nawet nie pytajcie jaka byłam złośliwa dla niej, no bo mi sie to w głowie nie mieściło
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Koniec z paleniem!
Collapse
X
-
-
Napisane przez sikornik Pokaż wiadomośćtrzymali ją jeszcze 2 tyg. po terminie żeby dzidzi choć 2 kg miała, no i oczywiście tylko cesarka bo żadnych oznak porodu w 42 tyg. ale i tak latała na peta co dwie godziny
nawet nie pytajcie jaka byłam złośliwa dla niej, no bo mi sie to w głowie nie mieściło
gdzieś w trakcie rozmowy wyszło, że ona jakaś wyluzowana, bezstresowo podchodziła do wszystkiego, jak jakaś naćpana, bez przejęcia o dziecko - a ja załamana, dziecko wcześniak, nie wiadomo dlaczego z jakiego powodu synek pchał się na świat - miałam pretensje do siebie, że to moja wina, ciągle płakałam... , było mi ciężko strasznie,
wreszcie w trakcie kolejnej rozmowy, nie pamiętam jak to się zaczęło, ale wygarnęłam jej, że jest okropną matką-jak może tak katować papierochami swoje dziecko (ona myślała, że się kryje, że nikt nie wie, że pali), wykrzyczałam jej: ty chociaż wiesz dlaczego Twoje dziecko jest wcześniakiem, bo to twoja wina-paliłaś nie dbałaś o siebie...itp.... a ja?
ja ciągle miałam do siebie pretensje ale nie miałam o co???
a ona ciągle zadowolona, uśmiechnięta.... drażniło mnie to strasznie.... jak to możliwe że są takie matki....ja wyszłam ze szpitala ona nadal tam była ze swoją córeczką....
później żałowałam, że dałam się tak ponieść emocjom ale tak czułam....byłam zła na siebie, szukałam winy w sobie...
Skomentuj
-
Izabelamoim zdaniem zareagowałaś tak jak karzda odpowiedzialna matka i nie masz co dręczyc sie tym że nie pochamowałas emocji. Ja tez miałam podobna sytuacje kiedy leżałam na patologii ciaży. Kobitka była w ciazy bliźniaczej i nie wolno było jej własciwie wogule wstawać, ale i tak zawsze znalazła okazje żeby dosłownie uciec do łazienki na papierocha i nie obchodziło ja to że lekarz piowiedział że pod żadnym pozorem nie wolno jej wstawac nawet siusiu, tylko na basenik a ona nic sobie z tego nie robiła wolała ryzykowac życie swoich dzieci. Dodam że była to jej już 5 ciaża z czego dwie poprzednie straciła i nawet to nie dało jej do myślenia. A miała ok 30 lat i zero jakiejkolwiek odpowiedzialności
Skomentuj
-
obserwując takie przypadki myślę moje Drogie że z czystym sumieniem możemy być dumne ze swojej postawy, która w gruncie rzeczy nie jest niczym nadzwyczajnym tylko taka jak być powinna, szkoda że nie każdy tak ma
przyznam się że na początku też się buntowałam jak mi gin kazał leżeć od 28 tyg. z niewydolnością ciśnieniowo-szyjkową, ale trwało to może 2-3 dni, bo czułam się dobrze, ale przecież to nie o mnie chodziło...
wtedy bardzo pomógł mi mój chłopak, okazał się chyba bardziej odpowiedzialny niż ja hehe miło mnie zaskoczyła jego postawa
Skomentuj
-
-
hej dziewczyny ja w pierwszej ciazy palenie rzuciłam jakoś w 2 miesiącu ciąży po prostu tak późno sie dowiedziałam ale po porodzie niestety zaczęłam znowu palić ale nie napaliłam sie długo bo 3 miesiace po porodzie znowu zaszlam w ciaze bardzo szybko sie zorietowalam i odrazu jak tylko dwi kreski sie pokazaly to papierosy wyladowaly w smietniku A ogolnie to duzo ciezarowek pali ja jak lezalam na patologi to nas byla 4 w pokoju i z tego tylko ja nie palilam......a te dziewczyny byly wlasnie przekonane ze nie mozna rzucac z dnia na dzien papierosa bo to wlasnie szok dla organizmu i zle to wplywa na dziecko......
Skomentuj
-
Froszku rzuć, rzuć. Szkoda zdrowia i kasy.
Zgadzam się dużo ciężarnych pali, ja też leżałam na patologi to jak się wchodziło do kibelka to ciągle było czuć papierochami.
A twierdzenie, że nie można tak z dnia na dzień rzucać to tylko i wyłącznie
dla własnej wygody i chyba żeby się trochę wytłumaczyć. Nawet jeśli by tak
było (a na pewno nie jest) to ciąża trwa 9 miesięcy, nawet jakby rzucały
ok 4-5 miesiące to już jest o niebo lepsze niż palenie przez całą ciążęJulek: 10/3/2008
Skomentuj
-
-
Wiecie co, może lekko zejdę z tematu...
Wczoraj poszliśmy z małą na spacer do piaskownicy. W pobliżu jest taki
lokal, gdzie ludzie robią sobie różne imprezy rodzinne. No i byłby loozik,
gdyby nie to, że na fajkę wyszli z ogródków przy lokalu i siedli sobie
na ławeczkach przy piaskownicy. Sama nie palę, byłam zmęczona podróżą,
więc jak się na nich wydarłam, że sobie nie chcą smrodzić, ale dzieciom już
mogą i inne takie, to zawinęli kity i poszli. Nosz kurde...
W ogóle denerwuje mnie jak rodzice przyłażą i palą, albo co gorsza czasami
piją piwo na ławeczkach obok placu zabaw. Kogoś chyba jeszcze bardziej
ode mnie denerwuje bo zawiadomili ostatnio policję i dostali mandat.
Przyszła rodzinka z synem i pieskiem. Pies latał i srał po placu zabaw,
a oni browar sączyli. Grrrr
Skomentuj
-
-
Ja bez problemu rzucilam palenie, a sposob na to mialam swietny ... zaszlam, w ciaze xD
Nusiak mnie dobija widok matki ktora pcha jedna reka wozek, a druga pali fajke. W moim parku lawki od piaskownicy sa dosc oddalone wiec nawet jak rodzic pali to przy innych rodzicach, a nie przy dzieciach.
Skomentuj
-
Ja po rzuceniu przytyłam 13 kg a mój mąż 17 kg. Są to kilogramy, które szybko da się zrzucić. A jaka satysfakcja z wygranej
Nie palimy już ponad 4 lata i wcale nie mamy ochoty na papieroski. Zaoszczędzone pieniądze składamy do skarbonki i mamy zawsze na jakiś fajny wakacyjny wyjazd. Tym razem po raz pierwszy jedziemy w trójkę.
Paliliśmy dziennie 2 paczki papierosów. Ja paczkę i mąż paczkę. Teraz oszczędzamy ok. 6 tyś. Naprawdę fajne wakacje z tego wychodzą. Polecam
Skomentuj
-
Napisane przez froch Pokaż wiadomośćZeby rzucić palenie to trzeba bardzo bardzo chcieć....
Kol nie pali juz 1,5m i przytyła 11kg....normalnie szok mówiła ze je wszystko co wpadnie jej w ręce:/
Skomentuj
-
-
Napisane przez dotka238 Pokaż wiadomośćJa chyba wlasnie dlatego w cazy przytylam 20 kilo bo sie nie moglam powstrzymac od podjadania.Nie jestem jakas okropnie gruba ale mysle ze gdybym palila to moze teraz mialabym figure sprzed ciazy.Cos za cos ,czasami najdzie mnie ochota ale jakos sie do tej pory udalo ze nie wrocilam do nalogu mam nadzieje ze tak juz zostanie
a jesli chodzi o ta kolezanke o ktorej wczesniej wspominalam to ona w sumie zadnej przestrogi nie miala i do tego sie jeszcze chwalila ze ona miala czyste wody i lozysko bo laska ktora z nia lezala na sali miala zielone wody i czarne lozysko i podejrzewam ze przynastepnej ciazy bedzie tak samo... ach a wkurza mnie to jak nie wiem ta jej nieodpowiedzialnosc
Skomentuj
-
ja nigdy nie palilam nalogowo... ale jak tak sama czasem nudzilam sie na spacerze to mnie ciagneło zeby zapalic...(oczywiscie nie pale i nie palilam w ciazy) no teraz to nie ciagniemnie juz, bo mlody na nogach i place zabaw wszystkie nasze, wiec nie mam czasu nawet pomyslec.
a zawsze sie da rzucic.... dowodem jest moja ciocia po 40 latach- 2 paczki dziennie rzucila z dnia na dzien.
no i moj maz w koncu tez rzucil po ok 15 latach palenia ... tylko smieci czasem mi zalegaja ,bo nie chodzi na fajke to nie pamieta o smieciach cos za cos
Skomentuj
Skomentuj