Mi tam płeć nie robiła różnicy - bo akurat lekarze ginekolodzy, na których trafiałam w czasie ciązy i na poródówce potem też to byli fantastycznie ludzie - i kobiety i mężczyźni, więc w żaden sposób nikogo nie mogę wyróżnić, ani odradzić.
No ale fakt faktem - że wybierałam ich kierując się opiniami z netu (m.in znanylekarz.pl, google, facebook), i naprawdę trochę się naszukałam.
Ogolnie mowia ze mezczyzna gin jest bardziej delikatny niż kobieta gin.
Coś moze w tym jest jednak ja najlepiej dogaduje sie z lekarzem kobieta i ginkologa mam kobiete
ja wybrałam kobietę, bo wstydzę się u faceta, ale była bardzo niekompetentna, truła mnie lekami, poszłam do faceta i było wszystko ok, także w sumie płeć mniej ważna niż kompetencje.
Podobno faceci są lepszymi ginekologami niż kobiety, ja w swoim życiu chodziłam do jednego i drugiego. Ciężko mi tak subiektywnie ocenić bo do kobiety chodziłam na NFZ a do faceta prywatnie. O dziwo kobitka była mniej delikatna niż facet.
Ja do ginekologa który prowadził mi ciąże chodziłam do kobiety. Wybrałam ją ponieważ kilka moich koleżanek mi ją polecało. Natomiast USG miałam robione przez innego lekarza - mężczyznę. Jego poleciła mi moja pani dr prowadząca. Oboje okazali się świetnymi lekarzami i bardzo się cieszę z tych wyborów.
Ja początkowo chodziłam do ginekologa kobiety bo była to moja stała lekarka, ale pod koniec ciąży zmieniłam lekarza, a raczej miałam dwóch, własnie na mężczyznę. Było to spowodowane tym, że wcześniejsza lekarka nie pracowała w szpitalu, w którym miałam rodzić. Kobieta czy mężczyzna to w ciąży nie ma znaczenia, a szczególnie pod koniec. Cały wstyd znika. Liczy się tylko dziecko i poród.
Moje dwie ciąże prowadził lekarz, z którego jestem bardzo zadowolona. Jako nastolatka miałam obawy co do lekarza mężczyzny, więc zapisałam się do kobiety. Muszę przyznać, że miałam co do Niej bardzo mieszane uczucia. Była bardzo niedelikatna i w dodatku miała słabe podejście do pacjentki, a zwłaszcza takiej, która do ginekologa przychodzi pierwszy raz. Już więcej do Niej nie poszłam. Wydaje mi się, że prawdziwy lekarz z powołania skupia się tylko na wykonywanej pracy. Nie ma się więc czego wstydzić. Myślę, że płeć nie ma żadnego znaczenia. A moja sytuacja to po prostu czysty przypadek
to ja nie pójdę do ginekologa faceta :P jakoś tak mi dziwnie - zawsze wybierałam kobiety, jakoś tak szczeliwie trafiałam na te fajne i z powołaniem - choć przyznaje wybierałam takie z polecenia, albo na necie szukałam o danym lekarzu informację, raz miałam do czynienia z ginekologiem facetem jak trafiłam już w czasie porodu na badanie i to bolało - ale to też dlatego, że już poród się rozpoczął
Przy pierwszej ciąży chodziłam do kobiety, przy drugiej do mężczyzny. I chyba wolę prowadzenie przez kobietę - ginekologa. Potrafi bardziej wczuć się w stan ciężarnej.
Chodziłam do kobiety i mężczyzny i muszę przyznać, że mężczyźni są delikatniejsi. Myślę jednak, że przy wyborze lekarza należy się kierować jego doświadczeniem i kompetencjami, a nie płcią.
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga: www.szczesliwamama.pl
ja zawsze wybierałam facetów. Raz zdarzyło mi się pójść na cytologię do kobiety i.... Więcej do niej wrócę. Generalnie jakoś bardziej ufam facetom w tym fachu. Są chyba jednak delikatniejsi i bardziej wyrozumiali niż kobiety.
Skomentuj