Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    a no i witam nową mamusię
    Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

    Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



    http://annalena4u.blogspot.com

    Skomentuj

    •    
         

      Ojjj ależ ja dzisiaj śpiąca jestem.. o 11 spałam z półtorej godziny..:/ bo już nie mogłam się utrzymać na nogach.. kurcze nie pamiętam bym była taka śpiąca w pierwszej ciąży..

      jedyne co mnie cieszy, że prócz tego, że chodzę taka śpiąca to chociaż nie mam nudności i nie wymiotuję w pierwszej ciąży to miałam wszystko dosłownie wszystko!!! a wymiotowałam po 8, 9 razy dziennie ..

      a teraz tylko ból piersi taki okropny( i ta senność.. ale da sie przeżyć.. jeszcze tylko 288 dni;D?:P hehe ;-) miłego dnia Drogie Panie

      Skomentuj


        Aniu Filipek jest taki słodki też bym już chciała mojej kruszynce robić zdjecia i pokazywać cały domek
        Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

        Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



        http://annalena4u.blogspot.com

        Skomentuj


          Nice, ja miewam bole glowy. Pomagaja mi oklady na czolo i oczy. Staram sie wtedy isc rowniez na spacer do lasu zeby dotlenic sie. Nie biore zadnych tabletek.
          Tymoteusz - ur. 03.09.09

          Skomentuj


            Mamusie-lipiec 2009

            Ojj skurczy porodowych raczej nie da się przeoczyć
            Polecam wydanie kwietniowe M jak mama, kupuję ten miesięcznik, naprawdę jest co poczytać, a w tym wydaniu właśnie jest temat " czy to już pora ? "
            Pozdrawiam również nową lipcóweczkę

            Skomentuj


              Witam mamuśki, równiez te nowe. No dzieje się tutaj....
              A nam maluch pochłania tyle czasu, że nie mam nawet kiedy pomyślec o tym żeby tu zajżeć , a co dopiero wyonać. Fakt- w dzień przesypia ładnie nawet 3 godz. między karmieniami, ale za to w nocy nadrabia
              Kiedy w ciagu dnia zasnie po cycuchu, to jakoś staram się nadgonić ze wszystkim tym, co robiłam do tej pory, a na co nie ma czasu kiedy Krystian nie śpi.
              No i jeszcze goście... Najmilsze są wizyty tych osób, ktore jakoś do tej pory nie interesowały się tym, jak się czujemy- ja i Krystian w brzucholu. Ale zaciskam szczene i jakoś wytrzymuje.
              No i znów musze uciekać bo książe coś postekuje, chyba będziemy jeść. Ciekawe czy znajde jeszcze zas, żeby chociaż przeczytać to co piszecie jak mnie nie ma...


              Skomentuj


                Trzeba bylo nie jesc tyle slodyczy, bo z pupy i ud jest szalenie trudno zrzucic zbedne kg.
                Dzieci sdpaly kiedys byle gdzie i teraz cale to pokolenie na starosc narzeka na kregoslup tak wiec nie wiem czy spanie na fotelu jest takie zdrowe. Ja zostaje przy wersji, ze dziecko musi spac na sztywnej, twardej powierzchni, ktorej nie gwarantuje lozeczko turystyczne. Porownywanie USA do Polski jest nieco smieszne, bo to tak jak porownac dzien do nocy. U nas sie spadnie z kraweznika to mozna sie zabic dlatego te zachodnie wozki nie najlepiej sie nadaja na nasze drogi.
                rozalinda witam. Jakies powazne klopoty czy po prostu zle znosisz ciaze?
                Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                Skomentuj

                •    
                     

                  Napisane przez Nichol Pokaż wiadomość
                  Witam mamuśki, równiez te nowe. No dzieje się tutaj....
                  A nam maluch pochłania tyle czasu, że nie mam nawet kiedy pomyślec o tym żeby tu zajżeć , a co dopiero wyonać. Fakt- w dzień przesypia ładnie nawet 3 godz. między karmieniami, ale za to w nocy nadrabia
                  Kiedy w ciagu dnia zasnie po cycuchu, to jakoś staram się nadgonić ze wszystkim tym, co robiłam do tej pory, a na co nie ma czasu kiedy Krystian nie śpi.
                  No i jeszcze goście... Najmilsze są wizyty tych osób, ktore jakoś do tej pory nie interesowały się tym, jak się czujemy- ja i Krystian w brzucholu. Ale zaciskam szczene i jakoś wytrzymuje.
                  No i znów musze uciekać bo książe coś postekuje, chyba będziemy jeść. Ciekawe czy znajde jeszcze zas, żeby chociaż przeczytać to co piszecie jak mnie nie ma...

                  Powiem Ci Nichol, że tak troszkę ci zazdroszczę. To oczekiwanie mnie dobija powoli. Chciałabym już mieć Maluszka przy sobie i rozkoszować się takim zamieszaniem w domku Ale wiem, że jak się zacznie to będę tęskniła za spokojem i nudą.
                  Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

                  Skomentuj


                    Witajcie....ja nawet sie nie przejmuje moja figora niech bedzie taka jak ma byc....i tyle byla Ala byla zdrowa...i miec ja przy sobie...

                    Mam problemy a to dlatego ze;na poczatku zagrazalo mi poronienie...i wsumie pozniej na pare dni trafilam do szpitala i to akurat w walentynki...a teraz mam skracajaca sie szyjke...i ciagle mi brzuszek twardnieje...i biore mase lekow...wiec ogolnie czasem mam dosc ciazy....i wsumie jestem klebkiem nerwow...
                    Nasza corka ALA przyjdzie na swiat juz 08.06.2009


                    http://suwaczki.slub-wesele.pl/200902140731.html



                    Moje GG:1762227

                    Skomentuj


                      rozalinda witam cieplutko gratuluje Ali!!!
                      wspólczuje dolegliwosci ciążowych bo to moze dolowac trzymaj sie juz duzo nam nie zostalo
                      olcm tez zastanawiamy sie nad taki leżaczkiem bujanym rok temu kupilismy w prezencie znajomym i ich mala byla zadowolona i widze ze mamy ten sam sklep ja bardzo lubie w nim kupywac
                      ja noce tez mam niewesole ciagle sie budze kręce to mi gorąco to niewygodnie plus taki ze potrafie szybko zasnąc ponownie
                      pozdrawiam was babeczki

                      http://mamaczytata.pl/pokaz/7736/filipo
                      BABY FILIP 22.06.2009R G.7.37 3390G59CM
                      .

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Fałszywy alarm.
                        Yoenne, szczerze, to ja przez pierwszą dobę nie wierzyłam, nie docierało do mnie że mam lokatra mojego brzucha przysobie, na zewnątrz. Dopiero potem jakoś zaczęłam pomału się z tym oswajać. Na początku był strach- jak ja sobie poradzę, miałam cykora jak tylko się budził, że zacznie płakać a ja nie będę wiedziała co i jak. A teraz- jak spi za długo to zerkam co chwile do łóżeczka, bo nie mogę sie doczekać aż przytuli sie do mnie i będzie ssac cycucha. Na czas tez nie narzekam- jak uśnie, to jakoś nadrabiam wszystko.
                        Co do czopu brzuchatki, to mi tydzień przed porodem odeszło troszke- odrobina takiego budyniu truskawkowego. A w dzień porodu- a raczej o 4 w nocy- zauważyłam na wkładce cos jak kawałek surowej wątróbki i troche krwi sie saczyło, brzuch przy tym bolał cały czas jak przy okresie, dotego troszke bardziej bolesne skurcze. Poród właściwy zaczął się ok 10 rano.
                        A zdjęcie Krystiana postaram się wkleic dzisiaj, jak siostra prześle mi na poczte- USB wciąż brak


                        Skomentuj


                          diabelecke smieszna to Ty jestes z ta twoja krytyka na kazdym kroku....a skad wiesz jak jest w Usa...juz mi sie tego czytac nie chce.....
                          Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                          http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                          Skomentuj


                            Napisane przez Nichol Pokaż wiadomość
                            Fałszywy alarm.
                            Yoenne, szczerze, to ja przez pierwszą dobę nie wierzyłam, nie docierało do mnie że mam lokatra mojego brzucha przysobie, na zewnątrz. Dopiero potem jakoś zaczęłam pomału się z tym oswajać. Na początku był strach- jak ja sobie poradzę, miałam cykora jak tylko się budził, że zacznie płakać a ja nie będę wiedziała co i jak. A teraz- jak spi za długo to zerkam co chwile do łóżeczka, bo nie mogę sie doczekać aż przytuli sie do mnie i będzie ssac cycucha. Na czas tez nie narzekam- jak uśnie, to jakoś nadrabiam wszystko.
                            Co do czopu brzuchatki, to mi tydzień przed porodem odeszło troszke- odrobina takiego budyniu truskawkowego. A w dzień porodu- a raczej o 4 w nocy- zauważyłam na wkładce cos jak kawałek surowej wątróbki i troche krwi sie saczyło, brzuch przy tym bolał cały czas jak przy okresie, dotego troszke bardziej bolesne skurcze. Poród właściwy zaczął się ok 10 rano.
                            A zdjęcie Krystiana postaram się wkleic dzisiaj, jak siostra prześle mi na poczte- USB wciąż brak

                            No ja jestem cała w strachu, bo takie bóle miesiączkowe w podbrzuszu mam już od tygodnia. Położyli mnie nawet w szpitalu przez to i okazało się, że Hania już głową w kanale i dali jej sterydy na wzmocnienie, bo jest bardzo prawdopodobne, że wczesniej się urodzi. Poza tym jeszcze pępowinka się poplatała i mało wód jest No ale lekarze czuwają więc bedzie dobrze
                            Powiem Ci też, że ja to mam tak że im więcej obowiązków tym więcej czasu i ze wszystkim się wyrabiam. A jak nie mam nic do roboty, to na nic nie mam czasu i dni się dłużą cholernie. Ja się też trochę denerwuję czy dam radę, czy będę wiedziała co robić ale podobno kobiety mają taki instynkt, że wiedzą co jest grane i co trzeba robić.
                            Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

                            Skomentuj


                              hejka ja dzis czuje sie oki wsumie ale ciagle mnie mecza wymoty ze szok
                              mam dosc... wczoraj bylam na imiprezce i sie wszystkim chwalilam ze ejstem w ciazy i bylo maseee gratulacji....super uczucie...

                              buziaczki






                              Nasza Fasoleczka Listopadowa






                              nastepna wizyta:08.05.09

                              Nasz śub:18.10.2008
                              nasze dzidzi:tp.08.11.2009

                              Skomentuj


                                kurczaczek dzieki mam nadzieje ze Ala zostanie... Ogolnie to raz jest lepiej raz gorzej.... a np.dzis jestem chora troszke ale naszczescie mam miekki brzuszek
                                Nasza corka ALA przyjdzie na swiat juz 08.06.2009


                                http://suwaczki.slub-wesele.pl/200902140731.html



                                Moje GG:1762227

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X