Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

[tuliXpanek]

To może Mąż ma rodzić a nie Ty??

Ja też od kilku dni mam lenia i robie to co najważniejsze,,, ale jak jzu zorbie to umieram

Oj czasem mi się wydaje, że właśnie tak jest. On ma zgage, zachcianki, bóle kręgosłupa,przytył 6 kg A ja ani zgagi ani zachcianek

[karolaina]

Dobrze, że ja nie muszę prasować koszulek męża bo bym umarła... Dobrze, że dla niego koszula równa się garnitur Bo takto to t-shirt

[coyotek74]

TuliXpanku - bo tak nieraz jest, tylko żeby mu potem zeszły te kilogramy. Będzie szybciej, jak będzie karmił piersią

[AMSW]

Kurcze Wy takie pracowite,ciągle coś robicie,a ja od dwóch dni tylko praktycznie leże i wstaje żeby zrobić te najbardziej konieczne rzeczy.

jak Ty walczylas w domu i sprzatalas to mysmy wypoczywaly
Teraz role sie odwrocily.

[karolaina]

Oj czasem mi się wydaje, że właśnie tak jest. On ma zgage, zachcianki, bóle kręgosłupa,przytył 6 kg A ja ani zgagi ani zachcianek

Hehe, szkoda, że na mojego to nie przeszło Chociaż jak znam życie ja lepiej to znoszę niż On miałby się mordować... faceci

[Skoczek]

O kurczaki! zdolna ta tesciówka - domyslam sie juz jak musial wygladac kosciol w dniu Twojego slubu

[coyotek74]

Wiesz co, on jak jest ciepło to chodzi właśnie w T-schirtach i ich są dwa rodzaje - te z kołnieżykiem i te bez. ja preferuje te bez - łatwiejsze i szybsze do prasowania.A jak się robi chłodniej, to przerzuca się na koszule i ja nie lubię jak jest zimno.
I widzisz, każdego dnia nakłada nową, kupuje w rozmiarach XL lub XXL, bo lubi jak jest luźno i jak to się prasuje - to z tygodnia wychodzi co najmniej 7 namiotów .
Żartowałam, że już przyjemniej jest prasowac małe ubranka dziecięce, ale okazało się to nie prawdą, zwłaszcza jak miałam dwa pudła do wyprasowania. Końca nie było widać.

[tuliXpanek]

Hehe, szkoda, że na mojego to nie przeszło Chociaż jak znam życie ja lepiej to znoszę niż On miałby się mordować... faceci

Mój to okropny maruda, byle ból gardła i on zachowuje się jakby conajmniej miał grype.

[karolaina]

Wiesz co, on jak jest ciepło to chodzi właśnie w T-schirtach i ich są dwa rodzaje - te z kołnieżykiem i te bez. ja preferuje te bez - łatwiejsze i szybsze do prasowania.A jak się robi chłodniej, to przerzuca się na koszule i ja nie lubię jak jest zimno.
I widzisz, każdego dnia nakłada nową, kupuje w rozmiarach XL lub XXL, bo lubi jak jest luźno i jak to się prasuje - to z tygodnia wychodzi co najmniej 7 namiotów .
Żartowałam, że już przyjemniej jest prasowac małe ubranka dziecięce, ale okazało się to nie prawdą, zwłaszcza jak miałam dwa pudła do wyprasowania. Końca nie było widać.

Mój wcześniej miał fazę kupowania bluzek w XL, ale wkurzyłam się i teraz ja go "ubieram" i nagle schudł do rozmiaru M. I już przynajmniej nie wygląda jak worek na ziemniaki. A też tłumaczył się, że woli jak ma luźniej. Ale teraz to tylko w tych M chodzi.
Mnie się nawet łatwo prawsowało, do póki nie przypaliłam o mało co żelazka, bo producent była taki mądry, ze na prawej stronie była wprasowanka i na lewej zamiast metki też nadruk z wprasowanki i ja tego nie zauważyłam i mi się body przykleiło do żelazka

[tuliXpanek]

Ja miałam frajde prasować dwie tury ubranek małej, potem zaczeło mnie to już drażnić. Za dużo tych zakamarków a jeszcze takie maciupkie są.
AMSW teraz by pasowało poszaleć ze sprzątaniem,bo łazienka gotowa i pokój małej i niema kto posprzątać i nadal kąpiemy się u teściowej bo brud u Nas. Licze, że mnie to minie że zaczne rodzić i wtedy już wróce do pięknie posprzątanego domu

[karolaina]

Mój to okropny maruda, byle ból gardła i on zachowuje się jakby conajmniej miał grype.

To teraz mojemu dopiero! (21lat) rosną zęby mądrości to już chciał lecieć do dentysty na rwanie siódemki Ale jakoś mu to wytłumaczyłam, bo ja akurat od początku ciąży się mordowałam, bo jak na złość też teraz mi rosły.

Ale na razie się uspokoił i odechciało mu sie rwania

[coyotek74]

Ja tak kiedyś załatwiłam swoją ulubioną czarną bluzkę.Tez wypaliłam ślad żelazkiem, ledwo dotykając ubrania.Teraz bardziej uważam.

[katarzynar]

Hejo ho dziewczyny

U mnie ponury dzień za oknem i podobnie się czuję... Jakoś głowa mnie boli i ciężko dziś w pracy było. Pewnie dzieciaki na zmianę pogody reagują jak ja... Tylko oni wrzeszczą i niedobre sie robią hehe

Nichol to w takim razie wywnioskowałam, że pracujesz w zerówce??? Bo myslałam, że w klasach 1-3. Ja też ostatnio marzę o starszych dzieciach, mam 7 trzylatków i normalnie tylko biegam za nimi i wszystko tłumaczę (7 razy to samo ).

Nator opisz coś więcej o tym *****************ie. Jak przetestujesz to co potem robisz?

Buziole

[AMSW]

Coyotek, tu masz przepis na te nalesniki:
nalesniki upiec jak zwykle (np. 8 sztuk).
Nadzienie: 250 gr serka homogenizowanego (w przepisie jest serek warstwowy, ale tego cuda w Polsce nie ma, to jest specjalny rodzaj twarogu), 50 gr miekkiego masla, 50 gr cukru, 2 zoltka, 1/2 lyzeczki skorki z cytryny, 5 lyzek kwasnej smietany, 75 gr rodzynek, 3 bialka, 1 lyzka cukru waniliowego.
Na polewe potrzebujesz:
1/8 l mleka, 1 lyzeczka cukru i jedno zoltko.
Maslo ubic z cukrem, dodac 2 zoltka, skorke z cytryny, serek homogenizowany, smietane kwasna, umyte rodzynki. Bialka ubic z cukrem waniliowym i delikatnie mieszajac dodac do masy serowej. Piekarnik nagrzac na 180 stopni. Nalesniki faszerowac masa serowa, zwinac i przeciac na pol. Ulozyc polowki nalesnikow w zaroodpornym naczyniu - powinny zachodzic na siebie jak dachowki. Mleko wymieszac z zoltkiem i cukrem i polac po nalesnikach. Piec 30 minut, pozniej posypac cynamonem.

[tuliXpanek]

W realu też jest po promocji proszek Dzidziuś za 9,99zł jakby któraś była zainteresowana