Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Hejka,
    nie było Mnie kilka dni, i by napisac musiałam się najpierw wgryźć w to co się dzieje
    AMSW - nie jesteś najstarsza, kończę w listopadzie 35lat, więc zdążę urodzić jeszcze przed magiczna liczbą. No ale to moja druga pociecha.
    Wczoraj byłam na usg, oto najnowsze wieści:
    - mam chłopca, widziałam siusiaka i już napewno mu nie odpadnie
    - od początku ciąży przytyłam 4.3kg (głównie w brzuszku i piersiach)
    - magnezu brałam za mało (2 x 1tabl) - teraz mam brać 3 x 2tabl.
    -z usg też wynika że jest starszy o tydzień niż wynika z obliczeń, ale to nic, miesiąc temu było o tydzień za mały
    - i mam odpoczywać, bo ostatnio po powrocie do pracy twardniał mi brzuch wieczorami. Cały miesiąc wolnego
    Co do kopnięć to już czuję , gdy czymś się zdenerwuje kopie zdecydowanie mocniej. A jak chce go zachęcić do większej aktywności wypijam szklankę soku i kładę się. po chwili mamy jazdę - polecam.
    Kolejna wizyta za 2 tyg., a usg za miesiąc.
    Co do zaparć - to z tym mam dziwnie, ale to może kwestia żelaza i letroxu który łykam. Raz mam, innego dnia, odczuwam potrzebę i od razu problem z głowy. Jestem dość zmienna pod tym względem.
    Będę mieć teraz więcej czasu jak męża i syna wyprawie z domu, to postaram się tu częściej wpadać.
    Dobrze poczytać, powymieniać się uwagami na temat brzuszków

    pozdrawiam cieplutko




    i Bartek :-)

    Skomentuj

    •    
         

      Czesc Laseczki!

      Gratuluję świezo upieczonym Mamusiom i Dzidziusie witamy wśród nas!!!

      U nas Synuś coraz większy i coraz fajniejszy. Potrafi już dłużej poleżeć i patrzeć na zabawki, uśmiecha się! Jest cudowny!
      Tylko zastanawiam się jak to zrobić, żeby jadł co określony czas w ciągu dnia??? Macie jakieś sposoby przetrzymywania i regulacji po za herbatką???
      Uciekam na kąpanko, bo ostatnio wciąż zaglądam na chwile, a nawet nie mam czasu solidnie sie rozpisać!
      Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


      Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

      Skomentuj


        Tez chcialabym jakos przetrzymywac Krystiana. Je regularnie, ale za czesto, bo co ok 2/ 2,5 godz. I wogole nie naje sie naraz za jednym zamachem- jak sie zakrztusi to wypluwa cyca i nie chce wiecej zlapac, albo zasypia podczas jedzenia... Potem zmiana pieluchy, pogadamy i znow chce cyca, jak nie uda mu sie zasnac odrazu to wkurza sie, placze i potem znow cyc... masakra


        Skomentuj


          Monurka, Gratulacje ))


          Skomentuj


            Witam, niestety, żona miała wyjść w czwartek, ale po badaniu okazało sie ze ma rozwarcie na "luźny palec", czyli jakies 3 cm... Musi zostac w szpitalu co najmniej do poniedzialku, jesli nie bedzie sie powiekszac to ok, wypis do domu, jeli tak, czeka ja lezenie do konca, a nawet wczesniejsze wywolanie porodu. Ja mam do Was takie pytanko: nasz Kubuś waży teraz 2000 g, w 36 tygodniu, czy to nie jest za mało? Acha, żonka dostała dziś 2 zastrzyki leku o nazwie CELESTONE, wiecie co to za lek i czy ma jakies uboczne skutki? Bo nam nikt nic nie powiedział poza tym ze jest to lek na rozwoj pluc u maluszka.
            Last edited by lightbeat; 24-04-2009, 19:20.
            KUBUŚ - 22 maj 2009 r. - 3200 g, 56 cm, 10 pkt

            Skomentuj


              Kobietki!
              ja tez wiem co to znaczy zycie na obczyznie...My bylismy na Cyprze 3 lata,w tym 2 razy przylecialam do Polski,raz na tydzien,drugi raz na półtora miesiąca,moj Maz byl tylko raz na te póltora miesiaca... takze wiem jak to jest ciezko byc z dala od bliskich,od domu... no ale wrociliismy 26 wrzesnia na stale juz do Polski i ukladamy sobie zycie.Bejbik,praca,domek budujemy
              Wytrzymacie Mamusie! Bedzie dobrze
              A ja bylam u fryzjera.....wsciekla wrocilam jak nie wiem.............
              wszystko ladnie,pieknie,niby dobrze obcieta bylam ale dopiero w domu zauwazylam ze mam taki jakby ząbek z tylu,tzn za bardzo wyciete wlosy.....
              niewiele myslac wzielam nozyczki i zaczelam ciąć..........tak sobie wlosy opie.....ze tak jak mialam do ramion to teraz mam niewiele ponizej ucha
              zdesperowana zadzwonilam do mojej Mamy zeby szybko przyjechala i mnie poratowala bo jakby moj Maz mnie zobaczyl tak obciachana to by zrzedził i zrzedzil ze kombinuję itp,Mama przyjechala i jakos mi naprostowala ten moj nieszczesny fryz.............normalnie wrocilabym sie do salonu i powiedziala ze ma mi poprawic te wlosy ale....bylam u kumpeli w zakladzie i to ona mi tak spiepszyla wlosy i bylo mi poprostu glupio...........
              W ogole jakis nieszczesliwy dzien dzisiaj mam.....kolejna rzecza jak mi sie dzisiaj przydazyla bylo to ze przefarbowalam chodniczek lazienkowy Tesciowej(tescie wyjechali dzisiaj do sanatorium na 3 tygodnie).....z bialego zrobil sie rozowy.........jutro musze kupic ace i go doprowadzic do ladu,bo vanish i 90 stopni nic nie dalo a Tesciowa by chyba zawalu dostala jakby to zobaczyla.....no i jeszcze piesek moj Lalunia pogryzla mi nowe buty...........w dodatku jestem sama w domu caly dzien,Mezus w pracy,wroci o 21......a ja nie wiem co ze soba zrobic...........
              masakra jakas>:/
              mam nadzieje ze u Was lepiej...
              Buziaczki!
              Nasze najdroższe Słoneczko-Nikulek ur.17.06.2009 godz.6.22 2720g 53cm

              http://mamaczytata.pl/pokaz/7739/kur...bdzius_tatusia

              Skomentuj


                Mamanikosia to faktycznie masz dzień pełen wrażeń, szkoda że negatywnych. Ale nic się nie martw.
                U mnie nie lepiej, Mąż miał wrócić do domu po 18, zadzwonił i powiedział że są urodziny jakiegoś tam kolegi i że będą pić i że wróci nie wie kiedy. Zapieniłam się normalnie!!!! To ja w 8 miesiącu, brzuch boli, całą ciążę sama jak palec a mój ukochany i wymarzony takie kłody pod nogi mi rzuca! Nie spodziewałam się tego, wrrr. Ale cóż zrobić, przecież mu nie zabronię bo wyjdę na zrzędę. Szkoda tylko, że nie mam nikogo znajomego na osiedlu, żeby w razie czego mnie zawiózł do szpitala. Mimo wszystko się boję, to już końcówka przecież... Do tego dzwonię do Mamy, z chęcią pogaduszek - "córciu nie mam czasu, zadzwoń jutro", OK mówię, zadzwoniłam do siostry z tą samą chęcią - "wiesz nie mogę gadać, bo mi Kacperek ucieka, zdzwońmy się w weekend", już troszkę podłamana dzwonię ze łzami w oczach do koleżanki - "Kurczę, ale trafiłaś! Jadę na zebranie, jestem spóźniona, nie mogę gadać, kończę pa!"
                Siedzę i beczę z tej samotności, z tego braku zainteresowania. Mam chyba "te" humorki.

                Skomentuj

                •    
                     

                  lightbeat W 36 tygodniu dziecko powinno ważyć między 2,5 a 2,7 kg. Nie sugeruj się wagą jaką podaje USG. To jest średnia wyliczona z pomiarów jakie robią lekarze. Zazwyczaj po porodzie waga się nie zgadza, więc się nie martwicie. Jeśli chodzi o ten celeston to ja słyszałam, że to właśnie na rozwój płuc. Lekarze chcą przygotować malca do samodzielnego oddychania. Nie zaszkodzi to ani Myszce, ani dziecku. Miejmy nadzieje, że rozwarcie się zatrzyma. Teraz żonka musi leżeć i wypoczywać. Całe szczęscie, że nie ma skurczy i wody płodowe nie odpływają. Maluszek szybko urośnie, a niedługo będziecie się razem cieszyć jego obecnością - czego z całego serduszka życzymy!! Pozdrów Myszke od nas, życz jej spokoju i cierpliwości. Wszystko będzie dobrze

                  Ja jednak nie pojechałam do szpitala na KTG. Mąż był na rybach i jak tylko wrócił i Małą usłyszałam głos taty to się rozbrykała. Ale jest spokojniejsza... Znaczy, że się zbliżamy do porodu.
                  A co do torby to ja wcale nie będę miała dużej. Mam małą, ale pakowaną i zawsze się w nią mieszcze (zmieścilam się jak jechaliśmy na 10 dni nad morze, to do szpitala też się zmieszcze). Dzisiaj męczy mnie ta przeklęta zgaga i jeszcze plecy dają bolą jak nie wiem...
                  Weszłam dziś na wage... Miałam tego nie robić, ale coś mnie pokusiło... I powiem Wam, że zeszłam zszokowana... Schudłam 2 kg Nie wiem jak, ale nie protestuje.
                  ur. 16.05.2009
                  3590 g
                  56 cm

                  Moje Największe Szczęście





                  Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                  Skomentuj


                    oj mamuszka ja mialam takiego dola jakies 2 tyg temu i az sie z mama poklocilam wlasnie z braku czasu dla mnie az tatusko musial nas godzic ale mezulka mam za to super ma nienormowany czas pracy wiec jezdzi rano jak spie i wieczorami a caly dzien spedzamy razem znajomych tez mamy wspolnych wiec zawsze razem i nawet jak cos musi zalatwic to ciaga mnie ze soba bo wie ze zaraz dola lapie
                    mamanikosia no pobilas wszystkie nas za*****... dzien a z wlosami to ja mam nieraz podobnie zawsze sama cos chce poprawic a potem zla jestem na swoja glupotę

                    http://mamaczytata.pl/pokaz/7736/filipo
                    BABY FILIP 22.06.2009R G.7.37 3390G59CM
                    .

                    Skomentuj


                      Lightbeat, pozdrów Myszkę. Atusia ma rację z tą wagą. Zresztą u mnie też mówili, że dzidziuś za mały, a teraz już ma pewnie ponad 3 kg. W ciągu miesiąca utył z 1,5 kg, więc pewnie i u Was wszystko będzie dobrze.
                      Na poprzedniej wizycie mój lekarz mówił, że w 9 m-cu waga się zatrzymuje, a nawet trochę spada. Podobno też zaczyna być wydalana woda. Oczywiście u każdego to inaczej wygląda, bo słyszałam, że niektóre dziewczyny sporo jeszcze tyją. U mnie na razie waga się zatrzymała i chyba mniej mi puchną nogi. Za to plecy to masakra i w zasadzie codziennie dopada mnie zgaga - generalnie po wszystkim, a nawet jak nie jem dzidziuś też się jakby mniej rusza, ale jak zacznie to dosyć mocno wariuje, a potem chyba śpi. I chyba lubi wypinać pupę - ciągle po prawej stronie brzucha sterczy jego pupa.
                      Już niedlugo wraca mój mąż - nie mogę się doczekać, bo pewnie przywiezie dla mnie jakąś niespodziankę

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        ehhhhh....ciekawa jestem reakcji Mezulka bo jemu sie marzy zebym zapuscila wlosy i ja tez mialam taki zamiar.......a tu takie cos dzisiaj...........
                        wole juz nawet o tym nie myslec....najwazniejsze ze najgorzej to nie wyglada i ze na ulice wyjsc moge ale i tak mu sie nie przyznam...no..moze z czasem... bo stwierdzi jeszcze ze przez te hormony to juz wariuję kompletnie...
                        mamuszka,ja tez sie czuje bardzo samotna...i taka wieeellllkaaaaaaaa przy tym wszystkim!!! strasznie ostatnio spadlo u mnie poczucie wlasnej wartosci.ciesze sie z Dzidzi,z brzuszka ale tego cielska juz mam dosyc...tylek mam wielki,uda tez...cala zreszta jestem ogromna...i w dodatku ten cellulit i rozstepy na piersiach! Siedziec i ryczec tylko! Zawsze bylam taka chudzinka,przestrzegalam tego by byc.moja normalna waga to 47-48 kg przy
                        wzroscie 164cm,twarde posladki,brzuszek wyrzezbiony,opalona,wypielegnowana... a teraz...kompletne przeciwienstwonawet gdy bardzo chce o siebie jakoś lepiej zadbac to ciezko mi...prysznic rozwalam jak sie probuje ogolic...gole sie,zeby nie bylo ze zarosnieta chodze ale musze sie tyle nagimnastykowac ze czasami az zaczynam sie bac czy Malemu czegos nie polamie... wiem ze to chwilowe ale nie jestem przyzwyczajona do obcowania ze soba taką.Oj! Ostro sie za siebie wezme po porodzie!
                        Nasze najdroższe Słoneczko-Nikulek ur.17.06.2009 godz.6.22 2720g 53cm

                        http://mamaczytata.pl/pokaz/7739/kur...bdzius_tatusia

                        Skomentuj


                          A mi lekarz nie waży Małej. Mierzymy tylko kość udową, obwód główki. Sprawdzamy czy rośnie prawidłowo. A skoro rośnie prawidłowo to prawidłowo przybiera na wadze.

                          Misiulka ja też jak nie jem to mam zgage z głodu. Trzeba jeść, ale mniej i czesciej. No i nie jakieś ostre potrawy.
                          Właśnie dostałam po żebrach i teraz tak boli, że strach. Nawet jakoś ciężko się oddycha przez ten ból. W sumie dzieciaczki już nie mają miejsca na kopniaki więc wypinają swoje tyłki. Michaśka dodatkowo "wystawia" swoją nóżke...
                          Last edited by xXxAtusiaxXx; 24-04-2009, 20:29.
                          ur. 16.05.2009
                          3590 g
                          56 cm

                          Moje Największe Szczęście





                          Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                          Skomentuj


                            Odnośnie tych bakterii to lekarz powiedział, że jak nie przejdą to położy mnie do szpitala żeby znaleść przyczyne. Biore na to urosept i jakieś globulki dopochwowe, ale nic nie pomaga. Co do zaparć to mi pomogła activia. A odnośnie biustu to mu dużżżoooo urósł, bo aż 2 rozmiary, ale porobiły mi się takie okropne żyły
                            Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





                            Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

                            Skomentuj


                              mamanikosia wiem co czujesz w związku z wagą i wyglądem. Ja codziennie pod prysznicem przeżywam koszmar. Faktycznie ciężko się ogolić tu i tam Ostatnio mam jakiegoś świra na punkcie opalenizny, zawsze o tej porze to już czekoladka byłam, zawsze baaardzo szybko łapię Słonko, a teraz lipa bo nie wychodzę. Poszukałam, pogmerałam i wiem że jak się karmi piersią to spokojnie można się opalać, nawet w solarium!!! Tylko trzeba zasłaniać brodawki co by nie pękały, bo wiadomo że solara i Słonko wysuszają. Bardzo mnie ta informacja ucieszyła, bo mam dość mojej białej, wielkiej dupy! A takiego cellulitu to w życiu nie miałam, nawet na łydkach mam! Myślicie, ze po ciąży to zejdzie przy diecie matki karmiącej i częstych spacerach z dzieckiem?

                              Jesli chodzi o włosy, to ja miałam do pasa (każda cizia w pracy mi zazdrościła) i mąż się nimi tak ładnie bawił i zachwycał, więc miałam te dłuuugie włosiska do ślubu, a w 2 tyg po ślubie szajba mi odbiła i obcięłam za ucho, na tzw boba. Co ja się upłakałam, co ja naklęłam, co ja nie gadałam. Boże jaki człowiek głupi!

                              Skomentuj


                                mój lekarz też mi nie waży ani nie mówi o długości maej bo twierdzi ze usg nie jest miarodajne,i skupia się własnie na tym czy wszystko prawidłowo się rozwija,mierzy zawsze kośc udową i obwód główki,ale moze to i lepiej ze nie wiem ile moze wazyc moja niunia bo jakby się okazało że jest jakis "mały wielkoludek" to pewnie bym sie bała co do porodu,a tak nie wiem to i o tym nie mysle.
                                A mnie dzisiaj nie meczy zgaga tak jak ostatnioale za to brzuch mi twardnieje cały co jakiś czas,ojj poród sie zbliża wielkimi krokami,
                                Nasz Kwiatuszek jest z nami od 10.05.2009

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X