Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    anulkapi nie oburzylam sie. tylko chodzi o to ze tak naprawde to co nas czeka okarze sie na koncu tzn. chwile przed porodem. moja kuzynka rodzila 1 raz i miala miec cesarke, pozniej sie okazalo ze w ostatniej chwili maly sie obrócił i nie bylo cesarki wiec nie ma rzeczy niemoliwych , wszystko sie moze zdarzyc. Lekarz wiadomo pewnie mial racje , dziecko ma malo miejsca juz w brzuszku i trudno mu sie obrócić ale nigdy nic nie wiadomo. wiec jesli ci powie ze jest cc to i tak do konca nie wiesz jak urodzisz.
    wiec sie nie martw na zapas








    http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

    Skomentuj

    •    
         

      hej wrześniowe mamusie jak tam sie czujecie??? lada dzień pewnie i bedziecie bez brzuszków ale za to z malenstwami








      http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

      Skomentuj


        Napisane przez indra83 Pokaż wiadomość
        Dla mnie to cudowne uczucie, że mogę coś dać mojemu dziecku (lub ktoś) i mimo, że jeszcze został miesiąc, to już mi się podoba, taka pozbawiona jakiejkolwiek zazdrości i złości radość, że on coś ma.
        I ja dlatego wybieram rzeczy, ktore mi sie podobaja, maja dobra jakosc i je kupuje dla Julii. Wole dla niej cos kupic niz sobie.
        Tylko jednak jak tak czytam, ze wiele dziewczyn dostaje ciuszki od znajomych, to troche zaluje, ze ja nie mam takich znajomych, ktorzy maja dzieci i moga sie czyms podzielic. Tutaj jednak panuja inne przyzwyczajenia. Ludzie kupuja wszystko sami, uzywaja a pozniej sprzedaja dalej. Nie ma "tradycji" pozyczania sobie ciuszkow.
        Ja po incydencie z sasiadka u rodzicow jestem rozczarowana. Bo niby kobieta zadbana, fajna, a tak nas wyrolowala. Mama sie o te ciuszki upomniala, no i dostala zniszczone lachy.

        Napisane przez indra83 Pokaż wiadomość
        Anno Mario, fajnie, że na wiele rzeczy Was stać, więc kupujecie, tylko że ja (może Twoja siostra też powinna) widzę, jak wiele wyrzeczeń Was to kosztuje, bo Twój mąż jest ciągle w rozjazdach.
        Tak czy siak bylby w rozjazdach - taka praca. A siostra wie jak ciezko Peter pracuje, tylko ze ona ma czasami takie zachwiania normy Jeczy, pomstuje, ze ja kupuje takie a nie inne rzeczy dla Julii, a pozniej dumnie innym opowiada, ze np. taki wozek kupilismy itd.
        Taki pokrecony ten swiat. Eh... Nie narzekam juz. Jest dobrze



        Rosne...
        14.09.2009 4170 gr, 51 cm
        17.09.2009 3810 gr, 51 cm
        13.10.2009 4750 gr, 56 cm
        16.11.2009 5620 gr, -
        16.12.2009 6700 gr, 62 cm
        19.03.2010 8150 gr, 68 cm
        17.06.2010 9250 gr, -
        06.09.2010 10600 gr, 77cm
        14.12.2010 11600 gr, 81cm
        05.05.2011 11900 gr, 83cm
        20.09.2011 13200 gr, 90cm
        14.01.2012 14300 gr, 93cm
        19.07.2012 15500 gr, 98cm



        Skomentuj


          Napisane przez angelikaanna Pokaż wiadomość
          hej wrześniowe mamusie jak tam sie czujecie??? lada dzień pewnie i bedziecie bez brzuszków ale za to z malenstwami
          Nie za bardzo moge sie wypowiadac za wszystkie, ale poki co trzymamy sie
          Jedne ze skurczami i bolami, inne bez objawow.



          Rosne...
          14.09.2009 4170 gr, 51 cm
          17.09.2009 3810 gr, 51 cm
          13.10.2009 4750 gr, 56 cm
          16.11.2009 5620 gr, -
          16.12.2009 6700 gr, 62 cm
          19.03.2010 8150 gr, 68 cm
          17.06.2010 9250 gr, -
          06.09.2010 10600 gr, 77cm
          14.12.2010 11600 gr, 81cm
          05.05.2011 11900 gr, 83cm
          20.09.2011 13200 gr, 90cm
          14.01.2012 14300 gr, 93cm
          19.07.2012 15500 gr, 98cm



          Skomentuj


            A ja teraz na chwilkę wykorzystując drzemkę Małej. Na razie od soboty podaję Malutkiej marchew z jabłkiem. Jestem zdziwiona, że tak ładnie je z łyżeczki. Jutro chcę jej spróbowac podać trochę kaszki. W sumie już ma skończone 4 miesiące, a dokładnie ma 4 miesiące i tydzień, więc chyba mogę już wprowadzać kaszki bezglutenowe. Na razie Mała dobrze znosi jedzonko. Zresztą jutro porozmawiam z lekarzem, bo mamy trzecie szczepienia.
            Też teraz staram się jak najwięcej czasu spędzać z Małą, bo jak będę pracować, to niestety tego czasu będzie mniej. Ale mam mocne postanowienie - po 16 żadnej pracy i tylko czas z Małą. Często pracuję w domu, a to ma ten minus, że pracuje się chyba więcej, więc zobaczymy, czy uda mi się to postanowienie wcielić w życie.
            Atusia, a o jakiej dietce myślałaś? Chcę sobie jakąś zrobić, żeby zrzucić ze 3-4 kg, bo mi się przed samą ciążą przytyło (no cóż - to przez pobyt we Włoszech). Teraz wróciłam do wagi sprzed ciąży, ale fajnie byłoby wrócić do wagi wyjściowej... tylko, że tak lubię czekoladki, ciasteczka, lody... No i z silną wolą bywa kiepsko.
            Uciekam i miłego dnia

            Skomentuj


              Boo!
              My juz w domu, uf jaka jestem szczesliwa . Mały w nocy daje czadu, a w dzien spi. Wlasnie przechodze nawał pokarmu .

              Skomentuj


                Carin! Witaj!
                Gratulacje!



                Rosne...
                14.09.2009 4170 gr, 51 cm
                17.09.2009 3810 gr, 51 cm
                13.10.2009 4750 gr, 56 cm
                16.11.2009 5620 gr, -
                16.12.2009 6700 gr, 62 cm
                19.03.2010 8150 gr, 68 cm
                17.06.2010 9250 gr, -
                06.09.2010 10600 gr, 77cm
                14.12.2010 11600 gr, 81cm
                05.05.2011 11900 gr, 83cm
                20.09.2011 13200 gr, 90cm
                14.01.2012 14300 gr, 93cm
                19.07.2012 15500 gr, 98cm



                Skomentuj

                •    
                     

                  Jak znajdziesz chwile to prosze opisz porod.
                  Jak sie teraz czujesz? No i wrzuc koniecznie fotke Kubusia!



                  Rosne...
                  14.09.2009 4170 gr, 51 cm
                  17.09.2009 3810 gr, 51 cm
                  13.10.2009 4750 gr, 56 cm
                  16.11.2009 5620 gr, -
                  16.12.2009 6700 gr, 62 cm
                  19.03.2010 8150 gr, 68 cm
                  17.06.2010 9250 gr, -
                  06.09.2010 10600 gr, 77cm
                  14.12.2010 11600 gr, 81cm
                  05.05.2011 11900 gr, 83cm
                  20.09.2011 13200 gr, 90cm
                  14.01.2012 14300 gr, 93cm
                  19.07.2012 15500 gr, 98cm



                  Skomentuj


                    Kiedy robiłam porządki w szafce z jej ubrankami, znalazłam te butki
                    Attached Files
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
                      Jak znajdziesz chwile to prosze opisz porod.
                      Jak sie teraz czujesz? No i wrzuc koniecznie fotke Kubusia!
                      No więc o wodach, które mi odeszły to wiecie. Poszłam pieszo spokojnie do szpitala i po zbadaniu wód wypłynęło jeszcze więcej (tak ciurkiem). I lekarz jedyne co powiedział "jedziemy na trakt" i przyjechała po mnie położna z wózkiem, a ja do niej, że pójde na pieszo, nie muszę jechać. No i poszliśmy. Zapomnieli mi zrobić lewatywy chociaż zalecili (ale na szczęście niespodzianki nie było). Pobrali krew i od razu podłączyli oksytocynę dawkowaną przez jakąś maszynę. Skurcze zaczęły sie jakieś pół godziny póżniej, ale nie bolały, tylko brzuch robił sie jak kamień (100% na KTG), zaczal mnie boleć kręgosłup i zapytałam czy mogę się poruszać, położna dała mi piłkę i podczas skurczy kazała skakać, a pomiedzy nimi się kręcić na tej piłce. Cały czas był ze mną mąż i mnie masował i podtrzymywał, żebym przy skurczu z tej piłki nie spadła (a uwierzcie mi że przy końcu można). Bolesne skurcze zaczęły się około 00:30. Ale były znośne jak się głęboko oddychało...
                      Wszystko rozkręciło się około 1:30 skurcze bardzo bolały (miałam już 5/6cm rozwarcia) dotyk męża przestał sprawiać przyjemność, a ja byłam zła na cały świat. 2:25 : 9cm skurcze nie do zniesienia wiłam się na łóżku, a mąż mówił, że chciał wyjść, bo było mu mnie tak żal. 2:45 w końcu 10cm! Położna: Pani Karino - rodzimy. No i się zaczęło. A raczej skończyło... Skurcze coraz rzadsze i krótke. Pre na samym końcu kazdego. Na szczescie mały bardzo pchał sie na swiat. I jak tylko wszedł dobrze w kanał mogłam dotknąć jego głowkę . Parcie to jak większa kupa, oczywiście bardziej boli, ale o dziwo nie cieli mnie! Udało się oszczędzić krocze, dzięki położnej, która rozciągała ścianki palcami. 3:05 I w koncu chlup wody trysneły i mały już rozwrzeszczany lezal na moim brzuchu. Porod tak standardowy, że az nudny hehe.

                      A oto moje dzieciątko, jeszcze troche zapuchnięte po porodzie .
                      Attached Files
                      Last edited by Carin; 01-09-2009, 17:43.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Ale tu dyskusja rozgorzała To jest na prawdę różnie, każdy szpital ma swoje praktyki. Są kobiety, które dłużej dochodzą do siebie po porodzie fizjologicznym, różnie to bywa.
                        Ja chciałabym rodzić naturalnie, ale zobaczymy jak to będzie, nigdy nie wiadomo.

                        Dokonałam juz chyba wszystkich zakupów dla maleństwa, oprócz pieluch jednorazowych Teraz zacznę to wszystko porządkować i prać (jedna partia już wyprana )



                        Juliuszek 16.09.2009 g. 21.55

                        Skomentuj


                          Kasiulina brawo dla Was obojga, odważnego i samodzielnego masz synka. Ważne, że pierwszy dzień przeżył bez większych trudności, nie zraził się. Oby tak dalej!!!!!






                          http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                          http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                          Skomentuj


                            prawdziwa modnisia z tej Martynki Twojej justynko my walczylismy jakies 2-3 tyg ale juz sie nie wrocilo najlepiej podgrzej oliwke i naloz na glowke z 2 godzinki przed kapiela ja tak co chwile mu wmasowywalam tam gdzie mial najwiecej i uzywalam grzebyczka dla bejbikow takiego ze najmniejszy plat wyczesal jak nie masz to kup sobie taki polecam...to trzeba dobrze namoczyc zeby zmieklo moja nratowa znowu smarowala od rana dzieku glowke a na wieczor wyczesywala i zmywala
                            kurczaczku masz racje wyjscia miec nie bedzie i bedzie musial polubic...narazie daje mu tak jedno na dzien zeby sie pomalu przyzyczail bo mojego na reszte dnia mi wystarcza
                            dzwonilam do lekarki a propo tego zapachu moczu i kazala mi przyjechac az sie boje myslalam ze to przejdzie ale wciaz jest to samo...oby to nic powaznego
                            Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                            http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                            Skomentuj


                              Carin, Kubuś jest cudny, jakie ma włoski ciemne, piękności
                              Jeszcze raz gratulujemy Ci z Jonatanem!!!

                              Skomentuj


                                Ale slodziak! Usta ma stworzone do calowania!
                                Ja Ci dam standardowy, nudny porod! Dzielna kobita jestes! No i krocza Ci nie nacinali - wow!
                                Ja sie z dnia na dzien coraz bardziej boje porodu, tzn. boje sie bolu, ze go nie wytrzymam i zaczne histeryzowac



                                Rosne...
                                14.09.2009 4170 gr, 51 cm
                                17.09.2009 3810 gr, 51 cm
                                13.10.2009 4750 gr, 56 cm
                                16.11.2009 5620 gr, -
                                16.12.2009 6700 gr, 62 cm
                                19.03.2010 8150 gr, 68 cm
                                17.06.2010 9250 gr, -
                                06.09.2010 10600 gr, 77cm
                                14.12.2010 11600 gr, 81cm
                                05.05.2011 11900 gr, 83cm
                                20.09.2011 13200 gr, 90cm
                                14.01.2012 14300 gr, 93cm
                                19.07.2012 15500 gr, 98cm



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X