Napisane przez amie7
Pokaż wiadomość
Najlepiej skwitował to mój mąż. Położył rękę na ramieniu znajomego i powiedział: No trudno Końdziu, miało iść z dymem i poszło z dymem.
Przyznaje że nie było to zbyt empatyczne z jego strony, choć dzisiaj już się wszyscy tylko z tego śmiejemy.
Skomentuj