      Wczoraj przejrzałam książeczkę, którą dostałam na początku ciąży od swego ginekologa - Pierwsze 2 lata życia dziecka przewodnik dla rodziców (jak dbać o rozwój, pielęgnację i zapobiegać chorobom).
      Poczytałam sobie o szczepieniach, tych obowiązkowych i tych nie O dbaniu, kąpieli itp i przypomniałam sobie to co już zapomniałam przez te 11 lat.
      Plan na dziś zakłada zrobienie listy produktów do kupienia i może w przyszłym tygodniu wybiorę się po nie z mężem. Bo teraz nigdzie dalej mnie nie puszcza.




      i Bartek :-)

      Skomentuj


        Dziewczynki, mnie chyba dopadł mały Baby blues, tak sobie popłakuję w sumie bez powodu raz dziennie. Czasem złapie mnie taki smutek nie wiadomo o co że beczę w poduchę, też tak macie?
        Malutka to złote dziecko, w nocy budzi się raz około 3 a później około 6 więc nie jest źle i się w sumie wysypiamy.
        Te upały bardzo źle na nią działają i męczy sie biedactwo, najlepiej jej w samochodzie, jak mąż włączy klimę i jak ją trzęsie w foteliku, może spać nawet 3h bez przerwy. Dlatego też planujemy wyjazd do rodziców za 2,3 tygodnie na kilka dni, gdyby źle znosiła podróż to nawet byśmy o tym nie pomyśleli i pojechali tam dopiero pod koniec sierpnia na chrzciny, bo planujemy je zrobić właśnie wtedy u rodziców. A jak u Was plany związane z tą uroczystością?
        Mnie strasznie bolą szwy w środku, pomijam fakt że wystają mi nitki ale ciągnie strasznie.
        Jestem załamana swoim wyglądem, brzuch mi wisi na udach i do tego porobiły mi się nowe rozstępy, nie wiem czy to normalne żeby po ciąży jeszcze się robiły, przecież skóra już mi się nie rozciąga tylko kurczy... Beczeć się chce jak widzę się w lustrze, nawet na łydkach mi się porobiły a cały czas smarowałam się kremem na rozstępy. A co do wyglądu to wczoraj poszłam na solarium pierwszy raz na 5min (piersi zakryłam) a dziś idę do fryzjera bo mam takie siano na głowie że aż strach.
        Kobitki napiszcie jak sobie radzą Wasi Panowie w związku z pojawieniem się dzidziusiów? U mnie mąż spisuje się świetnie, świata poza Marysią nie widzi i troskliwie się nią zajmuje. Tylko między nami się hmm ochłodziło bo biegamy tylko koło dziecka a dla NAS nie ma czasu, jak znajdziemy wieczorem chwilkę dla siebie na kanapie to jest sukces a i tak zasypiamy bez gadania.
        Olcm ja jeszcze nie widziałam żeby się tak dziecku ulało, że aż noskiem poleciało, musiałaś się chyba nieźle wystraszyć?

        Skomentuj


          A rogaliki to tak:

          0,5 kg mąki
          3/4 kostki margaryny
          2 jajka
          5g drożdzy + trochę mleka do rozpuszczenia
          2 cukry waniliowe
          szczypta soli
          mały kubeczek śmietany 12% lub 18%

          marmolada twarda do środka lub czekolada

          wszystko razem mieszam w misce do konsystencji kluchy odklejającej się od rąk.
          Dzielę na 6-7 kuleczek i na talerzu wkładam je do lodówki do wyrośnięcia (ok 1,5 godziny - ale jak są nawet przez noc to też wychodzą)
          następnie kuleczki wałkuję, dziele na trójkąty, troszku nadzienia i zawijam.
          Do pieca 180` do lekkiego zarumienienia.

          Po ostygnięciu mozna zrobić lukier lub polać gotowymi polewami! SMACZNEGO!
          Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


          Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

          Skomentuj


            Hej dziewczynyA ja wczoraj posprzątałam całe mieszkanie,żeby dziś mogła się uczyć...A z rana zrobiłam pyszne i szybkie ciasto budyniowe,bardzo łatwe do zrobienia<choć dopiero wyszło mi za trzecim razem>Teraz lecę coś przekąsić,bo zgłodniałam...A i u lekarza dzisiaj byłam i wszystko jest ok.Dostałam magnez na te cholerne skurcze łydek...
            Mikołaj - 30.10.2009r. godz.10.40 - 4.280kg, 58 cm.

            Wiktoria - 12.08.2013r. godz.17.50 - 3.750kg, 52cm.

            Skomentuj


              Napisane przez coyotek74 Pokaż wiadomość
              Ja dziś zdecydowanie wymiękam. Gorąco, że nie ma czym oddychać. Nie zamierzam narazie z domu nigdzie wychodzić, może pod wieczór.
              Wczoraj przejrzałam książeczkę, którą dostałam na początku ciąży od swego ginekologa - Pierwsze 2 lata życia dziecka przewodnik dla rodziców (jak dbać o rozwój, pielęgnację i zapobiegać chorobom).
              Poczytałam sobie o szczepieniach, tych obowiązkowych i tych nie O dbaniu, kąpieli itp i przypomniałam sobie to co już zapomniałam przez te 11 lat.
              Plan na dziś zakłada zrobienie listy produktów do kupienia i może w przyszłym tygodniu wybiorę się po nie z mężem. Bo teraz nigdzie dalej mnie nie puszcza.
              Fajnie, że już masz praktykę, jakieś doświadczenie . Ja średnio :P.

              Skomentuj


                Ola.ska to tak jak bym widziała moja mame. Wczoraj upał jak nie wiem, a ona Misie chciala kocem okrywac... "bo jak sie lezy..." Powiedzialam ze jak bedziemy na dzialce to tez ja bede kocem w upaly przykrywac... Wg mojej mamy glowka w czapeczce i opatulone dziecko po sama szyje... Ale teraz juz rozumie, ze w czapie glowa sie poci i lepsza jest opaska.
                A dzisiaj Misula lata w bluzeczce z krotkim rekawem, brz skarpet i jest cieplutka. a fika nozkami jak nigdy...
                Po szczepieniu miala w nocy 37,3 ale juz jest ok...
                A mi sie zrobi nawal, bo w te upaly Misia co godzine siedzi przy cycu...
                ur. 16.05.2009
                3590 g
                56 cm

                Moje Największe Szczęście





                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                Skomentuj

                •    
                     

                  Atusia mój Kubuś też jeśli nie śpi tgo co chwilę jest przy piersi, tyle że bardzo krótko je, bo tylko ok 5 min a standardowo zajmuje mu to ok 15 min , no ale takie życie matki żywicielki a jak mam być szczera to coraz bardziej lubie to nasze karmienie - aż wierzyć sie nie chce
                  zapanowaliśmy chrzciny na 2-go sierpnia, a od ojca chrzestnego już dostaliśmy prezent- krzesełko chico z opcja rozkładania do leżenia dla maluchów-bomba, kubusiowi też się chyba podoba-polecamy!


                  Skomentuj


                    Hej Monurka witamy
                    Hanulka cały czas spała na dworze i po małym cycu przytulona do mamusi zasnęła na wielkim łożu dziś po raz pierwszy złapała wiszącą nad matą zabawkę w obie rączki jak to fajnie przyglądać się jak robi pierwsze postępy.

                    Natormasz całkowitą rację to te nasze głodomory przez cyce tak nas odtłuszczają wy przy mnie to szkapy ale ja i tak się cieszę ze tyle mi ubyło i że spada dalej(teraz moja waga wynosi 73 kg)o 50 nawet nie marzę wystarczy 67
                    HANULKA 09.04.2009




                    Skomentuj


                      a ja właśnie wróciłam od dentysty, usunęłam tego zeba co mnie bolał. Łorany jak gorąco zaraz się rozpłynę, ehh.
                      A dla 7 miesięcznego dzidzia możesz też kupić jak nie zabawkę to jakieś ubranko rozmiar pewnie 74 (moja dzidzia na pół roku nosiła 68) albo troszkę większe na 82.
                      A ja nawet teraz to nic nie czytam, naczytałam się w pierwszej ciąży a było to całkiem niedawno
                      Madzia - 2 grudzień 2007
                      Wiktoria - 17 wrzesień 2009

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Dziewczyny trzymajcie się, to już niedługo, pocieszcie się myślą, że nie macie terminu na koniec sierpnia Ja i chłopcy trzymamy za was mocno kciuki, szczególnie chłopcy bo nie mają nic innego do roboty


                        Skomentuj


                          WITAM
                          DZIS PADAM..MALUCH NIE SPAL OD 8 RANO I ZASNAL DOPIERO PRZED 15 MINUTAMI..CIEKAWE JAK DLUGO POSPI, BO JA TO BYM SPALA 24NA DOBE. STRASZNIE MARUDNY DZIS, MOZE DOPIERO TERAZ ODREAGOWYWUJE TA SZCZEPIONKE, ALBO ZBLIZAJACA SIE BURZA TAK NA NIEGO WPLYWA..NIE MAM POJECIA CO, NO ALE WKONCU ZASNAL. MAM NADZIEJE, ZE DA MI TROCHE ODPOCZAC.
                          JAK MEZUS WROCI Z PRACY TO JEDZIEMY NA ZAKUPY PRZED SOBOTNIA IMPREZKA, JUTRO TEZ MAMY IMPREZE URODZINOWA KUZYNA. MALUSZKA ZOSTAWIAMY Z BABCIA I IDZIEMY SIE BAWIC..MAM NADZIEJE, ZE SZYBKO NIE ODPLYNE ZE ZMECZENIA:d
                          JUTRO RANO MA PRZYJECHAC KUZYNKA I ZABRAC MACKA NA SPACER, BO MAMCIA MUSI SIE ROBIC PIEKNA, BO W KONCU DO LUDZI IDE..HIHI.

                          IDE SIE WKONCU UMYC, BO JESZCZE W PIZAMIE CHODZE
                          MILEGO POPOLUDNIA


                          Skomentuj


                            Monurka witaj z powrotem wrzuć jakieś zdjęcia Milenki

                            Nator ja też wiecznie sama z małą też już stałam się ekspertem od dzieci

                            Majorka ja co dzień wpatruję się w Lenkę czy robi jakieś postępy od wczoraj postępem jest to że potrafi się sama uśpić, do tej pory zasypiała na mnie i ją dopiero odkładałam a teraz jak ją położę do łóżeczka i jest zmeczona to pociumka chwilę piąstkę i śpi dziś tak zasnęła po karmieniu o 8 i spała do 10:30 sukces

                            ja nie potrafie schudnąć a wrecz mi się wydaje że znowu przytyłam ;(
                            Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                            Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                            http://annalena4u.blogspot.com

                            Skomentuj


                              A tak dziś Lencia wyglądała na zakupach. Muszę zakładać te sukienusie wszystkie bo mam ich w trzy i trochę a z części już wyrosła. gdyby się taka duża nie urodziła to byłyby na całe lato a tak to takie ledwo ledwo są

                              chyba bedę musiała lene dość wcześnie przerzucic do spacerowej częsci wózka gdzieś w sierpniu lub we wrześniu bo mi w gondoli się nie mieści. jak się naciągnie porządnie to jest na całą długość, wywala mi te nożyska swoje poza burtę i wygniotła już głową materacyk że jest w dołku

                              ps oj zapomniałam wstawić zdjecie i stąd ta edycja
                              Last edited by ankasos25; 27-06-2012, 19:35.
                              Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                              Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                              http://annalena4u.blogspot.com

                              Skomentuj


                                Wow! Aaaale bycur z tej Lenki

                                U nas tez co dzien nowe male sukcesiki Krystian strasznie duzo sie do nas usmiecha i grucha po swojemu, jak jest u mnie na rekach to zaczyna wyciagac lapki i ciagnac mnie do taty i na odwrot, drze glowe na brzuszku do gory juz prawie na prosciuskich raczkach i zaczyna pelzac (jeszcze praktycznie w miejscu, ale przebiera konczynami tak ze nieraz kreci sie w kolko), lapie ladnie zabawki w raczki i wklada do buzki, wczoraj po kapieli wpadlam na pomysl zeby polozyc go w lozeczku na boku przed zasnieciem i juz praktycznie zaczal kimac, ale nosek mu przeszkadzal bo okazalo sie ze zatkany i wyszla lipa, ale bedziemy probowac do skutku....
                                Tak czy siak- co chwile przybywa nowych umiejetnosci i uwielbiam patrzec jak nasz maluch sie rozwija!


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X