Ja tez powiedzialam mojemy mezowi, zeby wzial chociaz tydzien wolnego . Nie bylo ZADNYCH problemow . W koncu to jego upragniony synus .
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!
Collapse
X
-
-
-
Napisane przez gordiana Pokaż wiadomośćU mnie jest Córcia i przyznam że pomimo tego że siedzi 24H ze mną i tak jest Córunią Tatusia. Od samego początku zasypiała najszybciej w Tatusia ramionach, teraz czekamy na chłopca i zastanawiam się czy tym razem będzie synuś mamusi. Musimy się w końcu jakoś podzielić
Skomentuj
-
Napisane przez jeanny88 Pokaż wiadomośćGordiana - hehe, no tak ja nie wiem co bede miala,no na dniach sie dowiem już ale wiem ze bedzie baaaaaaaaaaardzo kochane
Skomentuj
-
-
Cześć
Ja mieszkam z mężem w 2-pokojowym mieszkaniu, niestety na 4 piętrze. Mąż niestety nie ma żadnej rodziny, był wychowywany przez dziadków, którzy już zmarli. Różnie pewnie jest z tymi teściowymi, ale czasem mi smutno, że ja nigdy nie będę jej miała. Moi rodzice oboje jeszcze pracują, więc na pomoc babci nie mogę liczyć, jak będę chciała wrócić do pracy, ale o tym będę myśleć, jak już mały będzie z nami Na szczęście rodzice nie wtrącają się za bardzo. Tylko mój tata (co mężczyzna może na ten temat wiedzieć?) czasem dziwi się, że nie chcę już dojeżdżać do pracy tylko siedzieć w domu jeszcze 3 miesiące. Tylko że w domu faktycznie super sie czuję, a po pracy i tym jeżdżeniu pociągiem byłam skonana i te straszne twardnienia macicy miałam.
Mam fajną szefową, jej córka rodzi za miesiąc i całą ciążę (zagrożoną) przesiedziała w domu, więc świetnie mnie rozumie i sama namawia mnie, żebym już dała sobie spokój.
Dziś byłam u fryzjera, mam super nastrój mimo upału i życze Wam również dobrego dniaZanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm
http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1
Skomentuj
-
-
Napisane przez jeanny88 Pokaż wiadomośćBo lekarz nie chciał powiedziec. twierdzil ze " nie widzi" ;/
trudno... dowiemy się na dniach
Skomentuj
-
Napisane przez indra83 Pokaż wiadomośćCześć
Ja mieszkam z mężem w 2-pokojowym mieszkaniu, niestety na 4 piętrze. Mąż niestety nie ma żadnej rodziny, był wychowywany przez dziadków, którzy już zmarli. Różnie pewnie jest z tymi teściowymi, ale czasem mi smutno, że ja nigdy nie będę jej miała. Moi rodzice oboje jeszcze pracują, więc na pomoc babci nie mogę liczyć, jak będę chciała wrócić do pracy, ale o tym będę myśleć, jak już mały będzie z nami Na szczęście rodzice nie wtrącają się za bardzo. Tylko mój tata (co mężczyzna może na ten temat wiedzieć?) czasem dziwi się, że nie chcę już dojeżdżać do pracy tylko siedzieć w domu jeszcze 3 miesiące. Tylko że w domu faktycznie super sie czuję, a po pracy i tym jeżdżeniu pociągiem byłam skonana i te straszne twardnienia macicy miałam.
Mam fajną szefową, jej córka rodzi za miesiąc i całą ciążę (zagrożoną) przesiedziała w domu, więc świetnie mnie rozumie i sama namawia mnie, żebym już dała sobie spokój.
Dziś byłam u fryzjera, mam super nastrój mimo upału i życze Wam również dobrego dnia
Skomentuj
-
-
Natalka jest szczęśliwa, kiedy budzi się w niedziele i może wskoczyć do łóżka w środek i przytulić się do tatusia, teraz mąż dłużej pracuje żeby zarobić na wyprawkę dla maluszka i niestety odbija się to na dziecku. Przychodzi godzina 18 i Natalka dzwoni do Tatusia mówiąc jak już tęskni i wyzywa Go że tak długo pracuje
Śmieszne to jest, taka mała a już ustawia Tatusia
Skomentuj
Skomentuj